Nie chcę rozwodu (strona 2)

Mój mąż wyprowadzil sie odemnie z powodu malego nieporozumienia na poczatku listopada2006(do swoich rodziców)Jesteśmy malzenstwem od 10lat mamy syna 9lat.W lutym 2007 przeprowadził sie do warszawy i wynaja mieszkanie z 2 lokatorkami(1 kolezanka z pracy) Przez cały ten czas odwiedza nas przynajmniej raz w tygodniu czasem zostawał na noce spalismu razem, wygladalo to tak jak dotychczas tylko ze maz bywal zadziej w domu.30 czerwca powiedzial mi ze chce rozwodu, powiedzial ze cos sie wypaliło i ze chcialby sprobowac z 1 ze wspollokatorek(kolezanka z pracy)Ja bardzo kocham swojego meza i dalabym wszystko zeby wrocil, nie zgadzam się na rozwód. Czy da sie cos zrobic, czy sad ozeknie jednak rozwód???

Współczuję Ci kobieto . A moim zdaniem raczej kogoś ma ... facet, który unika zbliżeń ... no jest to po prostu bardzo podejrzane .Żal mi bardzo Twoich dzieci .I wgl jeszcze próbuje oczywiscie wine zwalić na Ciebie . A jak się zapatuja na to wszytsko jego rodzice ? Jak Cię traktują jako synową? A jakie masz prawa ? Radzę poszukac dobrego prawnika . Nie wiem skąd jesteś . Jeżeli mieszkasz gdzieś w okolicach Warszawy to radzę Ci wynająć dobrego adwokata . Porozmawiaj też ze swoimi rodzicami , na pewno pomogą .Co do adwokata , to jest Magdalena Grześkowiak. Prowadziła również moją sprawę ( mąż mnie zdradzał ). Jest to bardzo rzetelny i terminowy adwokat.

Potwierdzam powyzsze co do pani mecenas Magdaleny Grześkowiak.Moją sprawę takze prowadziła,z tym że u mnie troche co innego było-nie zdrada a przemoc emocjonalna. A jeżeli mąż próbuje obarczać winą , to powiem Ci jedno rozalia.... to jest jego takie bezczelne podejście psychologiczne, mierzy Ciebie swoją miarą .Znam tego typu faceta.... a właściwie znałam niestety. I jeszcze jedno na mój gust to twój mąż ma skłonności socjopaty. Wgl to jak się rozwiązała sprawa ? wchodziłaś tutaj na forum ?

Wiesz, rozumiem, że nie chcesz rozwodu, ale po co Ci taki mąż? Czasem lepiej sobie odpuścić...

Dokładnie , po co ci taki mąż skoro Cie zdradzał ? ja wolalam takiego puścić z torbami i mieć przynajmniej święty spokój.Też miałam awokata , który mnie reprezentował , była nia pani mec. Magdalena Grześkowiak. Bardzo dobry adwokat specjalizujacy się w prawie rozinnym.