Forum prawne

Problemy rodzinne - forum prawne

Nie wiem co zrobić. Mam 29 lat, i syna w wieku 7 lat. Straciłam niedawno pracę, do tego mieszkam u rodziny, z matką, bratem i jego dziewczyną. Oni w ogóle nigdzie nie pracują, co tydzień mówią, że gdzieś jadą do pracy za granicę, ale tego nie robią, do tego wiecznie jego dziewczyna robi problemy, rządzi się u nas w domu, nie dokłada się do niczego. Ja pracując, dokładałam się do wszystkiego, robilam zakupy itp. A oni razem nic. Na dodatek brat narobił mojej matce długów i ma teraz komornika. A ona i tak nic mu nie robi, nie wywaliła go z domu. Obydwoje zachowują się jak dzieci, wysmiewaja się z ludzi, że mnie... na dodatek uczą mojego syna niedobrych zacbowan, np pić kawę lub energetyki, gdzie to dziecku w wieku 7 lat!!?!?! Do tego była teraz sytuacja, że moj syn na telefonie na youtube oglądał jakieś głupoty z nimi, były to filmiki na których wyśmiewali ludzie jakiegoś otyłego człowieka. A oni się z tego śmiali oglądając to, więc wyrwałam synowi telefon i go schowałam a dziewczyna mojego brata powiedziała do mojego syna, że teraz będą oglądać to na telefonie mojego brata. Wkurzyłam się i zaczęłam się po nich wydzierać, że nie mają prawa włączać mojemu dziecku takich okropnych filmów, zaczęłam wydzierać się na dziewczynę mojego brata, że pasożytuje tutaj, że nie jest u siebie i się rządzi, i doszło między nami do Wielkiej sprzeczki... później wkroczył mój brat i zaczął wymachiwać rękami i zaczęliśmy się szarpać, raz on nagrywał telefonem całe te zdarzenie a raz tą jego dzirwczyna. Ja w obronie wzięłam lampkę i walnęłam mojego brata w głowę tą lampka i później jego telefon wywaliłam przez okno, wiele złego się wydarzyło przez te nasze emocje. Ja już nie mogę znieść tego, w jaki sposób oni się zachowują, jak traktują mnie i jak próbują przekabadzic mojego syna. Mały ze strachu zaczął się cały trząść. Musiałam z nim wyjść na spacer, aby ochłonąć. Nie mam pojęcia co dalej robić. Oni wiecznie mnie prowokują, a ja nigdy nie pozwolę na to, żeby wpajali mojemu synowi takie chore rzeczy i czyny. Jak można uczyć małego dziecka wysmiewania grubszych ludzi lub picia energetyków lub kawy? To jest chore! Zawsze staje za moim synem, zawsze go będę bronić i walczyć o jego dobre wychowanie i nie potrafię panować nad sobą, jeśli w grę wchodzi wychowanie mojego syna. To ja jestem jego matka i nie ma nikt prawa uczyć go złych zachowań i złych nawyków. Może i nie powinnam była aż tak agresywnie reagować ale jestem matką i dla syna zrobię wszystko. Zastanawiam się, jak sobie z tym wszystkim poradzić, chciałabym, aby ich karma dopadła za ich dziecinne i żałośni zachowanie i wpajanie dziecku złych rzeczy i nawyków... on ma 29 lat a ona 24 i zachowują się dziecinnie i nieodpowiedzialnie. Moja matka też ma już powoli ich dość, wiele razy mówiła, że mają się wynieść z domu, ale oni wiecznie kłamią, że jadą za tydzień i tak to już trwa z rok... do niczego się nie dokładają, tylko wszystko zabierają, podkradają...mnie to denewuje... nie wiem już gdzie szukać pomocy, co mam zrobić, gdzie znaleźć pracę? Wysyłam swoje CV wszędzie gdzie tylko mogę, ale pracować na 3 zmiany lub na 2 nie mogę, że względu na to, że syn jest w 1 klasie podstawówki i muszę go zaprowadzać na świetlicę a później odbierać że szkoły. Sam nie może do niej chodzic. Dlatego chciałabym mieć pracę w godzinach 7 do 15 lub 8 - 16 ale jest z tym ciężko. Ja już nie mam siły, jestem wykończona psychicznie, nie wiem do kogo się udać po pomoc. Nie mam bliskiej rodziny, aby iść i żeby mi pomogli. Tylko tutaj u matki na razie możemy mieszkać z synem..

Nie ma jeszcze odpowiedzi w temacie: Problemy rodzinne

DODAJ POST W TEMACIE

Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!

Masz inne pytanie do prawnika?

Potrzebujesz pomocy prawnej?

Zapytaj prawnika