Alimenty od ojca, ktory jest nieobecny

Dobry wieczor,
Chcialabym sie do Was zglosic z prosba o porade.Chodzi o alimenty od ojca mojego dziecka.18 m-cy temu sad zasadzil mi alimenty dla mojego dziecka.Niestety jak do tej pory nie otrzymalam zadnej zlotowki.Ojciec dziecka nas zostawil jak syn mial 4 m-ce,nastepnie bardzo szybko sie ozenil.Dodam ze my nie mielismy slubu.W chwili obecnej nie wiadomo gdzie przebywa.Ma tylko adres zameldowania pod ktorym mieszkaja jego rodzice i nie odbieraja zadnej korespondencji do niego tlumaczac ze nie maja zadnego kontaktu z synem.Komornik od ponad roku probuje go znalezc ale jak dotad bezskutecznie.Byl nawet kierowany list do policji o ustalenie miejsca pracy i pobytu,ale niestety nic nie ustalono.On ma zaleglosci kilkanascie tys. zl.Ja przebywam na stale za granica chociaz moj adres zameldowania jest w Polsce.Z tego co sie dowiedzialam nie moge ubiegac sie o alimenty z funduszu gdyz na stale przebywam za granica,prokurator tez powiedzial ze nie moze mi pomoc gdyz w mojej sytuacji tylko komornik moze mi pomoc.Bylam na policji bo chcialam zglosic doniesienie o przestepstwie niealimentacyjnym (uchylanie sie od placenia) ale policjant mi powiedzial,ze w moim przypadku nie ma mowy o przestepstwie.Normalnie rece opadaja.Wychodzi na to ze nikt nie jest w stanie mi pomoc.Blagam poradzcie mi cos bo juz nie mam pojecia gdzie powinnam sie udac aby ktos mi cos doradzil.Ps.wychodzi na to,ze matka ktora wraz z dzieckiem mieszka za granica znikad nie otrzyma pomocy.Ogolnie to wszystko ciagnie sie juz 3 lata wiec pomalu trace cierpliwosc.Dziekuje za pomoc i wszelkie porady

Zapomialam dodac ze tatus nie utrzymuje zadnego kontaktu z dzieckiem,nigdy nie kupil mu prezentu na urodziny czy swieta nie mowiac juz o kartce z zyczeniami urodzinowymi.No i w ogole nie placil ani nie placi na syna