Forum prawne

Znieważenie i naruszenie nietykalności

Witam!

Dnia wczorajszego przydarzyła mi się taka oto nieprzyjemna sytuacja. Wracałem nocą z koleżanką pociągiem do domu. Koleżanka nie posiadała biletu na przejazd, dlatego stanęła w kolejce do kierownika pociągu. Gdy nastąpiła jej kolej, kierownik zapytał o rodzaj biletu i poprosił ją o legitymację.
Zamiast wypisać jej bilet, przekazał jej legitymację kontrolerom biletów, którzy byli w przedziale służbowym celem wypisania mandatu. Oczywiście koleżanka nie zgodziła się na to, wyszła z tego nieprzyjemna sytuacja - dziewczyna zaczęła płakać. Kontroler nie chciał oddać jej legitymacji. Drzwi od przedziału były otwarte i inni potwierdzali naszą wersję.
Poprosiłem wszystkich obecnych tam o podanie numerów służbowych celem napisania skargi. Wszyscy w przedziale zaczęli się śmiać i mówić nam, że nie mamy żadnych szans. Żadna z tych osób nie podała mi swojego numeru. Kierownik pociągu miał legitymację służbową odwróconą drugą stroną tak, że nie byłem w stanie odczytać ani numeru ani danych. Na moje usilne prośby kierownik nie reagował. Zdenerwowany całą tą sytuacją postanowiłem po prostu odwrócić jego legitymację, wtedy właśnie dotknąłem go, jednak on się odsunął i legitymacja pozostała odwrócona. W tym momencie zostałem wyzwany przez jednego kontrolera od "pedałów". Po tej sytuacji wyszliśmy z tego przedziału.
Na którejś z kolejnych stacji do pociągu wsiedli funkcjonariusze SOK, wtedy już nikt się z nas nie śmiał i wszyscy nagle ładnie pokazywali legitymacje. Spisałem wtedy numery, ale jako że od niedawna mam nowy telefon, to niestety ta informacja nie została zapisana.
Zostałem oskarżony o zatrzymywanie ruchu pociągu, znieważenie kierownika pociągu oraz uderzenie go. Żadna z tych sytuacji nie miała miejsca. Nie wylegitymowałem się przy pracownikach SOK (byłem zdenerwowany). Rozmawiałem z innymi pasażerami i 3 osoby zgodziły się udać z nami na komendę jako świadkowie naszej wersji. Po wyjściu z pociągu nie wiem w jaki sposób nastąpiła bójka między SOKami, a jednym z chłopaków, którzy chcieli iść z nami. Został on potraktowany gazem i doprowadzony na komendę. My również się tam udaliśmy, nie stawiając oporu, zostałem z koleżanką w poczekalni, od której drzwi zostały zamknięte na klucz (a jest to pomieszczenie ogólnodostępne, nie próbowałem uciekać). Na moje pytanie za co zostałem zatrzymany funkcjonariusz nie potrafił ani podać przyczyny prawnej, ani po prostu tego nazwać. Czekaliśmy tam bardzo długi czas na przyjazd Policji.
Po przybyciu funkcjonariuszy Policji zostaliśmy wylegitymowani i ja oraz chłopak, który dostał gazem zostaliśmy przewiezieni na komendę Policji.
Tam odmówiłem badania alkomatem (nie wiem czemu, byłem zdenerwowany, cała sytuacja trwała już około dwóch godzin, było po 6 rano, chciałem tylko iść do domu), podpisałem wezwanie na ten sam dzień i poszedłem złożyć swoje zeznania jako świadek. Policjant powiedział, że w notatkach ma napisane, że znieważyłem kierownika pociągu, groziłem mu i uderzyłem go (mogłem coś przekląć ze zdenerwowania, jednak nie w celu konkretnej osoby).

Oto moje pytania:
1. Jak dalej postępować? Uważam, że jestem zupełnie niewinny.
2. Co dalej może się stać?
3. Czy mam jakiekolwiek szanse udowodnić moją niewinność, jeśli kontrolerów było około 4-5 osób plus kierownik, a ja byłem jedynie z koleżanką i nie znanymi mi ludźmi, którzy byli świadkami, w pociągu nie było monitoringu?
4. Czy mogę zostać skazany jedynie na podstawie zeznań osób, które się znają i zeznają na moją niekorzyść?
5. Jak mam udowodnić, że "nie jestem wielbłądem" jeśli jedynym dowodem, który potwierdza moją wersję wydarzeń będą zeznania koleżanki i kolegi, który też jechał tym pociągiem?
6. Kiedy i do kogo wnioskować o umorzenie sprawy?
7. Niestety podczas składania zeznań na Policji zapomniałem o kilku faktach (wyzwaniu mnie od pedałów, śmianiu się z nas, wyjściu z przedziału) czy warto dodać to do zeznań? Akurat wszystko, co mi umknęło jest na niekorzyść kontrolerów, a ja nie chcę, aby to wyglądało tak, że przyszedłem po kilku dniach i dopisałem same oskarżenia. Czy sąd bierze to pod uwagę?
8. Czy warto złożyć zawiadomienie z powodu wyzwania mnie przez kontrolera?
9. Czy to, że kontroler zabrał legitymację koleżanki oraz to, że zostaliśmy zamknięci na klucz jest zgodne z prawem?
10. Czy powiedzenie, że mam zamiar złożyć skargę można uznać za groźbę?

Dodam też, że jestem niekarany, studiuję, mam nienaganną opinię w środowisku. Policjant powiedział, że w przyszłym tygodniu skontaktują się ze mną, a o reszcie zadecyduje prokurator. Bardzo przejmuję się tą sprawą, gdyż od tego może zależeć moja przyszłość zawodowa, proszę o pomoc.

2010.6.20 10:41:3

Nie ma jeszcze odpowiedzi w temacie: Znieważenie i naruszenie nietykalności

DODAJ POST W TEMACIE

Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!

Masz inne pytanie do prawnika?

Potrzebujesz pomocy prawnej?

Zapytaj prawnika