Rozwód bez orzekania o winie oraz sądownie ustalone kontakty z dzieckiem - forum prawne
Witam serdecznie,nie tylko ja na tym świecie się rozwodzę i właśnie nie wiem czy kązdy kto się rozwodzi i ma dzieci to w pozwie musi wpisać jak wyobraża sobie kontakty np (tak jak u mnie) ojca z dzieckiem?Nie jesteśmy ze sobą od ponad 1,5 roku moim zdaniem nigdy nie ma winnej tylko jednej osoby lecz obie strony jednak w moim wypadku mąż nie pracował,zdradzał,bił i kradł w końcu został wyrzucony z domu i na tym się skończyło.Mamy 3.5 letnią corkę,nawet gdy mieszkaliśmy razem on miał ją gdzieś od czasu do czasu wyszedł na spacer i to wszystko,kiedy to ponad 1.5 roku temu się roztaliśmy ja po pewnym czasie poznając kogoś wyprowadziłam się z córką do innego miasta odległego o jakieś 100 km,mąż nadal miał inne kobiety w ciągu 1 roku było ich 5 z dzieckiem się nie kontaktował a jeśli raczył do mnie zadzwonić(a dzwonił tylko p o to aby obniżyć mu alimenty z 300 na 200 zł)nawet nie pytał co małej,w listopadzie ubiegłego roku gdy poznal swojąkolejną kobietę i zamieszkali razem zazęły się smsy typu że chce zobaczyć małąi ją zabierać do siebie,tak a jak ja mam dać mu dziecko które go nie poznaje(widział ją w ciągu 1.5 roku aż 5 razy,dziecko go nie poznało ani razu,bało się i chowało za mnie),w styczniu tego roku przyjechał do małej ze swoją nową panią i swoimi rodzicami ok siedzieli 2 h i pojechali,od tamtego czasu (styczeń) widział ją w czerwcu jakieś 1,5 h gdy przyjechałam do naszego rodzinnego miasta do mojej mamy,chciał zabrać mała do dziadków ok ale jakoś potem nic nie mówił a ja nie będę go błagała na kolanach,teraz w sierpniu byłam znowu z małą tydzień czasu wiedział o tym i dopiero na ostatni dzień(sobota)napisał mi ze jutro(niedziela) zabiera małą do dziadków niestety ja po 9 rano jechałam juz do domu z bratem ktory nas odwozil i ktory tez ma swoje zycie i rodzine i chcial z rana zeby miec cos z dnia,dowiedzialam sie ze ponoc zrobilam to specjalnie!byla rozprawa o zaprzeczenie ojcotwa 22 sierpnia(dziecko nie męża) i gdy wszedl do sadu mowil ze we wrzesniu przyjedzie po małą i zabiera ją na weekend...jego pani do mnie dzwonila i tlumacze jej ze nie dam im malej na nocki bo mala go nie pamieta poza tym jest caly czas ze mna a on mial ja w du..stwierdzila ze ją przeszlosc nie obchodzi na moje pytanie jaka mam pewnosc ze mi jąoddacie odpowiedziała że nie mam żadnej...wiec powiedzialam ze maja zapomniec przyjechac moga zapraszam ale na pewno jej nie wezma(kupili jej lalkę myślą że świecą) byłam wczoraj zasiegnac informacji i pan kurator ktory przyjmuje interesantow przy Ośrodku Pomocy Społecznej powiedział że mimo iż mamy te same prawa,a ojciec się nie interesował dzieckiem,niemam obowiązku dawac małej ojcu na nocki i ze w pozwie mam sama wpisac preferowane dni i godziny kontaktow ale ja nie wiem jak mam to napisac pomozcie mi:( napewno co tydzien przyjezdzac nie bedzie,myslalam zeby wpisac np 1wszy weekend miesiaca i ze moze ja zabierac do siebie ale jesli on nie zgodzi sie zeby kontakty byly na piaperze??co jesli będa na papierze a on mi jej nie odda?policja czy jak?nie wierze im on dopiero zaczal sie nia interesowac gdy zamieszkal ze swoja nowa pania ktora mi się wtrynia tam gdzie nie ma,sam mi napisal ze skoro mala mowi do mojego partnera tato to do niego ma mowic wujek a teraz ma do mnie pretensje bo to on jest jej ojcem pomozcie pozew skladam za 3 tyg gdy dostane wyrok prawomocny w sprawie o zaprzeczenie ojcostwa
Odpowiedzi w temacie: Rozwód bez orzekania o winie oraz sądownie ustalone kontakty z dzieckiem (3)
Witam, W postępowaniu rozwodowym musi być uregulowana władza rodzicielska i raczej też kontakty z dzieckiem. Oczywiście zakres kontaktów powinna Pani maksymalnie dopasować do siebie i dziecka. Proponuję wykorzystać fakt braku zainteresowania dzieckiem ze strony ojca i wystąpić o ograniczenie władzy rodzicielskiej. Potrzebne będą jednak dowody np. świadkowie. Kontakty mogą się odbywać np. tylko w miejscu zamieszkania dziecka. Domniemywam, że ojciec dziecka występuje o szersze kontakty aby obniżyć alimenty.
tzn tak gdyby faktycznie chciał tych kontaktów(odległość miedzy nami to 100 km to nie to co 500 km)to by ciągle pisał itd jednakże on chce tylko i wyłącznie pokazać co z niego za tatuś kochany przed swoją partnerką,ja im powiedziałam że mogą do małej przyjeżdzac kiedy tylko chcą po uprzednim poinformowaniu oczywiscie,a na moje pytanie jaka mam pewnosc ze mi ja oddadza jego partneka odpowiedziala ze zadnej,dowiadywalam sie i wiem ze niemam obowiazku dac malej mezowi tym bardziej ze ona go nie pamieta i sie nia nieinteresowal,wolal kobiety niz zainteresowanie sie dzieckiem,na rozprawie bedzie udawal kochajacego tatusia ale w rzeczywistosci tak nie jest,byla sprawa o zaprzeczenie ojcostwa(mam z partnerem corke polroczna) corka byla ze mna i jego partnerka byla rowniez z nim i mala miala zostac z nia na holu i gdyby nie to ze wyjela partneka lalke to mala by z nia nie zostala,na koncu nawet sie z nimi nie chciala pozegnac tyko poszla w druga strone.mam jego wiadomosci na portalu gdzie pisal ze chce zrzec sie do lenki praw bo nie pozostawiam mu innego wyboru bo on nie ma pieniedzy i chce sobie ulozyc zycie co oczywiscie wydrukuje,swiadkow zadnych nie bedzie bo to rozowd bez orzekania o winie nie mniej jednak musze powolac kogos na swiadka dla corki?czy to prawda ze na rozprawie mam wziac kuratora dla corki?jedni mowi ze tak inni ze jesli bedzie to pisalo w wezwaniu to tak jak nie bedzie pisalo to nie,pozew o rozwod mam ale nie wiem jak napisac o tych kontaktach i o ograniczeniu praw?do pozwu dopisac czy na osobnej kartce i chociaz jak zaczac?
alimentow mam 300 zl watpie ze jakikolwiek sad by je obnizyl choc pisal mi ze poda mnie do sadu o ich zmniejszenie bo on ma dlugi i nie moze placic ani dlugow ani alimentow i skoro ja zyje z kim innym to mam lzej finansowo,finansowo lzej nie mam bo tylko partner pracuje ja siedze z corkami w domu gdybym miala je z kim kolwiek zostawic to bym do pracy poszla z mila checia a tak nieoplaca mi sie isc do pracy i to co zarobie dac opiekunce dla mnie to bezsens jemu chodzi o to ze on mi musi placic a ja na corke nie musze tylko to ja siedze z nia 24 g / dobe przez 7 dni w tyg i te 300 zl w rzeczywistosci to jest nic bo do wszystkiego dokladam chce mu zwuekszyc alimenty ale to po rozwodzie i tak musze miec do tego podstawy aby je zwiekszyc,prosilam o dochody by zalatwic swiadczenia rodzinne czekam juz miesiac,gdy utodzilam dziecko partnera to dostalo nazwisko meza mial mi wyslac dowod osobisty abym mogla zalatwic akt ur przyslal mi owszem ale zeby tylko nie dostala jego nazwiska przyslal mi nie wazny dowod z odcietym rogiem ale ku jego zdziwieniu mala i tak dostala jego nazwisko w USC teraz wyrok sie uprawomocnil jedynie w tym mi nie robil problemow czyli stawial sie na dwoch rozprawach a tak robi pod gorke,w zamian za dochody do becikowego zebym mogla zalatwic na corke (moja z partnerem)potrzebowalam jego dochodow chcial abym wycofala alimenty od komornika(zalega mi 2.100 zl) czego nie uczynilam oczywiscie bo to sa pieniadze dziecka a nie moje,tak samo gdy komornik sciagal z pensji mu pieniadze do Funduszu alimentacyjnego on byl pewnien ze te pieniadze nie dostaje opieka tylko ja ale jest inaczej to samo mu tlumaczyli u komornika ze nawet gdybym dostawala na swoje konto to nie dla mnie tylko dla dziecka bylyby to zalegle alimenty nie wiem jak to wszystko ujac w pozwie zeby bylo krotko i na temat
DODAJ POST W TEMACIE
Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!
Masz inne pytanie do prawnika?