jak ujawnić prawdziwe dochody

Założyłam sprawę o podwyższenie alimenów ojcu, jednak ten wykazuje, że zarabia najniższą krajową. Jest kierowcą tira, a wiem, że na tym stanowisku zarabia się więcej. Poza tym pracuje na nocki, a za nocki przysługuje jeszcze dodatek 20%, którego nie ujawnił. Jego świadkowie potwierdzili, że robi na nocne zmiany. Zaświadczenie o zarobkach przyniósł z firmy "A", a ja wiem, że pracuje w firmie "B", bo mnie tam zabierał, a zresztą widuję go często w firmowym samochodzie. Poprosiłam sąd aby zapytał firmę "B" czy on tam pracuje czy nie. I sąd się zgodził. Ale niestety zamiast odpowiedzi z firmy "B" dostał sąd odpowiedź z jeszcze innej firmy "C", która jest podwykonawcą firmy "B" że ojciec nie pracuje u nich, ale z ich informacji wynika, że pracuje w firmie "A"... Szefowie firm "A" i "C" mają to samo nazwisko, więc to jakaś rodzina, a kierownik firmy "B" jest ich znajomym (sprawdziłam na naszej-klasie)... I ja myślę, że po prostu tatuś po koleżeńsku dostaje te zaświadczenia wszystkie i za bardzo nie mam jak tego udowodnić... Myślałam o tym, aby podać na świadków szefów firm "A" i "B", ale nie wiem czy to dobry pomysł. Proszę też o inne pomysły jak ujawnić te dochody, bo już naprawdę nie wiem co robić. A jestem pewna w 100% że ojciec zarabia więcej bo widzę na jakim poziomie żyje i skoro go stać na rower za 10 tys i wycieczki do Szkocji na święta to chyba wiadomo... A ja nie mam gdzie mieszkać, nie mam warunków aby zdać maturę i ogólnie nie mam warunków do normalnego życia. Mam 19 lat i żadnej wizji na normalne życie. A moja mama staje na głowie żeby mi jakoś pomóc (teraz na dodatek straciła pracę z przyczyn ekonomicznych :/) a ten się o 20 zł w sądzie kłóci... Pomóżcie mi proszę :(

Pierwsze nie piszesz ile tych alimentów dostajesz drugie masz już 19lat możesz matce trochę pomóc dorobić tak robi mój o rok młodszy od ciebie syn, troszkę więcej od siebie daj a i matce lżej będzie. A jeśli chodzi o to jak poradzić sobie z ojcem to z firmą niewiele zrobisz bo znając życie podatki też placi od najniższej ale tak kupił rower za 10 tys niech przed sądem powie skąd na to wziął jeżeli wyjeżda niech powie za co jeżeli mieszka w w super warunkach placi czynsz czy wynajmuje za co to robi wszystkie takie duperele i masz sprawę wygraną bo na wszystko tłumaczenia nie znajdzie.A jeśli dalej się będzie upieral to sąd ma możliwość odroczyć rozprawę i ściągnąć oferty pracy a dla kierowców tira jest ich troche za niezłą kasę.

tak, tyle też wiem. dawałam w sądzie oferty pracy na kierowce i nie tylko. dowodu na to ze kupił tak drogi rower nie mam. i na to że wyjeżdża sobie w każde wakacje i święta też nie mam. ja to wiem po prostu od niego. a on przyniósł zdjęcie do sądu swojego mieszkania chyba podczas remontu robione żeby pokazać w jakiej ruderze mieszka...

płaci mi 300 zł. A matce staram się pomagać, bo jak jest praca dorywcza to ją biorę, tyle że nie mogę całkiem olać szkoły i iść do pracy, bo potem będę miała jeszcze ciężej w życiu...