Pozew o zwrot kosztów utrzymania mieszkania - forum prawne

Witam,

Chciałem zwrócić się o pomoc w następującym problemie. Aktualnie mieszkam z rodziną w mieszkaniu, którego właścicielami są moi rodzice. Rodzice kupili je 14 lat temu żebym miał gdzie mieszkać w czasie studiów i miał pewien wkład własny kiedy będę się starał o nowe mieszkanie. Ponieważ byłem młody i głupi nie nalegałem, aby od razu przepisać nieruchomość na mnie.

W mieszkaniu mieszkam od nowości, utrzymuję je samodzielnie, ja płacę rachunki, poniosłem koszty kilku remontów. Problemy zaczęły się kiedy się ożeniłem - moja matka nie mogła zdzierżyć faktu, że jej jedynak "odszedł" do innej kobiety. W końcu zdecydowaliśmy się na większe mieszkanie i dostaliśmy kredyt na 100% jego wartości. Rodzice mieli sprzedać stare mieszkanie w którym mieszkam z rodziną i z tego mieliśmy sfinansować część kredytu.

Im bliżej momentu wyprowadzenia się wreszcie na własne M, moja matka sprawiała coraz więcej problemów. Normą stawały się złośliwe komentarze i teksty, że nic nie dostaniemy, bo rodzice chcą sobie kupić samochód. Apogeum było w ostatnie święta - mamy "wypierdalać" z jej mieszkania. Dodam, że w mieszkaniu zameldowana jest moja żona i dziecko. Ja nadal jestem zameldowany u rodziców. Mój ojciec może i mnie popiera, ale jest totalnym pantoflarzem i nie potrafi pomóc w walce z toksyczną matką.

Ponieważ jestem dość zdesperowany i chodzi o niemałe pieniądze, mam kilka pytań. Wiem, że na zajęcie mieszkania przez zasiedzenie upłynęło za mało czasu. Ktoś podsunął mi pomysł, żebym podał rodziców do sądu o zwrot kosztów utrzymania mieszkania oraz remontów. Przez całe życie byłem zapewniany, że to moje mieszkanie i pieniądze z jego sprzedaży będą moje. Nie chcę od rodziców mieszkania, ani nic innego. Chcę tylko odzyskać to co zainwestowałem "w cudze" mieszkanie. Gdybym wiedział wcześniej, że matka nie zamierza mi go dać, mógłbym te środki przeznaczyć na co innego. Czy są zatem jakieś prawne możliwości, aby to przeprowadzić ?

Z góry dziękuję za odpowiedzi.

PS. Proszę mi nie sugerować prób pogodzenia się z matką...

No cóż, widocznie nikt nie był w stanie mi pomóc. Trzeba będzie jednak skorzystać z płatnej porady. Szkoda...