Problem z administratorem sieci - forum prawne
Wiem, że długie, ale bardzo proszę o przeczytanie i pomoc :) Mam pewien problem z moim adminem sieci od którego mam internet. Mianowicie mam z nim zawartą umowę w której pisze, że powinienem mieć transfer 1024 kb/s. Do pewnego czasu było wszystko dobrze, może nie miałem tego dokładnie 1Mb, no, ale to jest radiówka, więc zazwyczaj transfer jest trochę niższy. Jednak od pewnego czasu mam transfer 4x niższy, tzn. 256 kb/s. Potwierdza mi to i prędkość pobierania (30-36 kb/s) jak i wszystkie strony na których można zmierzyć prędkość. Zawsze płaciłem na czas, czasem nawet przed czasem (np. z góry za kilka miechów), teraz też płacę jak za 1Mb. Próbowałem rozmawiać z adminem, a ten, po pierwsze, próbował zrobić ze mnie frajera i to kilka razy. Jeden z wielu przykładów, jest to dokładny cytat (odpowiedz na moje pytanie dlaczego mam tylko 256kb/s): "Wieczorem to normalny transfer jak każdy siedzi, sprawdź sobie nad ranem jak jest. A poza tym transfer nie jest dokładny co do jednego kb tylko waha sie". Taaa.... ja rozumiem, że transfer wieczorem jest niższy i że może się wahać - ale nie 4x. Po drugie i najważniejsze, sam powiedział mi potem, że zmniejszył mi transfer, bo "za dużo ściągam". Osobiście uważam, że g***no go obchodzi ile ściągam, skoro płacę za 1Mb to powinienem mieć tyle, mogę ściągać ile chcę i basta. Nie mówiąc już o tym, że zarzucał mi, że ściągam piraty (jedno zdanie mnie rozśmieszyło - "ściąganie jest nielegalne") podczas gdy zdecydowana większość rzeczy jakie ściągam jest full legal. Próbowałem z nim rozmawiać, nic nie wskórałem, a to co on robi mi się nie podoba i wydaje bezprawne. I teraz istota problemu. Proszę Was o pomoc gdzie to mogę zgłosić (podejrzewam, że do UOKiK, ale pewny na 100% nie jestem) i czy w ogóle z prawnego punktu widzenia mam rację (jeśli nie to się już do końca załamię na polskie prawo). No i chyba najważniejsze - jak to mogę udowodnić. Bo z tym ostatnim naprawdę nie mam pojęcia, przecież mi na słowo nie uwierzą. Rozmowę z adminem przeprowadzałem przez gg, więc mam archiwum tej rozmowy. W rozmowie przyznał się, że zmniejszył mi transfer do 600kb/s (kolejny przykład próby zrobienia ze mnie frajera, zniżył do 256 nie do 600), tylko nie wiem czy archiwum gg może służyć jako jakikolwiek dowód (ponoć takie archiwum jest ciężkie do podrobienie, więc może...?) Bardzo proszę o pomoc, bo jestem w tym zielony, a jest to dla mnie sprawa bardzo ważna :) PS. I jeszcze taki "szczegół". Admin mi powiedział, ze jak dalej będę ściągał (przy tranferze 256kb/s) to mi w ogóle wyłączy neta. Czyli wynika z tego, że koleś nie pozwala nawet swoim klientom korzystać nawet z 1/4 łącza (prosta matematyka :) ). Tym samym zagroził, kiedy powiedziałem, że jak tak dalej pójdzie to zgłoszę to do UOKiK. Tego chyba nie może zrobić? Tzn. zerwać umowę w trybie natychmiastowym, bo "za dużo ściągam"? I czy w ogóle jeśli będzie chciał rozwiązać umowę to czy musi podawać jakiś powód i czy może być nim "za dużo ściagam" (który jest moim zdaniem śmieszny). Może dla Was to głupie pytanie, ale ja naprawdę jestem w tym zielony :P Byłbym wdzięczny za odpowiedź także na drugą kwestię :P
Odpowiedzi w temacie: Problem z administratorem sieci (2)
Po pierwsze, każda umowa cywilno prawna określa warunki na jakich jest zawarta. Poza szybkością łącza i wysokością opłaty, są i inne warunki umowne określające prawa i obowiązki obu stron - to trzeba dokładnie przeczytać. Po drugie, należy złożyć pisemną reklamację dotyczącą niewłaściwego wywiązywania się z umowy przez dostawcę usług internetowych i zażądać pisemnej odpowiedzi. Po trzecie, jeśli odpowiedź będzie niesatysfakcjonująca, zgłosić problem u miejskiego rzecznika konsumentów (taki rzecznik znajduje się przy każdym urzędzie miasta). To było by na tyle, na początek. Rozmowy przez gg, czy przekomarzanie się przez telefon, nie ma sensu, to strata czasu. Powodzenia Krzysztof
Dziękuję za odpowiedz :) Niestety przez nieuwagę mojego taty, który podpisywał umowę nic nie mogę zrobić. Dlaczego? Otóż w umowie nic nie pisze o ŻADNEJ prędkości. Czyli koleś może obniżyć mi transfer nawet do 64kb/s i i tak nie będzie łamał umowy :( Jedyne co było to "umowa słowna", że będzie stale 1Mb/s co z prawnego punktu widzenia jest całkowicie bezużyteczne. Teraz inne pytanie, które może się niektórym wydać śmieszne, ale ja naprawdę jestem zielony z prawa ;) Jak dostawca internetu (czy jakikolwiek inny usługodawca) chce zerwać umowę to musi podawać jakiś powód czy może zrobić to bez żadnego powodu? Jeśli musi, to chyba nie może podać "klient za dużo ściąga". No bo przecież płacę za internet i mam prawo do ściągania. Jak to jest?
DODAJ POST W TEMACIE
Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!
Masz inne pytanie do prawnika?