Obowiązek nauki - konsekwencje rodzica - forum prawne

Mam pytanie, syn ma 15 lat, chodzi do liceum, tzn powinien chodzić. O ile we wrześniu jeszcze był kilka razy, tak łącznie od października był w szkole może 10 razy. Na nic zdają się prośby, budzenie do szkoły, nie mogę przecież siłą zmusić go do pójścia do szkoły. Prośby i ostrzeżenia o konsekwencjach nic nie dają. Syn jest uczęszcza na terapię psychologiczną. Dodatkowo leczy się psychiatrycznie, lekarz zaleca chodzenie do szkoły jednak syn nic sobie z tego nie robi, twierdzi, że nie chce, nie ma ochoty, nie ma siły itp. Szkoła w sumie w ogóle nie reaguje na nieobecności syna, nikt ze szkoły nawet nie zainteresował się tym, że nie było go w listopadzie w szkole. Próbuje różnych sposobów, terapie, leczenie, niestety bez efektów. Były również propozycje zmiany szkoły, jednak syn uważa, że nie chce zmieniać szkoły - brak logiki, bo w takim razie dlaczego do niej nie chodzi?
Jako, że jest to grupa prawna, proszę o poradę, bo wiem, że jest obowiązek nauki i za niewypełnianie tego obowiązku grożą kary finansowe. Nie stać mnie jeszcze na to, żeby płacić karę za to, że syn nie chodzi do szkoły (gdy już wydaję ogromne pieniądze na wszelkiego rodzaju terapie), a też wydaję mi się, że próbowałam już wszystkiego by skłonić go do pójścia do szkoły, codziennie budzę go rano, jednak on nic sobie z tego nie robi. W internecie wszędzie straszą karami finansowymi dla rodziców (5-10tysiecy) jednak co ja jako rodzic mogę jeszcze zrobić? Pytanie więc, czy gdyby pojawiła się sytuacja że ktoś w końcu postsnowi mnie ukarać za to, jak się do tego przygotować, bronić?