Prawo Ojca??? - forum prawne
Witam
Od 2012 roku jestem po rozwodzie. Mąż zostawił mnie w 2010 r z 2 letnim i 4-ro miesięcznym dzieckiem. Musiałam uciekać z domu teściów, u których zostałam w środku nocy praktycznie. Zarówno mąż jak i teściowa mieli niebieskie karty. Wyprowadziłam się. Były mąż po bataliach sądowych i kicznych awanturach w stosunku do mnie, zaczął płacić zasądzone almimenty przez komornika. Po roku 2012 oczywiście spotykał się z dziećmi w weekendy. dochodziło tez do awantur z jego strony, między innymi jego ochanka nie chciała mi oddać dzieci gdy zostawił je pod jej opieką, interweniowała policja i straż pożarna, gdyż ona zabarykadowała się z dziećmi w mieszkaniu ( to tak ogólnie). Mijały lata, trudno wymienić wszystkie eskcesy. W 2017 roku pojawia sie u mnie kurator - nic nie wiedziałam - bo były mąż założył mi sprawę o odzyskanie dzieci. Kurator - opinia pozytywna - opieka społeczna również, szkoła -- również. Wszystkie te osoby zeznawały na sprawie w sądzie, że tata dopiero teraz zaczął się interesować dziećmi. - nagrania z sądu. Były mąż oczywiście zeznaje, żę ja piję prostytuuje się a dzieci sa brudne i głodne. Sedzina tego samego dnia wzywa na przesłuchanie dzieci, i jednak to okazuje się nieprawdą - dzieci wracają ze mną do domu. Mijają 3 miesiące. Badanie RODK czy jak to sie teraz nazywa. Córka zeznaje ze nie chce z bratem chodzić do taty, natomiast syn mówi ze chce być u taty. - Nadmieniam ze weekend poprzedzający badanie spędziły u taty, gdzie nie dorabiają lekcji, nie mają obowiążków, a to ja jestem zła bo wymagam po powroci. O tym co syn zeznał, dowiedziałam się wieczorem gdy zaczął histerycznie płakać, ne wiedziałam co się dzieje, wię co powiedział mi że załuję ze tak powiedział i ze teraz wszystko stracone. Nie panikowałam, bo wierzyłam w sprawiedliwość. Na kolejnej rozprawie sędzina wydaje wyrok ze dzieci mają być przy tacie - nie trafiają do niej argumenty świadków, to, że miał niebieską kartę, żę zeznały, że w złości rzuca przy nich różnymi przedmiotami, że uważąją ze je oszukał, bo wmawiał ze bedą miały super, a tak naprawde są odtrącone - partnerka mojego męża miała zgłoszoną sprawę na policję, gdyż córka zeznała, że ją wyzywa, kopie w brzuch itp - policjant jednak nie wezwal jej na przesłuchanie tylko byłego mężą, który oczywiście zaprzeczył. Najśmieszniejsze jest to że byla zielnicowa, jak i kilku policjantów wie do czego on jest zdolny, nic na sędzinę nie działa. Następna sprawa była o kontakty, mogę łaskawie widywać się z dziećmi co dwa tygodne, Gdy dzieci maja wrocić do taty jest płacz, histeria itp, - świaadkowie. Mimo nowych przedstawionych dowodów sędzina podtrzymała swoją decyzję - argumentując to ze były mąż ma rację a mi zależy na pienądzach - takie mnie więcej słowa padły w czasi ogłaszania wyroku - nagranie z sądu. Ja nie brałam 500 + co było mi zarzucone, natomiast były mąż od razu złożył o co tylko mógł wnioski. Stałam się wyrodną matką, w oczach pań z opieki społeczne, nauczycieli sąsiadów to niewiarygodne że apadł taki wyrok. Jeżeli sędzina miała wątpliwości co do sytuacji, powinniśmy mieć kuratora, tak mi się prznajmnie wydaję. Czuje się skrzywdzona, a dzieci oszukane prze ojca. Też już dużo rozumieją i mają zal do sądu. Dla nich i dla mnie jest koszmarem odstawianie ich na siłe do ojca, Staram się tłumaczyć ze musimy wykonywać postanowienie sądu, ale juz nie daję rady. I kompletnie nie wiem co dalej. Nie spodziewłam si e ze gościowwi który bił itp, możnaa daz wszystko. Co Robić??? Pomocy
Nie ma jeszcze odpowiedzi w temacie: Prawo Ojca???
DODAJ POST W TEMACIE
Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!
Masz inne pytanie do prawnika?