Osoba towarzyszącą podczas wizyty u lekarza - forum prawne

Witam. Kilka dni temu spotkała mnie niemiła sytuacja kiedy to wraz ze swoją małżonką udaliśmy się na pogotowie gdzie przyjmował lekarz ortopeda w zwiazku ze zwichnieciem nogi przez żonę. Oczyeidcie do gabinetu weszliśmy razem, zawsze tak robimy gdy oboje jestesmy u lekarza. Tymbardziej ze żona miała uraz dwóch konczyn co znacznie utrudniało jej poruszanie. Niestety tuż po wejściu do gabinetu zostałem poproszony o jego natychmiastowe opuszczenie z informacją iż do gabinetu wchodzi się pojedynczo. Na nic zdały się nasze tlumaczenia i informowanie przez żonę lekarza ze chce abym był podczas wizyty. Oczywiscie lekarz swojej odmowy nie potwierdził na piśmie choć go o to prosilismy twierdzac że On nic takiego nie musi robić. Ustapilem ponieważ zależało mi na szybkiej pomocy . Po wizycie gdy lekarzowi mówiłem ze nie ma racji wypraszajac mnie z gabinetu zostałem jeszcze wyzwany od ciemnych buraków. Proszę mi podpowiedzieć czy postepiwanie lekarza było słuszne czy jest co kolwiek na jego usprawiedliwienie. Chcialbym jeszcze nadmienic ze żona trzy razy zwracała się do lekarza mówiąc abym został w gabinecie.