skarga pauliańska a zrzeczenie się dziedziczenia przez dlużnika

Witam wszystkich!

Mieszkam razem z dziadkiem w mieszkaniu komunalnym. Pojawiła się możliwość wykupu mieszkania za kilka procent jego wartości. W rozmowie z dziadkiem ustaliliśmy, że pożyczę/podaruję mu pieniądze na wykup tego mieszkania, a po wykupie przekaże mi to mieszkanie w darowiźnie wraz z ewentualnym zastrzeżeniem służebności. Nie bierzemy pod uwagę umowy dożywocia, ze względu na to, że organy podatkowe traktują umowę dożywocia za odpłatne zbycie i jeżeli nie minął pewien okres od momentu nabycia mieszkania a jego odpłatnym zbyciem, Urząd Skarbowy nałożyłby na dziadka 19% podatku a to kwota, którą ani ja ani dziadek nie dysponujemy.

Aby zabezpieczyć się przed roszczeniami o zachowek ze strony dzieci dziadka postawiłem jeden warunek, aby dziadek podpisał ze wszystkimi swoimi dziećmi umowę o zrzeczeniu się dziedziczenia - bez tego nie przekażę pieniędzy. Nadmieniam, że ewentualne roszczenia o zachowek spowodują, że popadnę w długi bowiem mieszkania nie będę mógł sprzedać przez ponad 5 lat (warunek udzielenia bonifikaty, który obowiązuje również obdarowanych). Po podpisaniu tychże umów przystąpilibyśmy do procedury wykupu mieszkania. Niestety obawiam się, że taka umowa mogłaby być przedmiotem skargi pauliańskiej, bowiem jedna z córek dziadka popadła w ogromne długi i wierzyciele poprzez podważenie umowy o zrzeczeniu się dziedziczenia mogliby sądownie wymóc na córce żądanie wypłaty zachowku.

Reasumując, czy umowa zrzeczenia się dziedziczenia przez córkę dziadka, który w momencie podpisywania tejże umowy nie będzie posiadał żadnego majątku, a dopiero po podpisaniu umowy będzie posiadał ode mnie środki na wykup mieszkania, będzie mogła być przedmiotem skargi pauliańskiej?

Pozdrawiam

Najmocniej przepraszam za zamieszczenie tematu w złym dziale.