alimenty 100% od ojca dziecka - forum prawne
Witam, ma ktoś z taką sytuację- koszty utrzymania dziecka ponosi jedna ze stron w 100% ?
Odpowiedzi w temacie: alimenty 100% od ojca dziecka (2)
Witaj. Pomijam treści z kodeksu rodzinnego, bo doświadczam pełnej ignorancji dla przepisów. Wnosiłam o alimenty na syna, obciążające procentowo ojca w wysokości 75 % kwot na utrzymanie chłopca. Powód: zero kontaktów i zainteresowania. Ot, przelew raz w miesiącu. Sędzina uznała, że coś ze mną nie tak. Wg niej, możliwe jest 50/50. Mimo tego podniosłam, że wnoszę o 75 % kosztów, gdyż ojciec nie ma żadnych kontaktów z synem, nie pomaga w chorobie, w opiece itd, itp.. I dla jasności, nie leżę na "dupie" - pracuję na pełny etat - 8,5 h dziennie. Syn chodzi do żłobka (900 zł), mieszkamy w MOIM domu, ja spłacam SWÓJ kredyt i z dwójka małych jeszcze dzieci daje radę. Mimo wszystko - sąd nie rozumie dlaczego należy mi się więcej niż 50 %. Czekam na wyrok. To za jakieś 3 tygodnie. Żal mi wszystkich normalnych samotnych matek. Pomijam te, które wiszą u rodziców i faktycznie nic nie robią a mają żądania wobec facetów. Cóż, ja staram się zarabiać ile tylko się da. Mimo moich starań, na dwóch synów sama nie zarobię. Gdybym mogła, nawet nie wybrałabym się do sądu z pozwem..... Ale życie jest brutalne. Jako kobieta, zawsze dostane mniej niż facet. A po robocie, drugi etat... Ale to własnie sądu nie interesuje. Nie przespane noce, ząbkowanie, biegunki itd. Sędzina uznała - jest pani MATKĄ. Dziękuję. Mimo, że ojciec nie wykazuje chęci kontaktu z synem - przez całe dwa lata jego życia, nie sądzę by przyznała mi te 75 %. Pozdrawiam. To chory kraj. Jedni sędziowie tłamszą ojców co chcą opiekować się dziećmi a inni obrażają matkę, że tyra dla dzieci do granic możliwości.
pytam, bo zamiar mam taki- ja pracuje i zarabiam (czasem nawet weekendy), wychowuje i dobrze się z tym czuje, ale niemniej jednak wszystko drożeje i hm całe życie być koniem pociągowym to nie chcę. ojciec przez cały rok alimenty w 8% wpłacił. kontaktu wogóle nigdy nie było i jak się domyślam - nie będzie. ale pomimo, że jest bezrobotny lub poszukujący pracy stać go na dostanie życie- ustawa mówi, że dziecko musi być na tym samym poziomie co rodzić- a tu nijak się nie ma to do niczego. krio też mówi, że jeśli jedno z opiekunów wychowuje i utrzymuje to drugie może w części lub nie. domyślam się , że to będzie batalia, ale spróbuje- mam dobre dowody. może się uda.
chory kraj- i owszem - ode mnie wymaga się: zaświadczenia o dochodach, informacji czy mam męża czy kochanka, stawianie się na rozprawę , na której go nie ma i jest przekładana bo szlachcic nie może-a ja z jęzorem lece i zwalniam się z pracy i dużo by jeszcze,. ale już podjęłam decyzje- w sumie nie mam nic do stracenia.
DODAJ POST W TEMACIE
Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!
Masz inne pytanie do prawnika?