Forum prawne

Jak uchronic dzieci przed utrata ojca!

Witam! Matka moich 2 dzieci,z ktorymi mam uregulowane widzenia,chce wyjechac i zamienic miejsce pobytu na drugi koniec Polski,i tym samym w zasadzie pozbawic ich ojca,gdyz widzenia na tak znaczna odleglosc beda raczej niemozliwe!Czy jest moze jakis sposob zeby zapobiec temu! Pozdrawiam Roman

(roman25)

2003.2.13 0:0:0

Odpowiedzi w temacie: Jak uchronic dzieci przed utrata ojca! (15)

jesli w wyroku rozwodowym jest zapisane, że miejsce zamieszkania dzieci jest przy matce, to raczej nic nie wskórasz. To że masz uregulowane widzenia z dziećmi nie oznacza że ich matka nie ma prawa się przeprowadzić, Ty nadal możesz swoje dzieci widywać. Zdaję sobie sprawę że trudno wpadać do dzieci z wizytą dwa razy w tygodniu jeśli dzielą was setki kilometrów, ale obawiam się że dla sądu to zaden argument, w końcu to Twoja wola, czy zechcesz je odwiedzać.

2003.2.17 11:42:7

I to jest straszne Aniu!!!!!!!!!!

2003.2.17 21:56:32

racja, ale też popatrz na sprawę z drugiej strony - czy gdybyś chciał się przeprowadzić gdzieś tam, z różnych ważnych dla Ciebei względów, a Twoja ex nie zgadzałaby się na to - czy to byłoby fair?

2003.2.19 13:33:58

Aniu-zgadzam sie Z Toba,ale dzieci maja prawo do posiadania ojca i matki.Uwazam ze to ich dobro i to wlasnie prawo zostalo zachwiane przez to ze mataka moze-ale tak dla mnie,jak i dla Ciebie chyba jest to jasne ze dzieci zostaja bez ojca biologicznego,bo w dzisiejszych ciezkich czasach do przetrwania,jeszcze wyjazdy 700km.ile razy moga byc w roku?A juz po 1 miesiacu stane sie obcy!!!!!!!

2003.2.19 16:8:16

rozmawiałeś o tym z byłą żoną? może powod jej wyjazdu jest obiektywnie ważny? Może ty możesz tez zmienić miejsce zamieszkania, by byc bliżej dzieci - choć wiem, że to totalna rewolucja w życiu, a i kwestia znalezienia pracy w nowym mieście jest wazna.

2003.2.19 16:12:20

Ania ma rację. Miałam podobną sprawę. Była możliwość mojego wyjazdu z córką do Włoch. Choć ojciec protestował, okazało się, że jedyne co może to sobie protestować. Twoja była żona jest wolną osobą i może zabrać dzieci choćby na koniec świata. Jeśli Ci na nich zależy, będziesz je tam odiwedzał

2003.2.20 20:44:52

Mysle ze na pewno zrobilas mu na zlosc,zabierajac dzieci do Włoch-a jemu pozostawiajac tylko mozliwosc protestowania!

2003.2.21 8:46:36

jasne, na złość byłemu rzuciła wszystko w kraju i wyjechała do Włoch. Trochę przesadzasz Roman. Ludzie mają prawo planować swoje życie, po rozwodzie tym bardziej. Może miała możliwość podjęcia tam atrakcyjnej pracy, żeby dzieciom niczego nie brakowało, może jej były mąż nie interesował się zbytnio dziećmi, a zaczął jak usłyszał o wyjeździe byłej żony, może to on chcial jej zrobić na złość. Nie znasz sytuacji Roman, więc nie oceniaj innych zbyt pochopmnie.

2003.2.21 10:21:38

Nie oceniam-i nie interesuje mnie zycie kogos,kocham swoje corki,i dlatego moje pytanie.W swojej msciwosci niektore z was nie patrza na dobro dzieci-byle zrobic na zlosc bylemu!Nie mysla o najprostrzych rzeczach,ze jak Wam moze powinac sie w zyciu noga-dzieci zawsze beda mialy drugiego rodzica,ktory je bedzie kochal i bedzie im pomagal-/chyba ze to co mowie,to utopia/

2003.2.21 12:15:41

Piszesz: nie oceniam. Cytuje Twoja wypowiedź: "Mysle ze na pewno zrobilas mu na zlosc,zabierajac dzieci do Włochesz". A skąd ta pewność???

2003.2.21 14:6:51

Bo nie zrozumialas mojej ironii-jemu na zlosc na 3-5 miesiecy,potem albo juz znajdzie sobie kobiete i Ty,a głownie dzieci zostana pomału zapomniane,i w sumie nie beda maialy ojca,szybko zapomna ze taki ktos byl,a Ty bedziesz sie pławic w szczesciu jak mu bardzo dogryzlam!!!!!!!!!!!!!

2003.2.21 14:19:58

a nie pomyslałeś, ze może nie robiła mu na złość, tylko po prostu tak sie potoczyło jej życie że musiała wyjechać, albo chciała ale nie po to by robic byłemu na złość, tylko np. dla niej to szansa pracy? Zaraz myślisz że wyjechała do Włoch tylko po to by zrobic na przekór byłemu mężowi.

2003.2.21 15:3:35

Przepraszam-zagolopowałem sie,ale powiedz jak wyglada relacja w chwili obecnej ojciec-dzieci/cko/?Rozmawialem nie dawno z moja starsza,7-letnia i powiedzialo jedno zdanie znane wszystkim,a tak bardzo lekcewazone-"ja chce miec mame i tate"-problem w tym,zeby moim skromnym zdaniem,obydwoje rodzice to zrozumieli i dali to szczescie dziecku-zeby mialo moze nie razem,ale jak najczesciej i jednego i drugiego!

2003.2.21 17:30:23

Jestem po rozwodzie,mam córkę niespełna 2 letnią,sąd zasądził mi widzenia z dzieciem 1 w tygodniu mimo wcześniej złozonego wniosku ale pomomo wyroku moja była małzonko uchylasie od wyroku i nie mogesiewidywać z córką.co mam robić dalej nawet interwencja policji nie pomaga.

2003.12.23 17:31:24

Powiem ci, jak to wygląda teoretycznie. Powinieneś się zgłosić do kuratora sądowego i przedstawić mu/jej swój problem - będziesz miał podkład do ewentualnego dalszego postępowania. Następnie musisz kilkakrotnie udać się na widzenie z dzieckiem biorąc ze sobą jednego lub - lepiej dwóch niezależnych świadków, którzy mogą w sądzie potwierdzić, że twoja była utrudnia, bądź też uniemożliwia ci kontakty z dzieckiem. Potem jeszcze raz wnosisz do sądu o uregulowanie kontaktów i ukaranie byłej za uniemożliwianie. Standardowo sąd zasądza karę w wys. 6000 zł. Myślę, że po finansowej trzepance rozum jej wróci. I tak do skutku !!!
A w praktyce wygląda to tak, że jeszcze żaden sąd w Polsce nie dostrzegał ojca jako prawnego opiekuna - jedynie szybko go znajdują, jeśli chodzi o płacenie alimentów. Ale nie zrażaj się i przynajmniej próbuj. Powodzenia !

2004.1.14 0:27:23

DODAJ POST W TEMACIE

Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!

Masz inne pytanie do prawnika?

Potrzebujesz pomocy prawnej?

Zapytaj prawnika