ALIMENTY? Sąd zrobi co zechce !

Jestem po sprawie, sąd orzekł rozwód bez określania winy, alimenty w kwocie 600 PLN przy moich zarobkach 760 PLN brutto, wykształceniu ogólnym, braku wyuczonego zawodu. Ex (prawniczka pracująca w sądzie w tym samym mieście) określiła potrzeby dziecka na 1300 PLN miesięcznie. Do rozwodu płaciłem 500 PLN -ustalone w czasie gdy próbowaliśmy klecić nasz związek (i jako tako mi się powodziło) - w ratach, bo nie miałem siły spinać się z żoną. Dodam, że prowadziłem wcześniej firmę, zbankrutowałem, długi spłaca mój obecny pracodawca stąd takie zarobki. Sąd na sprawie robił ze mną co chciał ! I jak tu wierzyć w brak układów i znajmości...

(OMF)

Po kilku miesiącach od rozprawy o alimenty dostałem pismo od Komornika, w którym stwierdzono: zaległe alimenty-0 zł, zaległe odsetki-0 zł, opłara egzekucyjna jednorazowa 300 zł i stała opłata co miesiąc ok. 20% kwoty alimentów. Taki "haracz" płacę już od kilku lat, mimo że zawsze terminowo wywiązywałem się z zapłatą alimentów.

Wnies Sprawę przeciwko dziecku zastąpisz to innym postanowieniem który oddasz w pracy i Skargę na działlność komornika, jak sie nie da to ić i normalnie w kancelarii nazdaj gnojowi.

Oczywiście tak abyś nie odpowiadał później przed Sądem

Załóż Sprawę ponownie uzasadniając to podejrzeniem o kumoterstwo i daj wniosek o przeniesienie sprawy w rejon przez Ciebie wyznaczony. Z drugiej strony są jeszcze wyższe Instancje Sąd Wojewódzki, Sąd Najwyższy trzeba tylko zaskarżyć wyrok.