Naruszenie mienia i prywatnosci,w tym wynajem mieszk.na czarno.Co robic? - forum prawne
Mam taki nietypowy problem. Otoz wynajmuje (do 1 wrzesnia i cale szczescie) mieszkanie u pewnej kobiety, z ktora mialem od samego poczatku same problemy. Zaczelo sie niewinnie, to tzw. odwiedki/kontrolki przy Nas czy wszystko oki z jej mieszkaniem itd. Jednak juz niedlugo pozniej zaczelo sie robic coraz gorzej. Odwiedki bez naszej wiedzy kontrole jakies przeszukania itd. naruszenie naszej wlasnosci prywatnej (przeszukiwanie szafek, a nawet lodowki!). Za kazdym razem robilo sie coraz gorzej. Az wlasciwie do teraz. Kilka dni temu wyjechalem na kilka dni wraz ze znajmomymi, z ktorymi wynajmuje wspolnie mieszkanie. Po powrocie przezylem TOTALNY SZOK. Okazalo sie ze babka w nasza nieobecnosc i absolutnie bez naszej wiedzy odmalowala mieszkanie. Zrobila to (pod kolejnych lokatorow) tak nieprofesjonalnie i niechlujnie, iz ucierpialo nasze mienie (wszystko zostalo ochlapane farba prawdopodobnie akryl): ubrania, elektronika, wieza, komputer, monitor (w tym zostal uszkodzony wyswietlacz LCD w monitorze - martwe pixele nagle sie pojawily). Wszystko zostalo poprzestawiane, przemeblowane, czesc niechlujnie rozrzucona po calym mieszkaniu. W tym momencie miarka sie przebrala. Mieszkanie na czarno bez zadnej podpisanej umowy o wynajem. Osobiscie chcielismy podpisac, ale niestety Ona zwlekala (wodzila za nos) i ostatecznie nie doszlo do podpisania zadnej umowy. I tu pytanie. Czy z tego tytulu cos nam grozi? Czy mozna ja i w ten sposob jakos udupic (Urzad Skarbowy sie klania)? Dzisiaj ide zlozyc zeznania na policje. Co mam ze soba wziasc? Jak sie przygotowac? Co powiedziec? Wyszykowac jakies stosowne pismo? Dodam, iz wlascicielka unikala mnie od zawsze jak ognia. Stara sie nachodzic pozostalych lokatorow jak mnie nie ma w domu (z naszej trojki tylko mnie sie boi i boi sie ze mna dyskutowac). Kiedy probowalem umowic sie z nia na konkrektna godzine zeby to wyjasnic - nie pojawila sie celowo, pojawila sie dopiero wtedy kiedy mnie nie bylo (dawala glupie wymowki). Kiedy probowalem sie z nia skontaktowac telefonicznie rowniez mnie unikala. Odbieral kto inny i mowil ze nie ma jej choc ja b. wyraznie slyszalem przez tel. jej glos w tle. Kiedy juz dwukrotnie udalo mi sie porozmawiac to powiedziala ze ja cwaniakuje, ze jestem nienormalny itd. Ogolnie nie bylo z nia gadki. Dalem jej do zrozumienia, ze pojde z tym na policje i do urzedu skarbowego. W nast. telefonie to o nas powiedziala ze nie mamy prawa jej straszyc (ja ja tylko informowalem, ze jesli nie dojdziemy do porozumienia tak zrobie) i ze to ona w ziwiazku ze nie bylo umowy to ona moze nam cos zrobic. Wiec jak to jest? Poza tym ostatecznie powiedziala ze za szkody rzuci 100 zl i rzebysmy spadali. A na koniec ost. rozmowy na zakonczenie rzucila cytuje: "odpierdol sie". I co w tej sprawie mam zrobic? Warto to gdzaies zglaszac? a moze nie zeby wiekszej biedy sobie nie narobic? Jak cos sorki, ze pomotalem. Wielkie dzieki z gory za odpowiedz. Pozdro,
Nie ma jeszcze odpowiedzi w temacie: Naruszenie mienia i prywatnosci,w tym wynajem mieszk.na czarno.Co robic?
DODAJ POST W TEMACIE
Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!
Masz inne pytanie do prawnika?