Potrącenie beż uszczerbku duzego uszczerbku

Witam. Dziś wysiadając z dziećmi z auta( auto zaparkowane w miejscu dozwolonym równolegle do krawężnika na drodze w strefie zamieszkania) zostałam umyślnie najechana przez auto. Dzięki dobrej orientacji syna (8lat), który szarpnął młodszego syna (4lata) za kaptur, sprawca uderzył tylko mnie na wysokości biodra.
Skąd wiem, ze specjalnie? Bo zanim na mnie najechał zatrzymał się około 1.5 metra od nas i zaczął wymachiwać rękami ( przejazd miał, bo na tej drodze dwa tiry się mijaja) , gdy pokazałam mu ze chwile bo dziecko młodsze wysiada z auta to ruszył na nas.
Po zdarzeniu uciekł z miejsca. Na szczęście nie daleko, bo pod sąsiednią firmę. Sprawa zgłoszona na 112..przyjechała drogówka, wysłuchali mnie i odesłali do domu. Po około godzinie dostałam telefon od jednego z policjantów, że sprawca się przyznał i dostał mandat.
Ale tu teraz moje pytanie. Nie mogę pogodzić się z tym, że ten człowiek nie zważając na to że dzieci, że ja, wjechał na nas i zapłacił tylko za to marny mandat ? Wjeżdżając w nas z premedytacją nie powinien monieść większych konsekwencji ? Co mogę zrobić by ten człowiek nie czuł się bezkarny ?
Niestety nie posiadam żadnych jego danych ,prócz numeru rej.

Dobry wieczór, proszę zapytać się firmy oni pomagają w powypadkach itp ,proszę dzwonić pod 737161156 konsultant przyjmie Pana zgłoszenie, oddzwoni do Pana konsultantka ds ,firma zajmuje się trudnymi przypadkami.konsultacja tel jest darmowa.
Zapraszam

Przepraszam,Panią **
I zapraszam