Świadoma kradzież prądu. POMOCY! - forum prawne
Witam, moim problemem jest kradzież prądu. Zacznę może od początku.. Dostałam mieszkanie komunalne po babci. Babcia zmarła dwa i pół roku temu w czerwcu. Wprowadziliśmy się tu z mężem i dzieckiem.. Rachunki za prąd płaciłam po babci były odgórnie prognozowane na cały rok.. Umowy zmieniłam na siebie. W kwietniu 2010 przyszło rozliczenie roczne 3,200 z groszami.. Nie mieliśmy z czego tego zapłacić.. Jeździłam i próbowałam się dogadać z ZE żeby rozłożyli mi na raty ale nie udało się. Powiedzieli że mogą to tylko rozłożyć na trzy raty, pierwsza połowa całej sumy, dwie następne na pół z reszty.. Nie wiedząc co robić wpłaciłam im tyle ile umiałam załatwić 800 zł.. Ale po kilku dniach przyszli i odłączyli licznik, a po tygodniu całkiem ściągnęli. Mąż zdjął plombę i podłączył prąd na lewo. I tak już mamy około półtorej roku. Chciałabym jakoś spłacić te zadłużenie choć nie mam żadnych oszczędności i boję się zadzwonić do ZE to wiem że muszę. Chciałabym się Was poradzić jeżeli zrobię coś w tym kierunku jakie będą tego konsekwencje, jakich kar mogę się spodziewać. Jestem młodą osobą mam dopiero 23 lata a już nie umie poradzić sobie w życiu ze swoimi długami. Czy jest jakaś możliwość spłacenia tego jakimiś ratami? Wiem,że jak się zwrócę do ZE wytoczą mi sprawę karną za kradzież, ale czego mogę się jeszcze spodziewać. Jeżeli ktoś zna jakąś podobną sytuację bardzo proszę o pomoc. Z góry dziękuję. Pozdrawiam
Odpowiedzi w temacie: Świadoma kradzież prądu. POMOCY! (2)
[cytat]
Witam, moim problemem jest kradzież prądu. Zacznę może od początku.. Dostałam mieszkanie komunalne po babci. Babcia zmarła dwa i pół roku temu w czerwcu. Wprowadziliśmy się tu z mężem i dzieckiem.. Rachunki za prąd płaciłam po babci były odgórnie prognozowane na cały rok.. Umowy zmieniłam na siebie. W kwietniu 2010 przyszło rozliczenie roczne 3,200 z groszami.. Nie mieliśmy z czego tego zapłacić.. Jeździłam i próbowałam się dogadać z ZE żeby rozłożyli mi na raty ale nie udało się. Powiedzieli że mogą to tylko rozłożyć na trzy raty, pierwsza połowa całej sumy, dwie następne na pół z reszty.. Nie wiedząc co robić wpłaciłam im tyle ile umiałam załatwić 800 zł.. Ale po kilku dniach przyszli i odłączyli licznik, a po tygodniu całkiem ściągnęli. Mąż zdjął plombę i podłączył prąd na lewo. I tak już mamy około półtorej roku. Chciałabym jakoś spłacić te zadłużenie choć nie mam żadnych oszczędności i boję się zadzwonić do ZE to wiem że muszę. Chciałabym się Was poradzić jeżeli zrobię coś w tym kierunku jakie będą tego konsekwencje, jakich kar mogę się spodziewać. Jestem młodą osobą mam dopiero 23 lata a już nie umie poradzić sobie w życiu ze swoimi długami. Czy jest jakaś możliwość spłacenia tego jakimiś ratami? Wiem,że jak się zwrócę do ZE wytoczą mi sprawę karną za kradzież, ale czego mogę się jeszcze spodziewać. Jeżeli ktoś zna jakąś podobną sytuację bardzo proszę o pomoc. Z góry dziękuję. Pozdrawiam
[/cytat]
Serdecznie polecam panią adwokat Magdalenę Rymkiewicz-Aranowską z Gdańska. Jej profesjonalizm i pełne zaangażowanie pomogły mi pomyślnie zakończyć sprawę karną. Zawsze można na nią liczyć ? rzetelna, kompetentna i skuteczna. Dodatkowo, oferuje płatne porady online, co jest dużym ułatwieniem. Gorąco polecam! Kontakt: 509 393 129 https://adwokat-rymkiewicz-aranowska.pl/
DODAJ POST W TEMACIE
Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!
Masz inne pytanie do prawnika?