Nadopiekuncza matka po ublizaniu probuje ze mnie zrobic wariata

Mam odwieczny problem z matka, z powodu powtarzajacych sie krzykow, krytyk, ublizan i grozb, codziennego braku spokoju, w przypadku wychodzenia z domu, matka zaczynala krzyczec, ze jestem chory umyslowo ze wychodze w nocy :o (o 17-19).,ze ma chore dzieci, a takze z powodu ciaglego stresu ktory zdecydowanie wplywal na moj sen i prace, znalazlem sobie dobre i alternatywne rozwiazanie, i zrobilem pracownie w piwnicy, ktora nalezy do domu . nikomu nie robie krzywdy, nie przeszkadzam. Pracuje sobie spokojnie i ksztalce sie samodzielnie. Nie mam pracy i zamierzam sie ksztalcic. mam 26 lat. jestem wrazliwym czlowiekiem. Matka zaczela nasylac ludzi. lekarzy. Opowiada im o mnie straszne rzeczymiesza prawde z klamstami, opowiada ze jestem psychicznie chory. BTW Jestem, zdrowym czlowiekiem, przeszedlem badania specjalistyczne nie tak dawno, z zupelnie innego powodu bo byly mi potrzebne do czegos.
Tatus patrzy na to i ja wiem ze chce nie narazic sie matce, oczywiscie nie popiera. ale nie wie co

, robic, bo matka umawia sie na spotkania i tatus nic o tym nie wie. Lekarz straszyl mnie co wydalo mi sie porpostu glupota, jezeli mozna tak to nazwac, a przynajmniej informowal ze zmusza mnie do umieszxczenia w psych, jezeli nie chce.i ze bedie wszczete postepowanie sadowe, bo stwierdzil na podstawie wywiadu z matka ze jestem zaburzony. w ogole krecil sie w tym co mowil. Zalosne.
Ale to jednak zaczyna mnie orytowac .
boje sie ze matka zburza moj spokoj, jest mi teraz dobrze, nie chce miec juz wiecej klopotow za nic. matka umie gadac ladnie i jest bardzo wiarygodna przed ludzmi. ale czy naprawde moze decydowac za swoje dorosle dzieci? co powinienem robic i czy naprawde moze mi cokolwiek zrobic. jak powinienem sie zachowac? meiszkanie i piwnica jest na nmame i tate. Tata mnie broni ale jak mowie nie wie wszystkiego co matka robi.
Leje na to ale jednak te odwiedziny obcych osob, ktore twierdza na podstaiwe wywiadu z matka ze jestem zaburzony, nie sa mile i sa tagze stresogenne.

Skontaktuj się proszę ze mną - wrzuć w Google ciąg znaków DawidWarsaw i wejdź na moją stronę w YouTube i stamtąd wyślij mi wiadomość.

Mnie w podobny sposób zawleczono na tory psyuchiatryczne. Psychiatria to wielka tragedia, widziałem dziesiątki młodych osób takich jak Ty czy ja, których często nadopiekuńczy rodzice, ciemni rodzice wysłali na siłę do szp. psych., czy też założyli żółte papiery, bo chcą narzucić scenariusz życia dziecku... Nadopiekuńcza matka to typowe zjawisko w takich sytuacjach...

A psychiatrzy to inkwizytorzy naszych czasów... Może trudno w to uwierzyć, ale takie są smutne realia... :( Mam z tym wieloletnie doświadczenie, więc wiem...

Podejrzewam, że masz problemy życiowe, ponieważ wnioskuję że masz problemy z pracą. Te problemy na pewno z czegoś wynikają, ale problem powinno się rozwiązywać, a nie przerobić człowieka na Zomnie szprycując go psychotropami.

Pracuję nad książką o psychiatrii.
Mogę

Dokończenie:

Mogę się z Tobą spotkać i pogadać. Możesz liczyć na moje wsparcie. Mogę być świadkiem w przypadku, gdyby grożono Ci np. uwięzieniem w szp. psych., mimo, że nie zachodzi ustawowa podstawa do tego - "bezpośrednie zagrażanie sobie lub otoczeniu".

Jednak jeśli masz jakiś problem, z powodu którego np. nie idzie Ci w pracy lub też masz problemy w relacjach międzyludzkich, to sugeruję jednocześnie pracę nad tymi problemami, może zaczętą od zastanowienia się jaka jest przyczyna tego.
Polecam Ci WYPROWADZENIE SIĘ od rodziców. W życiu mężyczny jest czas na to i w Twoim wieku już czas na to. Wynajmij coś, przyjmij jakąś pracę, nawet skromną. NIE BĄDŹ NA POMOCY FINASOWEJ RODZICÓW.