Forum prawne

problem z kazusem

Witam. Mam mały problem z ponizszym kazusem. Moze ktos bedzie potrafil jakos mi podpowiedziec. Z gory dzieki. 10 letni Piotr Z. cierpiał na ostrą niewydolność nerek, od dwóch lat był intensywnie dializowany i tylko to podtrzymywało go przy życiu. W ostatnim czasie jednak stan jego systematycznie ulegał pogorszeniu. Lekarze byli bezradni, stosowane leczenie farmakologiczne z zastosowaniem wszelkich najnowocześniejszych metod jedynie nieznacznie spowalniało proces. Jedynym ratunkiem dla Piotra Z. był przeszczep nerki, niemniej jednak z uwagi na niezmiernie rzadką grupę krwi i znaczne ryzyko odrzucenia przeszczepu, pomimo usilnego prawie dwuletniego poszukiwania dawcy nerki, znalezienie takiego dawcy nie przyniosło rezultatu. Jedyną osobą która bez ryzyka odrzucenia przeszczepu mogła zostać dawcą nerki dla 10 letniego Piotra Z. był jego ojciec 34 letni Maksymilian Z. znany miejscowy playboy, prowadzący lekki i przyjemny tryb życia. Maksymilian Z. wielokrotnie pytany i proszony tak przez rodzinę jak i przez lekarzy oraz pielęgniarki, którym szczerze żal było umierającego, 10 letniego dziecka, zawsze stanowczo odmawiał i absolutnie wykluczał możliwość oddania dziecku nerki, na wszelki wypadek zastrzegł także zakaz pobierania jego narządów w centralnym banku narządów. Pewnego dnia stan 10 letniego Piotra Z. pogorszył się na tyle, że jego śmierć bez przeszczepu nerki była kwestią jedynie paru godzin, lekarze byli całkowicie bezradni, ze szczerym żalem przyglądali się powolnej śmierci dziecka. W tym czasie w szpitalu jak zwykle pojawił się roześmiany Maksymilian Z., na kolejne pytania, a wręcz apele do jego sumienia i uczuć ojcowskich odpowiadał beztrosko, że rozumie…, że z jedną nerką da się żyć i owszem…, ale co to za życie, pewnie piwka wypić nie będzie można, no i oszczędzać się pewnie trzeba etc…, jednym słowem nie. Jeden z lekarzy Krzysztof K., który niemalże od samego początku opiekował się Piotrem Z. nie wytrzymał i postanowił za wszelką cenę próbować ratować dziecko. W tym celu poprosił do pokoju lekarskiego Marcjannę G., która darzyła go ogromną sympatią o czym Krzysztof K. wiedział i przedstawił jej plan działania, na który ta bez wahania przystała. Plan Krzysztofa K. przewidywał, że Marcjanna G. rozpuści w kawie środki usypiające i poda je spragnionemu Maksymilianowi Z., a gdy ten zaśnie - Krzysztof K. będący jednocześnie wybitnym chirurgiem transplantologiem, dokona przeszczepu nerki Piotrowi Z.. Jak ustalili tak też zrobili, z tym, że Marcjanna G. przejęta swoją rolą, a także zatroskana o rezultat całej akcji zamiast dawki leku nasennego wskazanej przez Krzysztofa K. podała większą dawkę tego leku, która w efekcie spowodowała u Maksymiliana Z. nieodwracalne uszkodzenie wątroby. Zabieg transplantacji nerki ukończył się pełnym sukcesem, Piotr Z. dzięki niemu wrócił do zdrowia, u Maksymiliana Z. nie było zaś żadnych powikłań związanych z przeszczepem poza uszkodzeniem wątroby wynikłym jedynie z niewłaściwej dawki leku podanej przez Marcjannę Z. Proszę ocenić możliwość pociągnięcia do odpowiedzialności karnej Maksymiliana Z., Krzysztofa K. oraz Marcjanny Z.

Romo9

2007.5.22 20:45:59

Odpowiedzi w temacie: problem z kazusem (2)

Głupie. Widać, że nie masz zielonego pojęcia o procedurach medycznych. Taka sytuacja nie może się zdarzyć. Przeszczepu dokonuje zespół, a nie jeden, nawet wybitny lekarz. Kto inny pobiera narząd, a kto inny jeszcze (najczęściej w innej placówce szpitalnej) go wszczepia. W wielu założeniach kazusu są błędy: Rozpuści w kawie środki nasenne (lekarz je dostarczył z zapasem, tak dobrał dawkę, że zostały przedawkowane?) Myślę, że istnieją pewne granice tolerancji wyobraźni, którymi należy się kierować, opracowując podobne problemy. No i te zwroty "roześmiany (śmierć dziecka go cieszyła?) Maksymilian", wielka sympatia Marcjanny i Krzysztofa (no właśnie - jak to rozumieć?) Ech, w Wenezueli to serial by z tego powstał, w Polsce możemy się z tak postawionych problemów śmiać.

jasiu60

2007.5.24 19:6:44

to jest kazus który robilismy na zajeciach z pr. karnego... wiec do wykladowcy pretensje

romo9

2007.5.28 17:18:16

DODAJ POST W TEMACIE

Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!

Masz inne pytanie do prawnika?