Wypadek na terenie restauracji, polisa oc nie obejmuje złamania ręki..?

Witam serdecznie
Przejdę od razu do sytuacji w jakiej się znalazłem i zastanawiam się co dalej robić.. ?
Będąc z żoną i 5-cio letnią córką na przekąsce w restauracji, nasza pociecha bawiła się na ?placu zabaw? (tak go określę, bo składał się z dwóch huśtawek i drabinki, po której można było wejść/zejść na platformę..) Córka, wchodząc po szczebelkach drabinki do góry, poślizgnęła się i zleciała na ziemię (zwykła czarna, ubita ziemia z miejscowo wytartą trawą..), a w wyniku upadku, doznała złamania z przemieszczeniem kości ramiennej prawej ręki?
Kosztowało nas to wszystkich troszkę zdrowia, by po ponad tygodniowym jeżdżeniu i załatwianiu spraw związanych z wypadkiem, córka doczekała się operacji, w której ustawiono kość i wsadzono rękę w gips..
Z uwagi na fakt, że do złamania doszło na terenie restauracji, spotkałem się wczoraj z właścicielką lokalu w celu porozmawianiu o ewentualnym odszkodowaniu. Właścicielka potwierdziła, że posiada ubezpieczenie OC, ale nie obejmuje ono tego typu wypadku jak złamanie po upadku z drabinki.., Tak naprawdę uzasadniała to tym, że ten plac co prawdaż stoi na podwórku, ale dziecko, które się na nim bawi musi być pod okiem rodziców.. Ubezpieczenie, które posiada dotyczy poślizgnięć na oblodzonym chodniku, mokrej podłodze, zatrucie pokarmowe.. ale nie poślizgnięcie na drabince, którego następstwem jest złamanie.. ? Powiem szczerze, troszkę mnie taka odpowiedź zdziwiła.. właścicielka zaoferowała się, że zadzwoni jeszcze do ubezpieczyciela i dopyta się zakresu zdarzeń jakie objęte sa jej ubezpieczeniem.. Dziś zadzwoniła i potwierdziła, że to ubezpieczenie, które posiada nie obejmuje tego typu wypadków.. później wspominała również o tym, że ma chwilę obecnej kwota tego ubezpieczenia jest spora bo ok. kilku tysięcy /rok.. i ma wszystkie zniżki.. i nawet jeśli zakwalifikowano by takie zdarzenie to te zniżki jej się obniżą a to będzie rzutowało na wzrost składki..
Sama właścicielka twierdzi, że to nie jest typowy plac zabaw, nie ma żadnych instrukcji, regulaminu i atestu.. i dzieci tam się bawiące, powinny być pod kontrolą rodziców, najlepiej jak by były przez nie cały czas trzymane..
Proszę o pomoc w rozwiązaniu tej sprawy.. co należało by zrobić ?

Dzień dobry,
aby można było mówić o odpowiedzialności właściciela restauracji za szkodę, trzeba wykazać jego winę. Jeśli huśtawka była prawidłowo zamontowana, a do zdarzenia doszło na skutek zwykłego nieszczęścia, trudno tutaj mówić o winie właściciela. Jeśli natomiast dysponuje Pan dowodami, że sprzęt był niesprawny, np. szczebelki w drabince były niestabilne, itp. to można rozważać ewentualną odpowiedzialność.
Pozdrawiam,
adwokat Bernadetta Parusińska- Ulewicz
ulewicz.kancelaria@onet.eu