Fałszywe oskarżenia i donosy sąsiada

Witam Bardzo proszę o pomoc. Mój problem z sąsiadem zaczął się kiedy zgodziłem się być świadkiem w sprawie o pobicie, którgo sasiad był sprawcą. Jest to były policjant. Ze wszystkimi sąsiadami jest skłócony, śle donosy na okrągło, przegrał kilka spraw cywilnych. Jest rencistą, stwierdzono u niego chorobę psychiczną(!). Od dłuższego czasu nienawidzi wszystkich wokoło. Kiedy pobił drugiego sąsiada, który chciał skorzystać ze służebności przejścia zasądzonej wyrokiem sądu zgodziłem się być świadkiem, ponieważ byłem przy zdarzeniu. Doszło do tego, że podczas interwencji policji nawyzywał mnie od pijaków a moją żonę od k..ew. Zgłosiłem te okolicznośc do prokuratury, ostatecznie zrezygnowałem z pozwu. Jakiś czas później on sam wystąpił do sądu dowodząc, że obraiłem go publicznie co absolutnie nie miało miejsca! Przeglądając akta sprawy w sądzie zauważyłem, że ma świadka, również byłego policjanta, który nawet nie był przy zdarzeniu. Dodatkowo do akt jest dołączonych mnóstwo donosów na policję! Żadnego z nich policja nie weryfikowała! Są wszystkie absolutnie nieprawdziwe, podpiera się w nich jakimiś zmyślonymi faktami, ma rzekomych świadków. Proszę o pomoc, ponieważ zaczynam się obawiać czy w swojej mani nie skrzywdzi mnie lub kogos z mojej rodziny. Nie wiem, jak się bronić przed taką ilością fałszywych donosów i nieprawdziwych świadków. proszę o pomoc /pozdrawiam