Wypowiedzenie umowy po urlopie

Witam serdecznie drodzy użytkownicy!
Mam mały problem - pracuje w firmie, która jak większość firm posiada problem związany z obecną sytuacją epidemiczną. Sytuacja wygląda następująco:
Pracodawca planuje redukcję etetatów w moim dziale o połowę. Obecnie jestem na kilkudniowym urlopie i wracam do pracy dnia 4 maja. Bardzo zależy mi na obecnej współpracy, warunki zatrudnienia i przydzielone zadania spełniają moje oczekiwania. Jednak zmniejszenie mojego etatu o połowę jest równoznaczne z obniżeniem zarobków "w ten cieżki czas". Nie chcę się godzić na takie warunki i w związku z tym chciałbym wypowiedzieć umowę (pracuję na umowę o pracę w tej firmie powyżej jednego roku) i moje pytanie sprowadza się do tego, czy jak wrócę do pracy 4 maja i wypowiem umowę pracowawcy z uwzględnieniem miesięcznego wypowiedzenia to pracodawca będzie miał obowiązek płacy 100% za okres wypowiedzenia? I Czy okres wypowiedzenia będzie liczony od 1 czerwca, czy od 4 maja do końca miesiąca? Reasumująć, czy mogę ugrać te 2 miesiące, aby ewentualnie poszukać innej pracy w zawodzie zachowująć 100% moich zarobków, czy będzie to przysłowiowy strzał w stopę? Bardzo dziękuję za opinie, oczywiście jeśli brakuję jakiś danych to bardzo chętnie je uzupełnię!
Pozdrawiam!