Pozwolenie na zabudowę klatki schodowej

Pytanie:

"Mieszkam na parterze w bloku, którego właścicielem jest wojsko. Mieszkania, które mają wszyscy mieszkańcy posiadają status kwatery stałej. Administracja wojskowa wyraziła zgodę, abym na własny koszt zabudowała część klatki schodowej i połączyła ją ze swoim mieszkaniem. Ta część klatki schodowej posiada dodatkowe wyjście (w pozostałych klatkach naszego bloku nie ma takich przejść od początku są tam pokoje mieszkalne), które po przebudowie zostanie zlikwidowane. Mieszkańcy przechodząc tym przejściem okropnie hałasują, bo są tam stare drzwi metalowe, a na schodach przylegających do mojego balkonu ciągle bawią się grupy dzieci. Często te hałasy są bardzo uciążliwe np. o 6 rano czy w nocy. Administracja wydając zgodę na zabudowę uzależniła ją od zgody sąsiadów z parteru. Zgodę taką od nich otrzymałam. Wiem jednak, że niektórzy sąsiedzi z wyższych pięter nie wyraziliby zgody na tę przebudowę. Czy gdy zacznę remont sąsiedzi z wyższych pięter mogą w jakiś sposób zablokować mi przebudowę np. gdzieś się odwołując? Nadmienię, że posiadam również zgodę gminy."

Odpowiedź prawnika: Pozwolenie na zabudowę klatki schodowej

Klatka schodowa stanowi element konstrukcyjny o dużej odpowiedzialności (np. kwestia ewentualnej ewakuacji). W celu jakiejkolwiek modernizacji tego elementu konstrukcyjnego należy uzyskać zgodę kompetentnych organów, a to: 1) administracji (ważne jest, aby taka zgoda była ważna, to znaczy wydana z zachowaniem np. statutu, jeżeli taki istnieje). 2) gminy w postaci decyzji o warunkach zabudowy i pozwoleniem na budowę, jeżeli okaże się konieczne. Jeżeli dysponuje Pan/i zgodą wymienionych organów, a decyzje są ważne i ostateczne, to ewentualny sprzeciw mieszkańców wyższych pięter nie ma znaczenia i nie może skutecznie pod względem prawnym doprowadzić do zablokowania modernizacji klatki schodowej.


Michał Włodarczyk

Radca prawny

Zajmuje się sprawami osób fizycznych jak również przedsiębiorców. Posiada rozległe doświadczenie w poradnictwie w sprawach życiowych osób fizycznych jak również profesjonalnych problemów prawnych przedsiębiorców. Bazując na swoim doświadczeniu skutecznie doradza w sprawach osób fizycznych jak i przedsiębiorców zawsze dbając o praktyczną stronę problemów prawnych z jakimi zwracają się do niego jego klienci.

Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne

Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?


Masz inne pytanie do prawnika?

 

Komentarze

  • janina Wilczyńska 2017-05-17 08:01:14

    Jeśli jest KTOŚ w stanie mi doradzić, proszę. Sprawa trafiła nawet do NSA, ale PINB jest innego zdania niż NSA, zadziwiające w tym kraju. Pozdrawiam

  • Janina Wilczyńska 2011-10-02 18:55:13

    Mam podobny PROBLEM! Poprzedni właściciel spółdzielczego wł.prawa do mieszkania 15- lat temu dobudował do swojego lokalu część klatki schodowej za zgodą spółdzielni mieszkaniowej i zgodą ówczesnych sąsiadów na piętrze. Było to w 1993R Do tej pory płaci się(niewielką kwotę)za tę część w czynszu. Przed ośmiu -8!-laty kupił mieszkanie pan,który wiedział,ze poprzednik wyrażał zgodę i akceptował sytuację,zaczął się domagać wyburzenia ścianki,kiedy jest możliwość uwłaszczenia. Ponieważ zastrasza panią prezes,twierdząc,ze ma w zabudowanej części udziały,ze " chce mieć więcej powietrza na klatce."...!Nasyłał Straż Pożarną, PINB i okazuje się,że wielkość pozostawionej części spełnia warunki budowlane. Jedynie jest problem przeniesienia liczników,które mogą być na klatce,ale musi być zgoda spółdzielni- właściciela.Toczą się w sądach sprawy o wyburzenie tej części,która jest integralną częścią mieszkania,po prostu - przedpokojem. Drzwi zostały przeniesione...Niektóre spółdzielnie LEGALIZUJĄ te " dobudówki" sprzedają ten nadmetraż. Nasza nie idzie na rękę. takich dobudówek jest w naszej spółdzielni ok.250!!! Ja kupiłam 31/2roku temu.Zwróciłam się do się do Rady Nadzorczej,która nie chce sobie robić kłopotów i jast za BURZENIEM ,rujnowaniem tego,co służy innym przez 15 lat.Chciałam tę część kupić,niestety prezes każe BURZYC. JUZ NIE WIEM , GDZIE MAM SIĘ ODWOŁYWAĆ. SĄD-wyczuwam,jest za spółdzielnią sąsiadem i burzeniem. zawracać ROSZĘ O POMOC.


Potrzebujesz pomocy prawnej?

Zapytaj prawnika