WSTYD MI ZA WAS KOBIETY!! - forum prawne
pomimo iz sama nią jestem...jak mozna wykańczać psychicznie ojca swojego dziecka, i osobe ktorą sie kocha badz kochalo!! mam podobna sytuacje z moim bratem ktory czasmi dziecka nie widuje tygodniami :( oczywiscie nie z wlasnej woli.nie dosc ze zyc mu sie juz nie chce, to jeszcze ta pijawka zażądała od niego 2000zl miesiecznie!!!!! paranoja!! zwlaszcza ze sedziena (oczywiscie kobieta) przyznała jej 1300zl na zabezpieczenie do czasu rozpoczecia sprawy rozwodowej!! na chłopski rozum to nic innego nie robic tylko szukac faceta zrobic sobie dzieciaka i ciągnać od niego pieniadze!! prawo skreśla facetow juz na samym poczatku za to ze są mężczyznami!! rozumiem ze sa przypadki i to bardzo czeste kiedy to kobieta jest maltretowana psychicznie i fizycznie...ale czytajac te listy widze ze mamy zdolnosci do wyolbrzymiania i niszczenia zycia facetom...jestem silnie zwiazana emocjonalnie z bratem i cierpie razem z nim gdy poraz kolejny przychodzi do domu ze łzami w oczach po tym jak znow nie mogł sie zobaczyc z synkiem...wydaje mi sie nawet ze żona jest strasznie zazdrosna widząc jak dziecko strasznie kocha tate i w jego obecnosci mam juz go nie interesuje po mimo ze ma dopiero rok i 8mcy...jeśli ktokolwiek bedzie miał jakis pomysl na rozwiazanie lub kilka słow wsparcia to z góry dziekuje :) jeszcze jedno co moge dodac to tylko tyle abyście sie wszyscy wspierali i trzymali tego co zaczeliscie i chcecie osiagnac bo moze jakims cudem odzyskacie dzieci...prawa do widywania sie z nimi...lub chociaz jakikolwiek spokój ducha...życze powodzenia i tzrymam kciuki za was i brata :)
Odpowiedzi w temacie: WSTYD MI ZA WAS KOBIETY!! (67)
chciałam jeszcze dodac iz wszystko zaczeło sie po porodzie...ciagłe awantury, odstawienie męż na drugi plan a właściwie konkretne olanie go i całkowite zaniedbanie...chyba część z was zna ten przypadek...to smutne ale slyszałam ze to sie nazywa CHOROBĄ PO PORODOWĄ!!!
Nie zycze ci zebys kiedykolwiek w zyciu przechodzila to co wiele kobiet- silniejszy facet terroryzujacy ja, zastraszajacy i tlukacy tak zeby nie bylo widac!!!.Oczywiscie kazdy przypadek jest indywidulalny ale podaruj sobie kolezanko teksty typu-wstyd mi za was kobiety bo po prostu chrzanisz-to jakies uogolnienia ktore wiele osob moga urazic.Mysle ze najtragiczniejsze jest ze 2 doroslych ludzi nie jest w stanie normalnie sie dogadac co do dziecka a ono najbardziej na tym cierpi!!
Witaj!!!!!!!!!! No niestety w naszym kraju tak jest mam identyczną sprawe jak Twoj brat , mojej zonie znudziło sie małzenstwo , zniszczyła wszystko , i mimo to ze zarabia pieciokrotnie wiecej ode mnie (jest prawnikiem) to sąd jej przyznał na czas rozwodu alimenty w wysokoscim 400 zł mimo tom ze dawałem dowody na to że normalnie utrzymuje dziecko. Walcze z tym juz od 2003 r i zaczynam wątpic w cokolwiek w tym kraju i chyba tak niestety jest ze do sądu idzie sie nie po sprawiedliwość lecz po wyrok. Pozdrawiam
No i jeszcze jedno wszyskie kobiety uwazają facetów za draniów , niewiernych itd ale zapominają że wsród kobiet są identycznie takie same , tyle że prawo stoi za nimi bo po co sie zagłebiac jak wygodniej jest skazac faceta oj a jak łatwo się dzieli przez sędziny nie swoimi pieniędzmi. No jestem ciekawy która z kobiet by tak chętnie płaciła facetowi alimenty już to widzę.
Niestety!!! Tyle się mówi o równouprawnieniu kobiet, lecz mało kto dostrzega, jak bardzo ojcowie są dyskryminowani w polskim prawie rodzinnym, tylko dlatego że są mężczyznami. Tak się dziwnie składa, że 99% sedziów w sądach rodzinnych to kobiety, które w dodatku z niewiadomych przyczyn uważają, że "mamusia jest lepsza od tatusia". Skad się to bierze? Czy takie poglady i tendencje nie świadczą o głębokim zacofaniu osób orzekających. Przecież w normalnym państwie (rozwiniętym cywilizacyjnie i kulturowo) ZA KAŻDYM RAZEM biegły psycholog przeprowadza badnia CAŁEJ rodziny (tj. matki, ojca i dzieci), żeBY orzec, które z rodziców powinno sie opiekować dziećmi. U nas z góry zakłada się, że instykt macierzyński jest silniejszy od ojcowskiego i że kobieta zawsze jest bardziej odpowiedzialna od męzczyzny. To są właśnie nieuzasadnione stereotypy i uprzedzenia prowadzące wprost do dyskryminacji!!! LUDZIE OTWÓRZCIE OCZY !!!
Po Twoich wynurzeniach mozna sie zorientowac,że jestes bardzo młodą osobą, bez doswiadczenia w kwestii własnej rodziny i dzieci.Zrozumiałe jest,że jako bliska osoba stajesz murem za swoim bratem,jednak nie masz prawa obrażać nas,wielu kobiet, które są traktowane wraz z dziecmi jak zło konieczne w życiu.Wiekszosc panów nie zdaje sobie sprawy,że wychowanie dzieci nie polega niestety tylko na byciu świętym mikołajem raz w tygodniu.Dzieci musza jesc, ubierac sie ,musza sie leczyc gdy są chore, musza sie uczyc itd.Sa to tylko podstawowe potrzeby,które w większości spadają na kobiety, poniewaz tatus uważa ze alimenty w kwocie np.400 zł rozwiazuja całkowicie sprawe. Dziwne że sprawa widywania sie z dzieckiem nie została przez Twojego brata do tej pory załatwiona, mozna wnioskowac o ustalenie konkretnych kontaktow z dzieckiem i wtedy jego była zona nic nie ma do powiedzenia, bo kontakty sa ustalone sadownie.Trzeba to po prostu załatwic, a nie miec łzy w oczach i wzbudzac niepotrzebne emocje w rodzinie.Sa to jeszcze prawdopodobnie młodzi ludzie i byc moze sami nie potrafia sie w tej sytuacji odnależc.Potrzebuja wsparcia i pomocy bliskich, a nie komentarzy.Zyczę Ci abys nigdy nie znalazla sie w takiej sytuacji jako żona i matka,. Pozdrawiam i zycze twojemu bratu odpowiedzialnosci w kazdej syytuacji.
Witaj Prosze o miala w tej sprawie, bo musze poznac wszelkie szczegoly. Mail: kajka10@wp.pl Pozdrawiam Kaja
Jesteś za bratem i ja to rozumiem - więzy krwi. Ale coś jednak musiało się stać, że matka dziecka znienawidziła swojego niedawnego partnera. To są emocje nie do zrozumienia przez kogoś kto nigdy ich nie doświadczył! Może psycholog coś by pomógł ? Mediacja jest sztuką. A co do alimentów, to co, szkoda mu pieniędzy na dziecko ? Musi mieć niezłe dochody, skoro sędzina tak postanowiła.
Jestes taka mądra , jestem ciekawy jakby Ci jako kobiecie dziecko odebrali dali je facetowi a Tobie by kazali płacic alimenty , juz to widze jak grzecznie w zebach bys je płaciła. Ludzie!!!!!!!!!!!! są i w porządku faceci, ojcowie ktorzy małzenst nie rozwalili .
kochana ale w jakim świecie ty żyjesz "choroba po porodowa", czy ty jesteś normalna , jak urodzisz dziecko to może zrozumiesz, że mąż idzie w odstawkę i to jest naturalne , a jak on nie umie sobie z tym poradzić to ma problem to niech zaangażuje się trochę w wychowywanie maluszka albo mógł to zrobić jak dziecko miało miesiąc albo dwa, a nie etraz kobieta w tym okresie oddaje sie dziecku bo jest ważniejsze i nic nie zrozumie, mój mąż czekał na mnie rok to chyba o czymś świadczy
Ty głupia pusta KROWO, ty debilko podłącz sie czasami do mózgu, przyda Ci się, bredzisz jakbys była facetem, nigdy w życiu za nic nie odpowiadałaś, a słowo odpowiedzialnośc egzaltowana panno jest dla ciebie anachronizmem, nie wątpie w to iż są noormalni faceci i normalne kobiety, ale niestety 'dziwnych' plemnikodawców jest przeważająca ilośc, zapamietaj sobie smarkulo- głodnego syty nigdy nie zrozumie- powodzenia ............ i pamietaj o podłączaniu sie do mózgu
Masz szczególną rację
Ot i mamy klasyczny dowód na to, iż niektóre kobiety posiadają tylko jedną komórkę mózgową, wczle nie szarą i w dodzatku uszkodzoną. Rozumiem, że mozna mieć inne zdanie, ale trzeba TAKŻE MIEĆ ODROBINĘ KULTURY, a tobie wyraźnie jej brak.
Taki "biedaczek" ten Twój brat że naprawdę człowieka litość zbiera.A tak już bez kpin to co brat zrobił i robi w kierunku poprawy sytuacji? Czy otoczył opieką to maleństwo i swoją żonę czy tylko się zachowuje tak jakby to on był najmłodszy w tej rodzinie. Twój brat nie jest mężczyzną!!! Ja osobiście takiego męża nie chciałabym.
Nie jest mi wstyd ani za kobiety, ani za mężczyzn. Generalnie wstyd mi za ludzi, którzy krzywdzą dzieci, zaspokajając swoje ambicje i lekceważąc potrzeby słabszch.
szczerze mowiac to jestem pod wrazeniem i w cieżkim szoku po przeczytaniu niektorych komentarzy. jak mozna napisac ze to normalne ze kobieta po porodzie odstawia mez na bok i on ma sie z tym pogodzic!! zastanow sie nad tym troche! a moj brat moze dac na dziecko kazde pieniadze jakie tylko ma i nie chodzi tu o to tylko o fakt ze teraz nie moze nic zrobic zeby sie widziec z synem bo sprawy rozwodowej jeszcze nie bylo...cierpienie roznie...dodatkowy stres, obciazenie psychiczne...i jak tu pracowac?? odpowiedzcie mi na to!! jak pracowac w takich warunkach????? juz raz przez nią wyladowal w szpitalu :( jeszcze troche to nie bedzie w stanie pracowac nie bedzie pieniedzy i tez oczywiscie bedzie jego wina jak zawsze...a co to tego ze mi wstyd to chyba nie trudno sie domyslec za kogo...bo wyraznie z tesci wczesniejczych wypowiedzi wynika ze za kobiety ktore dzialaja na szkode meza i dziecka!!! a jezeli macie zamiar obrazac mnie badz mojego brata to darujcie sobie i lepiej wcale nie piszcie, aczkolwiek nie mowie tu o krytyce tylko o niekulturalnym zwracaniu sie w stosunku do mojej osoby...dodam tylko ze majac pieniadze mozna wygrac kazda sprawe...
Dzień dobry ! Nie popieram tego , ze kobieta zabrania widywać się dziecku z ojcem , ale trzeba zastanowić się przede wszystkim dlaczego?? Mnie tak się wydaje , że nikt nie wie jak było i dla czego tak się stało .Tylko oni obóga wiedzą całą prawdę. Mówiąć szczerze , to ja jestem z Ukrainy , zawarłam związek małżeński , jestem 1 po ślubie , ale psychicznie nie wytrzymuję z mężem, ponieważ bije mnie , nie opiekuje się dzieckiem , po ślubie śię dowiedziałam , że przybywał na leczeniu wpsychyatrii, jak jest podenerwowany to rzuca wszelkiego rodzaju rzeczami .Ukończyłam w Polsce studia lecencjackie, miałam duże mozliwości na Ukrainie ze znalezieniem pracy , ale mój mąż zabronił wyjazd na Ukrainę , nawet w sprawie rodzinnych , poprostu nie mogę widywac się z rodziną i moje dziecko również.
mam podobna sytuacje- juz nie wytrzymuje ale to wlasnie ja bede winna rozwodu i "rozbicia rodziny" ====a terror w czterech scianach nikogo nie interesuje!!!!
a co za wulgarna baba. Podłączenie się do mózgu przydaloby ci się. Z tego co widać wogóle, go nie posiadasz.
Kobiety opamiętajcie się trochę. Czytając wasze komentarze ogarnęło mnie przerażeie jakie potraficie naprawdę być. Przecież nikt nie chce bronić "tatuśków" którzy mają w nosie swoje własne dzieci nie chcą pŁacić chociaż mogą, albo są alkoholikami i ich najlepszą rozrywką to bicie swojej żony. mój kolega odszedł od żony, mają wspólną córkę, zostawił jej swoje mieszkanie ( po babci) ze względu na dziecko, sam wynajął sobie inne. Sąd zasądził alimenty w wysokości 900zł( na dziecko i żonę) , kolega z racji większych wydatków (wynajmowane mieszkanie)nie płacił 900ZŁ tylko 500zł. Zona wniosła sprawę do komornika. Komornik wszedł na pensje a firma z racji charakteru swojej działalności podziękowała mu za pracę. Teraz kolega jest na bezrobociu, szuka pracy, również ma utrudniony kontakt z dzieckiem, a żona odgraża się że wniesie o alimenty od dziadków. Dodam że ona sama również jest zarejestrowana na bezrobociu i nawet nie podjemuje prób znalezienia pracy.(chociaż miała taką możliwość). Jakoś nie widzę tu tej biednej, pokrzywdzonej żony.
Wcześniej czy póżniej,to Ty przegrasz,że wtrącasz nos w nie swoje sprawy.Brat może sprawdza się jako brat ale jako mąż ? No cóż,nie mnie osądzać ani nie Tobie,nie jesteśmy jego żonami.Poza tym nigdy tylko jedna osoba nie jest winna za rozpad małżeństwa,pomyśl czy nie maczałaś w tym własnego palca.
Mało która płaci,bo tak się składa,że to matki są bardziej emocjonalnie związane z dziećmi niż ojcowie i Sąd zazwyczaj nam powierza opiekę nad nimi...Praw fizyki Pan nie zmienisz i nie bądż Pan.....Wystarczy trochę poczytać lub poobserwować zwierzęta,tata-reproduktor,mama-wydrapie oczy w obronie potomstwa.Oczywiście,że są wyjątki !! Nie wszyscy faceci,to sku... i nie wszystkie kobiety,to anioły.
Polak,mężczyzna za granicą ma opinię złodzieja,pijaka i kombinatora,takąż samą opinię wyrobili Wam współbratankowie Waszej płci.Do kogo pretensje ?
Jak to nikogo nie interesuje ? Masz świadków ? To ich ''wykorzystaj'' na rozprawie !!
to co napisalas jest, niestety tylko spojrzeniem z jednej strony. Skoro cale koszty zwiazane z zaspokojeniem potrzeb dziecie spadaja na "dobre" matki, a ci "zli"ojcowie placa nedzne 1000 zl i nawet nie przyczyniaja sie do wychowania dzieci to moze warto zamienic sytuacje. Dlaczego dzieci nie zostaja przyznane ojcu?! Wtedy na niego spadal by obowiazek ponoszenia tych "straszliwych" kosztow, a "dobre" matki placilyby (ja mniemam zdajace sobie sprawe z poteznych potrzeb dzieci ;) no niech to bedzie 2000zl albo 3000zl miesiecznie widujac dzieci raz na dwa tygodnie!? czy tak sutuacja jest dla ciebie (i dla innych pan) akceptwalna? rozwody to nie tylko Polska speclnosc szkoda, ze nie siegamy po wzorce z innych panstw. We Francji (to tylko przyklad) bardzo pularne jest wspolne wychowywanie dzieci. Dzico przez tydzien miszka z matka a przez kolejny z ojcem! koszty rozkladaja sie na po rowno na ojca i matke (nie ma alimentow! dzieci przeciez musza jesc, byc ubrane, czy isc do lekarza niezaleznie czy sa u matki czy u ojca) Nie jest to oczywiscie idalne rozwiazanie.......idealne byoby gdyby rodzice sie nie rozeszli pozdrawiam
A kto powiedział ,że ma na taką wyglądać żeby dostać na dzieci alimenty, które się zgodnie z prawem należą i nie tylko wtedy kiedy kobieta jest ofiarą. Wystarczy że jest matką i na niej spoczywa obowiązek codziennej troski i opieki przez 24 godz na dobę. A wiesz ile bierze wykwalifikowana opiekunka za 8 godz.?
Niech ci nie bedzie wstyd. Takie są realia. Tatusiowie o taak są chętni do opieki nad dzieckiem, ale tylko wtedy gdy liczą na to, że ich żony do nich wrócą. To tak jak w powiedzeniu .."przez żołądek do serca męższczyzny.." czyli przez dziecko do matki. Wiem to z doswiadczenia. Mamy z exmałżonkiem córkę, która w tej chwili ma 15 lat. Jaką byłam zołzom i wyrodną matkom gdy sie roztawaliśmy. To przeze mnie dziecko nie miało ojca. Na tyle był w stanie we mnie wzbudzić poczucie winy, że zeszliśmy się jeszcze raz. Oczywiście przedtem cudowny tatuś. Szybciutko okazało sie, że sielanka "ojcowska" nie trwała długo. Za to ja do tej pory zbieram owoce mojej naiwności ( dziecko zachamowało sie w rozwoju). A jesli chodzi o kontakty i miłość tatusia do dziecka to dodam tyle, że od 10 lat córka nie widziała ojca. Podam jeszcze jeden przykład. Mam kolegę, którego uważam za ojca wspaniałego. Nie ułożyło mu sie małżeństwo zresztą nie z jego winy (oceniam to obiektywnie). Ze zwiazku ma dwoje dzieci. Alimenty płaci dość wysokie i systematycznie. Dzieci co tydzień spędzają u niego wekend. Żona nadużywa alkoholu. Była już na odwyku. Pracuje w kuratorium, wiec nie jest to margines społeczny. Ale wrócę do tematu, gdy zapytałam ...dlaczego nie wezmie dzieci do siebie, bo przecież ma podstawy? odpowiedź była krótka ...nie dam rady. Może to właśnie dlatego Sądy przyznaja matkom opiekę nad dziećmi. One muszą dać radę bezwzględu na koszty, konsekwencje, ciężar wychowania. O jakim równouprawnieniu mówimy?? o chojrakach, którzy walą puste deklaracje????
No sama widzisz, ten Twój brat moze nie jest taki OK jak ty go widzisz. Jeżeli nie potrafił zrozumieć prostej rzeczy. Najpierw są dzieci, potem jest mąż, a na końcu ja-kobieta. Tak to rzeczywiście wygląda. Taką mamy psychikę. To oczywiste, że kobieta po porodzie nie będzie zajmowała się w takim stopniu facetem jak swoim dzieckiem. To z czasem sie zmieni. Wówczas partner powinien stać obok niej i brać czynny udział w odnalezieniu sie w nowych obowiązkach, a nie wyrzucać brak zainteresowania swoją osobą. Wnioskuję, że on sam potrzebuje opieki. Mówiąc krótko jego pępowina również nie została odcięta z tą różnicą, że została zastąpona matczyna na żony. Bo co? Wypadało!!
sama się podłącz bezmózgowcu. napewno żyjesz z alimentów i z opieki bo do szkoły nie chodziłas bo jestes za tępa..............
Gdy czytam niektóre odpowiedzi na Twoj post,to mam wrażenie,że piszą je niedorozwiniete emocjonalnie kobiety,puste,od których odeszli męzowie lub odejdą w najbliższym czasie.Jedna mądrzejsza od drugiej.Też miałem taka jak wy,której się wydawało,że były mąż powinien do końca zycia ją utrzymywać,a dziecko traktowała jak broń do walki ze mną.Wiedziała,że jest to jedyna osoba na której mi bardzo zalezy.Dla niej nie liczyło się zdrowie psychiczne dziecka.Większość z was ma złe wyobrażenie o niektórych sprawach.Zawsze obie strony łożą na utrzymanie dziecka.Jezeli były mąż płaci 400 zł, to matka też wnosi taki sam wkład w utrzymanie dziecka.Przypomnę,ze co niektórzy zarabiają tyle na miesiąc i maja na utrzymaniu rodzine.Wam się wydaje,że facet powinien wam płacić 3000,4000,5000 ,ale zapominacie,ze alimenty ustala są biorąc pod uwage mozliwości zarobkowe ojca.I nie jest prawdą też,że sąd rozstrzyga sprawę kontaktów z dzieckiem i jest wszystko załatwione.To pobozne życzenia!Strona przeciwna może mieć to gdzieś i wtedy znowu zaczynają się sprawy.U mnie to trwa już prawie dwa lata,dwa lata nie moge spotykać się z synem,które w międzyczaesie jest karmione nienawiscią do mnie.Przekonałem się sam na własnej skórze,ze tak naprawdę my-faceci nie mamy żadnych praw!Jesteście podłe,przebiegłe ,mściwe,potrafiące wykorzystać dzieci ,po to by mścic się na ojcu,który miał odwagę odejść od takiego ,,potwora"!Urazona duma,strach przed samotnością wyzwala w was takie odruchy??? Współczuję Tobie i Twojemu bratu,bo wiem sam jak to jest:( Pozdrawiam
Decyzję o naszym rozstaniu podjęłam ja. Mąż odejść nie chciał. Musiał i nawet zabrał wszystko co było w mieszkaniu. Została pusta podłoga i ściany w mieszkaniu kupionym mi przez moich rodziców. Syn zamknął za nim drzwi na łańcuch. Jego ojciec przez 4 lata przysyła mi sms-y z wyzwiskami. Ubliża nawet w obecności syna. Mieszka 2 ulice dalej, a widuje syna 2 razy w roku po 3-5 minut przed blokiem. Przestał płacić 300zł alimentów, chociaż straciłam pracę, a on zarabiał 4.000,00zł. Znalazłam pracę, a gdy podałam go do sądu, wynajął adwokata i zwolnił się z pracy. Prawie płakał, przedstawiając zaświadczenie o zarejestrowaniu się jako bezrobotny i prosił o obniżenie wysokości alimentów. Gdy wydało się, że zarejestrował się tylko na 3 dni, żeby mieć zaświadczenie, które przedstawił miesięc później, pracując już w innej firmie, powiedział, że to wyjaśni bo to na pewno pomyłka. Sprawa przypominała szopkę. Jego adwokat krzyczał, ja płakałam. On miał adwokata i rację. To straszne, co może wymyślić mężczyzna, żeby uniknąć płacenia alimentów. Syn otrzymał 20zł więcej alimentów i tak żyjemy sobie razem za 1040zł (w tym 320zł alim.) Krzywdzimy jego ojca? Panie Marianie niewszystkie kobiety są "be".
a brat Cie poycha czy tylko si eTobie żali
To tak jak bym widział siebie byliśmy z żoną ponad trzy lata i bywało różnie ale od kiedy urodziła się moja córeczka. Od pierwszych minut jej życia jeszcze w szpitalu opiekowałem się nią ponieważ żona bardzo żle zniosła poród starałem się pomódz jej jak tylko potrafiłem każde zyczenie żony było rozkazem ponieważ uważałem że jej się to wszystko należy bo urodziła mi dziecko ale to było mało... Zaczeły się problemy kiedy żona musiała sie zjąć dzieckiem ponieważ ja musiałem iść do pracy.Przez pierwsze dwa lata było super była czóła troskliwa i opiekuńcza pomimo że nie prosiłem jej o nic wręcz namawiałem żeby zadbała bardziej o siebie ja sobie poradzę.Tymczasem kiedy zaczęła się usamodzielniać w opiece nad dzieckiem ja byłem coraz to bardziej spychany na boczny tor za byle głupstwa typu że pojechałem w sobotę do swoich rodziców na 4 godziny zamontować okna w ich mieszkaniu była karczemna awantura.Teraz traktuje mnie jak śmiecia potrafi mnie uderzyć pięścią w twarz tłumacząc sie że ją (wkur...) i wogóle to chce jej się żygać na mój widok.Niestety ja ją kocham ciągle chcę być z nią i nie wiem co mam zrobić. Od ok pół roku przygotowywaliśmy się do wyjazdu do Angli całą trójką niestety na miesiąc przed wyjazdem pokłuciliśmy się o te okna i zdecydowała że nigdzie ze mną nie jedzie i że odchodzi i mam się wyprowadzić do rodziców.I teraz mam problem bo kobieta którą kocham i córeczka odeszły,jej matka powiedziała że jeśli będziemy razem to mamy sobie szukać mieszkania osobnego co jest nierealne bo nie mam pracy, mamy około 14tyś długów w bankach ja mam 400 zł zasiłku żona 400 zł wychowawczego,jeśli wyjadę to chciałbym ją zciągnąć z dzieckiem po 3 miesiącach lecz ona twierdzi że nie przyjedzie i że kogoś sobie znajdzie, w tym kraju niema szans na normalne życie kocham Je obydwie i chcę stworzyć jak najlepsze warunki aby stworzyć rodzine ale niech mi ktoś pomoże JAK.Nie chcę ich stracić.
A może powstydziłabyś się trochę za facetów!!!!!!!!!!! Którzy tylko patrzą jak uciec od płacenia alimentów, których nie interesuje los ich własnego dziecka!!!!!!! To przykre, że twój brat tak cierpi ale nie masz prawa pisać tak ogólnie bo najczęściej poszkodowane są matki, nie ojcowie, a przede wszystkim dzieci. Skoro musisz się wyżyć to zrób to na swojej bratowej a nie na nas, matkach które same muszą zadbać o los swoich dzieci, które muszą chodzić i prosić się o należne im pieniądze!!!!!!!!
Osoba,ktöra nie rodzila dzieci i nie wie jak trudno jest je nakarmic i wychowac, nie powinna sie tak wypowiadac.Ale nie zycze ci zebys kiedys trafila na takiego faceta,ktöry potrafi tylko zrobic dziecko a dalej uchyla sie od odpowiedzialnosci, i nie obchodzi go to czy dziecko ma co jesc.Przyjrzyj sie bratu i badz obiektywna,postaw sie w sytuacji takich kobiet jak my,przeciez sama nia jestes! Ja wychowywalam dlugo moja cörke sama a jej ojciec nie byl i nie jest zlym czlowiekiem i moje dziecko mimo tego ,ze juz 4 lata jestem po rozwodzie ani razu nie zatesknilo za ojcem poniewaz ma go zawsze kiedy chce.Nie przeszkadza nam to ,ze mamy swoje nowe rodziny dla nas liczy sie nasza cörka bo ona jest dla nas najwazniejsza.Zycze wszystkim,ktörzy maja za soba nieudane zwiazki aby zawsze dochodzili do porozumienia.
To naprawde smutne,bo co ty mozesz wiedziec o chorobie poporodowej,masz dzieci? Ale taka choroba musi miec swöj poczatek.Ale czy maz jest malym bezbronnym dzieckiem,ktöre nie umie o siebie zadbac?Nie masz pojecia jak kobieta sie moze czuc po porodzie.To facet wtedy powinien o nia zadbac i sie zaopiekowc rodina a nie oczekiwac opieki od niej.Pewnie Twoja bratowa ma powody zeby tak postepowac.Bo to pewnie cala rodzinka dala jej do wiwatu.
Zawsze na względzie miałam dobro dzieci i starałam sie aby kontakt pomimo rozwodu dzieci miały z dziadkami czyli byłymi teściami i ojcem .Sama córkę zawoziłam do dziadków i wciskałam ją ojcu chociaż nie bardzo był chętny >Nie dlatego ,żeby się pozbyć tylko dlatego żeby nie odczuła tego ,że to ,iż nie jesteśmy razem coś zmieniło .Do dzisiaj mam dobry kontakt z teściami ,spotykamy sie u mojej mamy ,czy przy innych okazjach .Przekonali się ,że ich syn do dzisiaj nie umie sprostać obowiazkom męża dla drugiej żony też.Córka jest juz dorosła i nigdy mi nie zarzuci ,ze zabraniałam kontaktów z ojcem i jego rodziną.Nawet mi to przez myśl nie przeszło. Tatuś mojego syna ma też w nosie syna pomimo że usiłowałam aby miał kontakt synem i woził go do dziadków czyli swoich rodziców ale on woli wolność i dziwki bo na ojca i męża też się nie nadaje.Pokazał mu swoim zachowaniem wszystko najgorsze.A tak chciałabym aby moje dziecii miały takich ojców jacy tutaj na tej stronie walcza o kontakt ze swoimi dziecmi ale moich dzieci ojcowie wola wygodę i rzucić na alimenty jałmużne (bo oszukują że ich nie stać)a przecież nie o to chodzi.
Jako maz moze sie nie sprawdzac ale to nie znaczy ze jest zlym ojcem. Nikt nie ma prawa zabieraz dziecku ojca, a zawsze chodzi tylko o zlosc i zal do mezczyzny a to msci sie na dziecku
szkoda mi go niestety sa takie kobiety ktorym zalezy tylko na kasie dlanich dziecko to sposob na utrzymywanie jak dla mnie to zwykla k....... mam taka zone tylko jestem w lepszej sytuacji nie poddalem sie coreczka mieszka zemna i nie oddam jej za zadne skarby to moje oczko w glowie a zona nie zmarnuje jej zyci
znalazły sobie dojne krowy
Miałam ze swoim bratem taki sam klopot ale wystapiliśmy do sądu o kontakty z dzieckiem i teraz jak zona nie pozwala zobaczyć mu dziecka piszemy skargę do sadu a sąd ją każe.
za kobiety Ci wstyd? Fajnie bo mi to nie daje żyć ojciec dziecka. Nie chce dać mi zezwolenia na paszport przez co dziecko nie ma jak wyjechać na ferie i robi wszystko żeby utrudnić mi życie. Dostałam 200 zł alimentów sprawę prowadziła pani sędzia. Ojciec jest typowym facetem na pokaz, jak dziecko ma nowy ciuch to chce jechać na miasto a jak nie to może siedzieć w domu. Gratuluje kobiecie że udało jej się wywalczyć tyle alimentów a Ty jesteś tak zapatrzona w brata że nikogo innego nie widzisz. Większość facetów to dranie i myślą że są pępkami świata.
jak urodzisz dziewczynko dziecko to pogadamy. I tu jest problem że mężczyzna czuje się odrzucony i nie może, nie chce zrozumieć żony.A to nie tak łatwo.
to o czym piszesz to nie jest wcale choroba poporodowa a raczej pewnie miałas na myśli Depresje poporodową . to o czym piszesz to zupełnie naturalna sprawa , kobieta poporodzie skupia swe wszelkie energie na dziecku , musi dziecku poswiecac jak najwiecej uwagi i troski czesto nie mając czasu na sprzatnie gotowanie i inne domowe czynności ... prawie kazdy facet po porodzie swej żony czy dziewczyny czuje się odtrącony i zaniedbywany , i mają prawo sie tak czuć , jednak muszą też rozmieć w jakiej sytuacji znajduje sie kobieta i ze najwazniejsze jest teraz dziecko a nie mąż ! niestey po porodziie najważniejsze jest dziecko .
nie masz pojęcia o życiu !!!!!!! ja nie twierdze ,że wszyscy mężczyżni sa żli ale ....... wygodnie jest im być NIEDZIELNYM TATĄ!!!!! przyjdą pobawia się z dzieckiem ale to matki ponoszą reszte trudów wychowawczych !!!!!!
Zamiast pracować na zaspokojenie własnych potrzeb podbiera z pieniędzy przeznaczonych dla dzieckai? Żyją za alimenty-hieny . Chyba nawet w świecie zwierząt tego nie ma by matka żyła kosztem swego nie potrafiącego samozielnie żyć dziecka . U nas wyrodna matka wykorzystuje wrogie ojcom nastawienie sądów i w sposób nikczemny i kłamliwy wyłudza pieniądze na swe utrzymanie .Zraniona, porzucona, wykorzystana - tak zapewne o sobie mysli ,co nie?A w rzeczywistości podła i bezwzględna dla własnego dziecka.Pazerna i zachłanna na alimentyGdy bezprawie staje się prawem to sprzeciw jest obowiązkiem .Trwa wojna z ojcami. Przeciwnicy w tym konflikcie to państwo i naród -sędziny i ojcowie .Gdzie są wyroki na matki działające na szkodę dzieci utródniające kontakty z ojcem,łamiące prawo dziecka do swobodnego kontaktowania się z drugim z rodziców , gdzie są wyroki na matki bezpodstawnie oskarżające ojców o molestowanie dziecka,gdzie kara na matki za kłamstwa, próby wyłudzenia nieuzasadnionych pieniędzy na swe utrzymanie . Musimy ciągle wysłuchiwać że dobry tata jest wtedy gdy zostawi swoje dziecko w spokoju .Ale gdy zrezygnowany się wycofuje gdy nie ma już sił , pieniędzy na ciągłe walkę o swe dziecko w sr ,wtedy usłyszy zarzut że nie interesuje się własnym dzieckiem i zasługuje na pogardę. To my zwracamy się do sr o pomoc gdy nie ma odrobiny dobroci,dobrej woli porozumienia ze strony matek,zawsze jest to dla nas osteteczność po próbach licznych mediacji .Sąd nie jest w stanie pomóc w określeniu czestotliwosci i formy kontaktów a w efekcie półsieroctwo dzieci posiadających ojców staje się faktem i to usankcjonowanym prawem. Zawsze rozstrzygają na korzyść samotnej matki , nie kierując się interesem dziecka . Sprawiedliwe rozwiązanie w sadzie rodzinnym (?) to wywołuje grymas na twarzy każdego Polaka.Ale gdy obywatele tego kraju będą czuli że w sądzie rodzinnym nie znajdą sprawiedliwości niebezpieczeństwo że będą rozwiązywać problemy na swój sposób jest bardzo wielkie.To powinny sędziny sr wiedzieć. W tym tyglu kipi.
Witaj!!! To co tu przeczytalam zaszokowalo mnie totalnie!!!Jak mozesz sadzic wszystkie kobiety??? Sama jestem rozwiedziona i ojciec dziecka placi alimenty(od 7 lat 300 zl) Czy to jest tak duzo??? Dobrze ze napisalas ze bratowa tyle dostala sama polece jeszcze w tym miesiacu do sadu zlozyc pozew o podwyzke!A co do twojego osadu wszystkich kobiet...Przeciez sa rozne sytuacje,ktore przyczyniaja sie do rozpadu malzenstwa! Mnie naprzyklad maz tlukl w obecnosci dziecka a pozniej zaczal sie na dziecku wyzywac! Tez uwazasz ze nie powinnam niszczyc dziecku rodziny???Mialam pozwolic na to aby dziecko patrzylo na to jak zataczajacy tatus wraca i nic mu nie pasuje a w koncu leje na oslep nie patrzac czy to ja czy jego wlasny synek??Czy moze czekac az zabije mnie albo dzoecko co???No czy ty dziewczyno zastanowilas sie zanim napisalas ten swoj post?!Dodam ze rok po rozwodzie tatus odebral bez mojej wiedzy synka z przedszkola i w wyniku wypadku zrobil z niego kaleke! Od kiedy syn jezdzi na wozku inwalidzkim tatus wogole sie nim nie interesuje!Wszystkie obowiazki spadly na mnie ale nie narzekam tylko wychowuje syna-bo w koncu to jest moje dziecko,ktore kocham ponad zycie! Dalej uwazasz ze kobiety leca na kase??? Moze ja tez??? Nie zycze ci takiego losu jaki mi zycie zgotowalo! Jako dziecko codziennie patrzylam jak ojciec zneca sie nad matka!Myslisz ze to byl przyjemny widok? Coz z tego ze byl dla mnie kochajacym tatusiem?Nik mi nie zabierze moich okrutnych wspomnien z dziecinstwa!Nie pomyslalas ze kobiety odchodza od partnerow wlasnie dlatego aby uchronic je przed ogladaniem takich sytuacji???!!!Jestes szczesciara bo pewnie nigdy nie musialas byc swiadkiem przemocy gdzie az sie leje krew!I szczerze to nie zycze ci tego.
Hieny??? Ot znalazl sie nastepny pokrzywdzony,ktory wszystkie ocenia pod wzgledem jednej!!! Co moze mnie tez nazwiesz hiena tak??? Za co? Za to ze od 7 lat tatus placi synowi 300 zl alimentow? Za to ze nie zabronilam mu kontaktow bo najwazniejsze bylo dziecko?Za to ze rok po rozwodzie wzial syna z pszedszkola nie informujac mnie o tym i zrobil z niego kaleke??? Za to ze kiedy tylko syn byl u niego to zawsze cos mu sie stalo??? (np poparzyl go)Pewnie zapytasz jak...Otoz syn nie ma czucia od sutkow w dol a ten debil posadzil go przy grzejniku elektrycznym gdzie noga smazyla mu sie prawie godzine!O czym to swiadczy?! Chyba nie o tym ze jest odpowiedzialny!!! No ale co do tego ze my kobiety to hieny i zyjemy tylko z alimentow...Czy zdajesz sobie sprawe ile kosztuje utrzymanie dziecka niepelnosprawnego?Ile rehabilitant bierze za godzine cwiczen z dzieckiem???A rehabilitowac trzeba conajmniej raz dziennie przez godzine!Nie masz pojecia ile mam dlugow i obowiazkow! A sznowny "kochajacy " tatus wplaci na konto 300zl i uwaza jeszcze ze to jest za duzo! Zalozyl mi nawet sprawe o nieplacenie alimentow.Wiec to o czym ty tu piszesz to bzdura totalna bo tak samo jak kolezanka sadzisz wszystkich pod wzgledem jednego czy dwoch przypadkow a tak nie mozna bo sytuacje sa rozne.Czy te 300zl to az tak duzo???Szczegolnie wtedy kiedy dziecko jest alergiczne i wymaga specjalnej diety??? Tak wiec prosze aby nikt sie nie wypowiadal na temet wszystkich poniewaz takich przypadkow jak moj jest o wiele wiecej...A co do kochajacych tatusiow....Czy slyszales o wielu przypadkach gdzie tatus wychowuje niepelnosprawne dziecko??? Ja slyszalam o takich przypadkach ze w momencie kiedy okazuje sie ze dziecko jest bardzo chore to taki "kochajacy tatus ucieka gdzie pieprz rosnie a ta wlasnie zla i bezwzgledna mama wychowuje to dziecko...Oczywiscie nie twierdze ze wszyscy faceci to swinie,bo zdarzaja sie i ci normalni,dla ktorych na pierwszym miejscu jest rodzina ale z roku na rok coraz mniej ich jest.Zgodze sie rowniez ze sa na tym swiecie wyrodne matki ,ale to nie znaczy aby wszystkie wrzucic do jednego wora i jechac po nich,bo przeciez kazda z nas ma za soba jakas historie ,ktora sklonila do takiego a nie innego dzialania.Szczerze? Po tym watku zaraz polece do sadu starac sie o podwyzke! I nie dlatego ze jestem hiena tylko dlatego zeby oplacic synkowi wiecej rehabilitacji.A dlaczego niby ja mam sie tylko zadluzac i martwic sie skad wziac na cokolwiek? Gdzies w prawie jest napisane ze dzieci maja prawo do zycia na poziomie rodzicow..Dlaczego moj syn ma zyc na moim niskim poziomie a jego tata moze jezdzic zagraniczna fura i bawic sie przepuszczajac kupe kasy...?To chyba nie jest do konca sprawiedliwe???
drogi ktosiu niebardzo wiarygonie przedstawiasz się jako kobieta..
jeżeli chodzi o tą historie to uważam że nie powinnaś a nawe nie masz prawa tak pisać o kobietach w l.mnogiej dotyczy to wyłącznie jednej osoby i trzynajmy się na przyszłość tego.
DODAJ POST W TEMACIE
Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!
Masz inne pytanie do prawnika?