JESTEM STUDENTKA, KIEDY WYGASA OBOWIAZEK PłACENIA ALIMENTóW?? - forum prawne
W tym roku kończe 23 lata, zgodnie z programem studiów powinnam być na 4 roku ale jestem dopiero na 2, dostaję alimenty od ojca w wysykości 23% jego zarobków a nie mniej niż 300 zł (takie same alimenty otrzymuje mój 24-letni brat ale on w tym roku kończy naukę), czy jeżeli będę kontynuować naukę to ojciec może przestać płacić alimenty albo wnieść pozew o ich zmniejszenie sugerując się faktem że jestem dopiero na 2 roku zamiast na 4?? Dodam że nasz kontakty są praktycznie zerowe i że ojciec żyje w niezalegalizowanym związku.
Odpowiedzi w temacie: JESTEM STUDENTKA, KIEDY WYGASA OBOWIAZEK PłACENIA ALIMENTóW?? (4)
Obowiązek alimentacyjny rodziców wobec dziecka trwa dopóki dziecko nie jest w stanie utrzymac się samodzielnie i nie jest w zasadzie uzalezniony od wieku uprawnionego, wygasa z chwilą uzyskania przez dziecko odpowiedniego wykształecenia. Jezeli jednka dziecko, które ukończyło 18 lat bez uzasadnionej przyczyny przerywa, zaniedbuje naukę obowiązek ten może wygasnąć wcześniej. Okoliczności te podlegają ocenie sądu, każdy wypadek analizowany jest przez sąd indywidualnie. To czy ojciec żyje w zwiąku zalegalizowanym, czy nie i czy kontaktujecie się ze sobą nie ma w zasadzie znaczenia. Wyskośc alimentów zależy od tego jakie są Twoje rzczywiste usprawiedliwione potrzeby i jakie są możliwości zarobkowe i majątkowe ojca. A do alimentowania Ciebie w równym stopniu zobowiązani są oboje rodzice.
mam 24 lata. w tej chwili kończę studia (czeka mnie obrona pracy magisterskiej). oprócz tego w zeszłym roku rozpoczęłam drugi kierunek również na studiach dziennych. czy w takim razie nadal należą mi się alimenty? dodam, że jeszcze nie pracuję, a słyszałam że dopóki się uczę i nie ukończyłam 26 roku życia ojciec ma obowiązek płacić mi alimenty. nie wiem jednak jak to się odnosi do drugich studiów. ojciec wniósł teraz pozew do sądu (nie ma mnie w rodzinnym miescie więc nie wiem czego dokładnie dotyczy ten pozew, ale zapewne chodzi o alimenty). chciałabym się przygotować do konfrontacji w sądzie.
Alimenty płaci się dopóki dziecko się uczy ale nie dłużej niż do 26 roku życia
Witam,
Piszę, ponieważ mam problem i nie wiem, co mogę zrobić w takiej sytuacji. Moi rodzice rozwiedli się ok 12 lat temu i wyrok sądowy nakładał na mojego ojca obowiązek płacenia alimentów na mnie i mojego brata w wysokości 500 zł na nas oboje. Do dnia dzisiejszego nie składaliśmy pozwu o podwyższenie alimentów, ponieważ nie chcieliśmy tułać się po sądach. Dodam, iż w wyroku jest zaznaczone, iż alimenty ojciec miał płacić do rąk mamy, gdyż my byliśmy niepełnoletni. Oczywiście, jak to w takich przypadkach bywa- ojciec nie płacił alimentów ani na czas ani w wyznaczonej kwocie, więc mama wystąpiła do komornika o ściąganie ich (wraz z długiem, który ojciec miał względem nas za niezapłacone alimenty). Niestety, z własnej głupoty wraz z bratem odstąpiliśmy od egzekucji komorniczej (byliśmy już pełnoletni), gdyż ojciec zobowiązał się na piśmie, że będzie nam płacił te pare groszy, a w ratach ureguluje zaległości.
W październiku skończę 23 lata. Od 3 lat mieszkam ze swoim narzeczonym. Brat nadal mieszka z mamą. Uzgodniliśmy wspólnie, że ojciec będzie całe 500 zł wysyłał mi, ponieważ mama nadal utrzymuje brata. I tu znów zaczyna się problem- kwoty, jakie ojciec mi wysyłał były przeróżne (raz wysyłał za mało, raz parę groszy więcej, a innym razem w ogóle nie płacił). Wczoraj się dowiedziałam, że już NIE MA OCHOTY na nas płacić i że od tego miesiąca nie mam już na co liczyć, a wysyłał pieniądze dlatego, że "chciał" bo obowiązek alimentacyjny względem nas już wygasł. I właśnie nie rozumiem do końca, dlaczego?? Ja studiuję dziennie (3 rok), brat też (ona ma 24 lata i w tym roku będzie robił magisterkę). Niestety, zdarzyło się tak, że brat miał rok przerwy w nauce (pracował, a ojciec o tym wiedział a i tak płacił na niego alimenty), natomiast ja 2 razy zmieniałam kierunek kształcenia (2 razy ukończyłam jedynie 1 semestr). Zanim ktokolwiek zacznie nas wyzywać od leni i obiboków dodam, że nie uchylaliśmy się z bratem od pracy. Były to jednak prace dorywcze (zazwyczaj na umowę zlecenie) i pieniądze, jakie zarabialiśmy też nie były jakieś szokujące. Dochodzi tu jeszcze jedna kwestia- oboje zaczęliśmy pracę na umowę o pracę (ja mam narazie umowę jedynie na 2 m-ce do połowy września i nie wiem czy będzie później przedłużona). Ze studiów dziennych nie chcę rezygnować i nie muszę, gdyż dowiadywałam się, że przysługuje mi prawo do IOS (indywidualna organizacja studiów). Ojciec oznajmił mi wczoraj, że moj narzeczony powinien mnie teraz utrzymywać. Wiem, że byłoby tak, gdybyśmy byli po ślubie, jednak nie jesteśmy więc nie rozumiem, skąd to przekonanie. Z resztą mój narzeczony stracił pracę i obecnie jest zarejestrowany w pośredniaku, o czym ojciec bardzo dobrze wie. Jest nam bardzo ciężko, o pracę też obecnie nie jest zbyt łatwo...
Na koniec powiem tak: sama chciałam się zrzec alimentów mając jednak pewność, że umowa w pracy będzie mi przedłużona. Nie chcę "ciągnąć" od ojca, bo powiem szczerze, że mam go serdecznie dość. Nigdy nie był dla nas ojcem (o czym świadczy chociażby wyrok sądowy: rozwód z jego winy- kochanki + alkohol+ wieczne awantury). Teraz jest w Anglii. Mówi, że jest mu tam ciężko. Na początku dałam się na to nabrać- płaciłam nawet jego długi w Polsce za co miał mi oddać pieniądze (były to niewielkie kwoty ale zawsze coś). Jak każde dziecko wolałam mieć ojca niż jego pieniądze, było mi go poprostu szkoda, bo z własnej głupoty został sam. Ale on jest dobrym manipulantem.... Kłamał i oszukiwał mnie na każdym kroku, a ja głupia i naiwna na to pozwoliłam...
Podsumowując, chciałam się dowiedzieć, czy w mojej sytuacji przysługują mi alimenty, a jeśli nie, to czy on może tak poprostu bez wyroku sądu przestać płacić?? Co mam zrobić w takiej sytuacji?? Może wznowić sprawę u komornika?? Może założyć sprawę w sądzie (a jeśli tak to czy mogę wystąpić jedynie o alimenty od ojca, czy musiałabym od obojga rodziców)??
Proszę jedynie o porady- bez zbędnych komentarzy co do mojej osoby, bo jest to dla mnie już i tak bardzo trudna sytuacja. Powiem jeszcze raz: gdyby nam nie było tak ciężko w ogóle bym nie wzięła od ojca ani grosza!!!
Pozdrawiam serdecznie i z góry dziękuję za porady
DODAJ POST W TEMACIE
Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!
Masz inne pytanie do prawnika?