rasizm w sklepie

pracownicy sklepu wielobranżowego obok mojeog domu, notorycznie utrudniaja mi zycie, okłamuja mnie ze nie ma papierosów o które prosze kiedy widze za sa, mowia ze to tylko wystawa nie na sprzedaz, kiedy pytam o alkohol, to albo nie maja wydac reszty, albo dwa razy usłyszałem ze jestem nietrzezwy i oni mi alkoholu nie sprzedadza, podobnie jest z takimi głupotami jak branie bułek czy chcleba, cały czas ktoś patrzy czy napewno biore siatke jak sprawdzam bułki, kiedy obok mnie inne osoby tyle ze białe macaja bułki jak leci gołymi łapami, lub niedostaje siatek na zakupy ob się skończyły. Jestem pół romem, ale matka polka wpoiła we mnie warrtości bardziej polskie niz ojciec romskie. pracuje, studjuje i nie rozumiem ludzi i ich nienawisci. co z takami sklepikarzami moge zrobic? moge kogos popraosic o interwencje, ale nie udzieleni upomnienia tylko zeby ktos poszedł ze mna tylko po cywilu i byl świadkiem tych sytuacji?

Przykra sprawa, może pan to zgłosić na policję. Inna rzecz że w dzisiejszej dobie tanich kamerek w komórkach i nie tylko to żaden problem nagrać takie zachowania.
Zresztą żeby się nie rozdrabniać, może pan porozmawiać z radnymi swojej dzielnicy, gazetą dzielnicową lub lokalną. Czasami nagłośnienie sprawy potrafi być bardziej skuteczne niż policja.