Przestępstwo dopiero od 1000 zł - jakie są Wasze opinie? - forum prawne

Niedawno przeczytałam, że planowane jest podwyższenie kwoty, od której czyn zabroniony będzie traktowany jako przestępstwo (z 250 do 1000 zł). Umotywowane jest to głównie faktem, iż ostatnie takie poprawki zostały wprowadzone w 1998 roku, a od tego czasu sytuacja społeczno-ekonomiczna w Polsce uległa zmianie. Co więcej, sprawy, które trafiają obecnie na wokandę i dotyczą kradzieży bądź zniszczenia mienia o wartości do 1000 zł są często traktowane jako czyny o znikomej społecznej szkodliwości, a w konsekwencji umarzane.
Czy nie uważacie jednak, że podwyzszenie progu aż do 1000 zł zachęci złodziei? Do tej pory bowiem groziła im sprawa karna, a w niedalekiej przyszłości ich czyny bedą traktowane jako wykroczenia (za które grozi jedynie mandat).

Zgadzam się, że zwiększy to tylko liczbę kradzieży i zachęci to złodziei do "działania". Uważam też, że argument "nie było zmian od 1998r" jest hm... Troszeczkę niewystarczający.

[cytat]

Czy nie uważacie jednak, że podwyzszenie progu aż do 1000 zł zachęci złodziei? Do tej pory bowiem groziła im sprawa karna, a w niedalekiej przyszłości ich czyny bedą traktowane jako wykroczenia (za które grozi jedynie mandat).

[/cytat]

Mnie się wydaje, że może być wręcz odwtotnie, tzn. potencjalni złodzieje będą się liczyć z tym, że jak zostaną złapani, to będą płacić wysokie mandaty, a nie, tak jak to było przedtem, wytoczy im się sprawę karną, która ostatecznie będzie umorzana. Poza tym będzie mniej spraw w sądzie, a to też jest plus.

Uważam, że podwyższenie kwoty z 250 zł do 1000 zł zwiększy liczbę drobnych kradzieży. Dzięki tej zmianie w kodeksie złodzieje będą czuli się bezkarnie. Podniesienie granicy przestępstwa do 1000 zł to pewnego rodzaju "zgoda" na dokonywanie kradzieży o większej wartości.

[cytat]

Podniesienie granicy przestępstwa do 1000 zł to pewnego rodzaju "zgoda" na dokonywanie kradzieży o większej wartości.

[/cytat]

No ale jaka zgoda? Przecież takie osoby będą karane karą grzywny, czyli siłą rzeczy będą musiały liczyć się z tym, że nie pozostaną bezkarne.

Wydaję mi się, że to spora róźnica dostać kare grzywny, a być oskarżonym w rozprawie sądowej. Z mandatem nie wiążą się żadne konsekwencje na przyszłość, natomiast wyrok za przestępstwo jakim jest kradzież może utrudnić przyszłe życie. Takiej osobie np. trudno znaleźć pracę, nikt nie chce zatrudnić złodzieja. Wydaję mi się, że możliwość przyłapania na kradzieży, która skończy się wyrokiem jest bardzo dużym "wstrzymywaczem" dla osób, które byłyby skłonne do takiego czynu. Teraz gdy ten próg będzie podniesiony, będzie łatwiej osobom o zapędach do złodziejstwa skusić się na sięgnięcie po cudze, w końcu można zyskać coś wartościowego a ewentualnie dostać mandat.

W dobie tak dużego natężenia handlu przez internet, szczególnie jeśli chodzi o fora internetowe a nie prestiżowe serwisy aukcyjne, gdzie często stronami umowy są nieletni, którzy widzą bardzo łatwy sposób na zdobycie łatwych pieniędzy proponuje dać im się nie tyle co przyzwolenie a pewną świadomość, że co najwyżej to tylko wykroczenie, wystarczy zapłacić grzywnę, itd.
Zgadzam się tym samym, że może być to pewną zachętą dla takich "złodziejaszków". Odnoszę wrażenie, że ustawodawca nie do końca zauważa tutaj skale tych mniejszych obecnie cały czas przestępstw i tutaj pytanie czy rzeczywiście ta granica nie jest zbyt wysoka. Ostatecznie uważam 1000 zł za kwotę zbyt wysoką.