Pies a sąsiedzi - forum prawne
Mam dom w niewielkiej miejscowości. Jest on ulokowany na osiedlu domków jednorodzinnych tak więc ze wsztystkich praktycznie stron mam sąsiadów. Jednak mam mieszkanie w mieście i tam własnie mieszkam a na wsi jestem tylko w weekendy, ferie itp. Chodzi o to, że na wsi mam dwie wilczyce, jedną uwiązaną, drugą biegającą swobodnie po ogrodzie. Zdarza się, jak to psom, że w nocy szczekają. Jak się dowiedziałem, jedni z moich sąsiadów mieli zamiar zadzwonić na policję, ponieważ psy w nocy szczekały i nie mogli oni zasnąć. Dla mnie wydaje się to niedorzeczne, albowiem pies w swojej naturze ma to, że szczeka i chyba w zaden sposob nie mozna mu tego zabronić, nawet w nocy. Chciałem zapytać, czy są jakiekolwiek podstawy, aby wzywać policję 'bo pies sąsiadów nie daje zasnąć'??!! Nadmienię, że psy są zadbane, i w czasie naszej nieobecności mają zapewnioną suchą karmę, wodę itp. więc w tej kwestii nie może być zadnych zastrzeżeń.
Odpowiedzi w temacie: Pies a sąsiedzi (73)
Ciekawe co byś zrobił, gdyby za scianą Twojego miejskiego mieszkania całe noce ujadał pies?
Sam mam psa i mieszkam w bloku. Uważam, że jednak pańscy sąsiedzi mają rację. Jeśli te psy szczekają ciągle w nocy ( na pewno głośno,w końcu to wilki ), to grozi za to nawet grzywna. Są kraje, gdzie w sytuacji takiej jak u pana właściciele podcinają chirurgicznie psom struny głosowe. Pies wtedy szczeka po swojemu dalej, ale prawie go nie słychać. Wszystko więc w sumie zależy od zasobności pańskiego portfela i cierpliwości sąsiadów.
Polecam uwadze art. 4 pkt 4 oraz art. 10 pkt 2a ustawy z dnia 13 września 1996 roku o utrzymaniu czystości i porządku w gminach (Dz. U. Nr 132, poz. 622 ze zmianami) To rada gminy na podstawie art. 4 w/wym. ustawy w formie uchwały określa obowiązki spoczywające na osobach utrzymujących zwierzęta domowe na terenie gminy Natomiast art. 10 pkt 2a tej ustawy zawiera przepisy karne. W uchwałach poszczególnych rad gmin najczęściej znajdują się takie oto regulacje: Obowiązki właścicieli zwierząt: 1. Właściciel zobowiązany jest utrzymywać zwierzę w sposób humanitarny i taki aby było ono jak najmniej uciążliwe dla otoczenia. 2. Właściciel zobowiązany jest zapewnić pełny nadzór nad zachowaniem zwierzęcia. 3. Właściciel ponosi pełną odpowiedzialność za: 1) szkody wyrządzone przez zwierzę; 2) zgodne z przepisami sanitarnymi usunięcie zwłok padłego zwierzęcia. 4. Utrzymywanie zwierząt domowych nie może powodować dla innych osób zamieszkujących w nieruchomości lub nieruchomościach sąsiednich, uciążliwości takich jak hałas, odór itp. W miejscach publicznych mogą przebywać zwierzęta wyłącznie pod nadzorem osoby, która jest zdolna do kontroli ich zachowania. Szczególne obowiązki ciążą na właścicielach psów. Osoby te zobowiązane są do: 1) zgłoszenia psa do rejestracji oraz opłacania podatku od jego posiadania; 2) corocznego poddawania psa, w wieku powyżej 2 lat, szczepieniom ochronnym przeciw wściekliźnie; 3) prowadzenia psa na smyczy oraz zaopatrzenia go w identyfikator, a w przypadku psów dużych bądź agresywnych w kaganiec; 4) usunięcia nieczystości spowodowanych przez psa; 5) poddania obserwacji weterynaryjnej psa, który skaleczył człowieka. Posesje (zabudowa jednorodzinna), na których trzymane są psy muszą; 1) być tak zabezpieczone aby zwierzę nie mogło się z nich wydostać; 2) przy każdym dojściu do terenu posesji lub mieszkania - być wyposażone w: a) w przypadku psów niebezpiecznych tabliczki ostrzegawcze o minimalnym formacie 15 x 20 cm, z czytelnym napisem "Uwaga - niebezpieczny pies"; b) dzwonek służący do wezwania gospodarza posesji.
Twoi sąsiedzi mają prawo wezwać Policję, a ona pociągnie cię do odpowiedzialności, bo zakłócasz ciszę nocną ( piszę, że ty zakłócasz bo odpowiadasz za szkody wyrządzone przez twoich pupili). Sama mam psa- na noc zamykam go w domu-jak go coś nawiedzi i zacznie szczekać to uprzykrza życie mnie a nie wszystkim dookoła. Wiem jak wkurzające jest nocne ujadanie psa- mam sąsiada, który swojego psa zostawia ciągle na polu. Nawiasem mówiąc jesteś człowiekiem bez serca- pies to nie darmowy alarm, który wystarczy nakarmić i napoić!Przecież pies też potrzebuje, czułości, tego, żeby go ktoś pogłaskał, "pogadał" z nim, a twoje zwierzaki siedzą cały tydzień same.Żal mi ich i żal mi ciebie bo chyba jesteś bez serca
Dzięki wszystkim za odpowiedź... a w ramach sprostowania: 1. Szczekają sporadycznie. Jedynie, gdy wokół kręcą się obce psy lub obok domu przechodzą obcy ludzie. Nie jest to wycie do księzyca czy coś takiego (wiem, bo przebywam teraz na wsi i zaobserwowałem w jakich sytuacjach psy szczekają) 2. W moim miejskim mieszkaniu za ścianą też jest pies i też szczeka, gdy ktoś kręci się na klatce. 3. Zabieg, który miałby sprawić, że szczekanie byłoby niesłyszalne odpada bo psy mają na celu odstraszanie potencjalnych włamywaczy itp. a także zwrócenie uwagi sąsiadów (innych, bardziej wyrozumiałych:PP) 4. Powiedzmy, że to jak wychowuję psy jest moją sprawą...
POSTAW SOBIE TE SWOJE PSY KOLO LOZKA I NIECH CI SZCZEKAJA DO UCHA JEZELI TAK LUBISZ "MILOSNIKU PSOW"!!!
Sąsiedzi mają rację. Twoje psy zakłócają ciszę nocną. A tak w ogóle - po kiego trzymasz bydlaki na posesji? Nie wystarczy jakiś kotek albo mały kundelek, jak lubisz zwierzęta? Mamy XXI wiek, więc do pilnowania domu można zamontować alarm, który włączy się tylko wtedy, gdy ktoś wejdzie na Twoją posesję i bez powodu nie będzie zakłócal snu sąsiadom. A jak lubisz bydlaki, to kup sobie krowę - jest bardziej pożyteczna od jakiegokolwiek psa - przynajmniej daje mleko.*****
Musisz być nieźle pierdolnięty powinni Ci zabronić trzymania psów bo ty nawet z ludźmi żyć nie potrafisz. Szczekające całą noc psy to przerąbana sprawa. Policja powinna Ci taki mandat dosrać żebyś się nie pozbierał. Szkoda zwierzaków jak tak dalej pójdzie pewnie ktoś je otruje a powinien Ciebie.
Zenujące wypowiedzi.Broń się przed agresją ludzii baż spokojna jak Twoje psy.
Gratuluję dobrego samopoczucia, ponieważ to jest zwykłe chamstwo i nieliczenie się z otoczeniem.
Gdyby Pańskie spy "poprostu szczekały" nie byłoby problemu. Pańskie ignoranctwo zapiera dech w piersiach bo nie jest winą psów ze są nie ułożone. Jak ktoś sie włamie na pańską posesję...zapewne nikt z sąsiadów nie zareaguje na ich szczekanie (o ile zlodziej ich wczesniej nie otruje). Poza tym winszuje znajomości natury psa.
Jeżeli Pańskie psy szczekają w nocy to zakłócają spokój, święte prawo do wypoczynku. Popełnia Pan wykroczenie naruszając ciszę nocną. Powinien Pan psy zabierać do domu, aby nie przeszkadzały w nocy ludziom spać. Musi Pan wziąć pod uwagę również zasady współżycia społecznego. Pan przyjeżdża tam na weekendy, a sąsiedzi mogą w weekendy pracować, rano wstawać do pracy i chcą być wypoczęci. Nawet jeśli nie wstają do pracy to mają prawo wypocząć. Pan z psami jest codziennie i jest przyzwyczajony. Natomiast ludzie którzy mają ciszę w nocy w tygodniu są przez Pana "rozstrajani" przez weekendowe towarzystwo psów. Ich organizmy poprostu w takim przypadku (gdy mają zaszczekane noce) mają niższy próg czułości.
Ponadto co ważne. Psy nie mogą natarczywie szczekać nawet w dzień, bo wykonywanie prawa własności jest ograniczone wcześniej wspomnianymi zasadami współżycia społecznego oraz owe prawo wykonywania własności nie może być wykonywane ponad przeciętną miarę. Nie ma usprawiedliwienia, że moja nieruchomość i robię co chcę, a pies taką ma naturę, że szczeka. Jako właściciel ma pan prawo posiadać psy, ale i obowiązek opieki nad zwierzętami w taki sposób, żeby nie były uciążliwe sąsiadom.
Wkurzeni sąsiedzi mają rację. Sama taką wściekła sąsiadką byłam, ale też jestem człowiekiem i lepiej jest się dogadać. Więc poszukałam rozwiązania problemu zadowalającego obie strony. I znalazłam obroże antyszczekowe w sklepie easypet. Kupiliśmy (może za dobra jestem, bo trochę się dorzuciłam :) ), ale mam już święty spokój.
Psu to zakala polskiego spolecznstwa, nigdzie na swiecie niema tak skrzywionego poijecia o psach taj jak w polsce,
Kazdy kupuje psa bo taaaki fajny a ze innym to przeszkadza to ma gdzies , polska mentalnosc!
Mieszkam na wsi obok sąsiad ma 3 suki,dwie z nich są od szczeniaka,matka ich i one szczekają cały czas,przy drodze ludzie spokojnie przejść nie mogli ,sąsiada jak jedna z nich widziała to ujadała teraz ja to mam koło domu bo szanowny sąsiad zamknął je za domem z dala od drogi.Teraz ujadają z daleka nie da się wyjść koło domu żeby nie szczekały,nawet teraz gdy to pisze jedna z nich szczeka i tak jest już z 30 min.Sama mam psa ale ten ujada tylko na obcych sąsiadów zna ...one szczekają na wszystko i wszystkich co robić?nic nie pomaga
Czy może ktoś podać aktualny przepis odnośnie zakłócania spokoju od 22 w nocy aż do rana, przez szczekająco-kwękającego bez przerwy psa -w mieszkaniu w bloku? Właściciela wtedy nie ma w domu..To jest okropne..Wysiada już od tego kwękania całkowicie system nerwowy. Do kogo w tej sprawie (oprócz właściciela psa ) zwrócić się?
Do kogo?- w pierwszej kolejności spróbuj porozmawiać z właścicielem psa (często skuteczne jest też oficjalne pismo, ale najpierw proponuję rozmowę twarzą w twarz). Jeśli to nie pomaga, skontaktuj się z zarządem wspólnoty mieszkaniowej lub administratorem spółdzielni- w zależności od tego, gdzie mieszkasz. Jeśli to nie poskutkuje, pozostanie skorzystanie z przepisu art. 144 k.c. (na drodze cywilnej). Możliwa jest też odpowiedzialność właściciela na podstawie przepisu art. 51 § 1 kodeksu wykroczeń.
Pozdrawiam,
adwokat Bernadetta Parusińska- Ulewicz
ulewicz.kancelaria@onet.eu
A co jesli psy sa zamykane na ogrodku na caly dzien od 6 rano i przez caly dzien szczekaja i to nie tylko wtedy gdy ktos przechodzi ale non stop juz nie mozna tego sluchac a wlasciciel twierdzi ze moga bo to nie cisza nocna
Kup jakieś urządzenie co robi dużo hałasu. Włącz i idź gdzieś na cały dzien. Albo kup płytę uciążliwy sąsiad i walnij na kolumnach w jego okna. Są tam różne od młota udarowego po płacz dziecka. Jak wrócisz i coś powie to mu to samo powiedz
Typowy chamski właściciel psów, czytam i nie wierze, że można pytać o takie rzeczy, to są Himalaje chamstwa !. To chyba ktoś dla jaj tak napisał?
no niestety to pewnie nie są jaja ani żarty. Sam mam sąsiadów którzy maja 5 kundli i szczekają cała dobę i to bez powodu. Wyprowadziłem się na wieś aby mieć spokój a tu nic. Oczywiście oni nie widza w tym nic złego. Mówią ze nie pozwalać psu szczekać to jak zabronić człowiekowi mowić. A mnie szlak trafia jak szczekają i dzieci spać nie mogą. Co z tym zrobić? Macie jakiś pomysł?
sama mam sąsiadów, którzy wzięli dwa ujadające wiecznie kundle. Mieszkam w zabudowie szeregowej i bywają dni, kiedy nie mogę spokojnie myśleć , taki jest łomot. Nie wierzę, że nie można czegoś z tym zrobić.nadmienię, że mieszkam w mieście.
Widzę, że na tym forum wszyscy są anty, to głupota i chamstwo z waszej strony, nie mają się do czego doczepić to szczekanie im przeszkadza. Sami jesteście kundlami bo taka rasa nie istnieje, chamstwo co do zwierząt i tyle. A jak ktoś nie może spać to niech sobie kupi stopery :)))
Są przepisy kodeksu wykroczeń, które to regulują.I chamem jest ten kto nie potrafi żyć między ludźmi. Zgodzę się należy dbać o zwierzę skoro się je trzyma zapewnić posłanie i pełną miskę ale to nie ma nic wspólnego z uprzykrzaniem życia innym ludziom. Trzeba się liczyć z tym że pies szczeka i może to innym życie uprzykrzać tym bardziej, że każdy w większej lub mniejszej mierze potrzebuję snu, nie wspominając o osobach pracujących na różne zmiany.W takich wypadku zasranym obowiązkiem właściciela jest zapobieganie działaniom swojego pupila które mogą dążyć do zakłócania spokoju sąsiadów. Trzeba patrzeć trochę dalej niż 360 stopni dookoła własnej d**y.
Też mam problem z uciążliwym psem sąsiadki. Wypuszcza go w nocy o różnych porach 1 , 2, 3 czy 4 w nocy to ulubione godziny na sikanie pieska jak twierdzi sąsiadka. Zwracałam parokrotnie uwagę , żeby go wypuszczała w ciągu dnia . Piesek się wybiega i jak się wysiusia ok. 22-ej to dośpi w domu do rana. Trzyma go cały dzień w domu a w nocy pies ujada pod naszymi oknami. Ostatnio jak znowu zwróciłam uwagę usłyszałam , że mam się od...ć(pi, pi, pi) od jej psa , bo ten musi się wysiusiać. Ostatnej nocy sikał o 2-ej i 3:30 noc z głowy. Walka z wiatrakami. Chyba właśnie zgłoszę sprawę na policję.
Psy nie szczekają cała noc. Szczekają, jak coś usłyszą podejrzanego albo inne psy szczekają. Nie jest też aż tak głośno, żeby nie można było spać w domu po sąsiedzku. Przesada.
Ja mam ten sam problem i juz wiem ze nie da sie nic z tym zrobic trzeba zmienic prawo aby wlasciciele psow ponosili odpowiedzialnosc za to co robia ich pupile. Psa mozna wszystkiego nauczyc takze tego aby nie szczekal. Moj sasiad ma owczarka niby mieszkamy na osiedlu domkow jednorodzinnych ale domek przy domku nie mam tu duzo miejsca i owczarek calymi dniami i nocmai przebywa na dworze pod moimi oknami sypialni i salonu. Ja rozumie ze pies nie bedzie mialczal ale dlaczego ja jestem zmuszona sluchac jego szczekania????? Stopery ok musze zakladac na noc bo inaczej nie idzie wytrzymac ale powiedzcie mi dlaczego ja musze to robic we wlasnym domu aby czuc sie komfortowo skoro wlascicielka chciala psa to niech zabeira go do domu i niech jej szczeka nad uchem. We wlasnym domu czuje sie jak wiezien. nie moge otworzyc okien ani latem ani o innej porze roku b o jego donosne szczekanie jest straaasznie irytujace i zakloca cisze nocna i nie tylko. Nie mam prawa czuc sie swobodnie we wlasnym domu i odpoczac...tego wlasciciele psow ie rozumieja!!!!! ja nie przeszkadzam sasiadom nie slucham glosno muzyki ani w dzien ani w nocy.wlascicielka ma to gdzies policja tez...bo NIE MA PRZEPISU ktory by zobowiazywal wlascccieli do ponoszenia odpowiedzialnosci za swoje pupile a powinien byc!!!!
Witam serdecznie wszystkich forumowiczów i proszę o pomoc.Moi sąsiedzi posiadają suczkę spaniela.Niestety gdy się Im urodziło Dziecko pies jest bardzo zaniedbany biega całymi dniami po wsi i dodatkowo ujada całymi nocami.W chwili obecnej Sąsiedzi się wyprowadzili zostawiając suczkę samą sobie.Jestem załamana i przerażona ponieważ nie daje nam spać w nocy i ujada.W obecnej chwili ma ucieczkę a my koszmar w nocy z watacha obcych psów.Bardzo proszę o pomoc tego na dłuższą metę nie da się znieść.Z góry dziękuję za pomoc.
Tak sobie czytam, kazde forum. Moze, zebrac tak wszystkie osoby, ktore sa nekane przez szczekajace psy. Ba paradoks jest taki, ze jesli to czlowiek by biegal po podworku i krzycxal to mandat. Glupota polskich ludzi, przechodzi ludzkie granice- tylko jak sie odwoci sytuacja to wtedy wlasciciele tych szczekajacych psow - maja teagedie. Utworzyc forum lub FB z dobrym prawnikiem - zdbrac podpisy internetowo i podeslac do kogo trzeba, aby ludzie mogli spokojnie odpoczywac.
Wiem jedno. Swiat stanal na glowie. Ludziom przeszkadza juz wszystko. Jest zupelnie tak jakby psy praktycznie nie mogly istniec. Najlepiej wystrzelajmy je wszystkie. Zalatwic sie nie moga bo....Szczekac nie moga bo....Biegac nie moga bo.... Oczywiscie nie mam tu na mysli calego spoleczenstwa. Sa jeszcze cale szczescie ludzie normalni. Zyje na tym swiecie dopiero 46lat i widze ze "weszlismy na drzewo". A ja wam powiem ze psy maja duuuzo lepszy charakter od czlowieka. Zyjemy w swiecie Z A K A Z O W. Zakazow ktore z pozoru maja stworzyc-zapewnic nam bezpieczniejszy byt. Tak naprwde te zakazy prowadza do tego aby utrudnic drugiemu zycie, aby go nekac. ....."dziwny jest ten swiat". Pomyslmy moze przez ulamek sekundy ze nie tylko dla nas (ludzi) jest ten swiat stworzony.
ach to o czym piszecie to nic w porównaniu z moją udręką w domu stanowiącym współwłasność. psów jest 18 tak nie ma błędu 18.
wydział ochrony środowiska stwierdził ,że pieskom nie dzieje się krzywda teren posesji czysty pokryty śniegiem i psy mają szczepienia.a jak komisja była zapowiedziana bo nie wolno przyjść z nienacka.psy zajmują cztery pokoje po kilka w każdym.Dom jest pozbawiony wody ,prądu i gazu. ale ciągłość wyżywienia jest bo pod ścianą dwa worki z karmą stały i woda w miskach i świeże powietrze.psy żyją w luksusie. a wspłwłaściciel ma problem cywlino-prawny.a lekarz też zakręcony nie pamiętał czy 18 psów szczepił w lecznicy czy w domu właścicielek psów. szanowną komisją odór rzucał. ale napisano iż panuje specyficzny zapach, kontener śmieci na balkonie no można w domu trzymać to co się lubi.... wyrok jest a jak za utrudnianie korzystania z nieruchomości,a co tam zażalenie poszło do okręgowego i tak od 5 lat...
To powiedzcie mi co mam zrobić. 2 lata temu wziełam suczkę, wychodziłam z domu i wszystko było ok aż tu nagle karteczka w drzwiach że "pies wył cały dzień" wtedy nie było mnie w domu cos ok. 1h. Rozmawiałam ze wszystkimi sąsiadami od więkrzosci dowiadując się ze mój psiak szczekał tak ok 2-3min. Za kilka dni znów karteczka w drzwiach i znów pies wył cały dzień tego samego dnia wizyta straży miejskiej z poucazeniem. Od tamtego dnia wszedzie jak wychodziłam brałam psa ze soba, szczekanie pod sklepem niemiłosierne, brak życia prywatnego pomijam imprezy ale nie mogę się ruszyć od psa nawet na 5 min bo para starszych "ludzi" uprzykrza życie. W mojej klatce mieszka 9 rodzin i wszystkie są prześladowane przez staruchów bo im wszystko przeszkadza. Poczytałam opinie ludzi na tym forum i większosc mnie przeraża. Bo wychodzi na to że skoro wziełam psa to muszę siedzieć przy nim 24/7. Czuję się skrzywdzona przez sąsiadów bo dzięki nim nie mam życia, nie oddam psa o nie jej wina jest ze trafiłam na tak skurwiałych ludzi. Wizyty u behawiorysty skończyły się na tym, że moja suczka będzie szczekać bo jak się okazało gdy tylko wyjdę z domu ukochani sąsiedzi walą w drzwi a pies na to reaguje. Behawiorysta nie dopatrzył się by psiak był nadpobudliwy, szczeka tylko na wyraźne i bezpośrednie sygnały. Co mam zrobić bym mogła zacząć spokojnie żyć? Nadmienię, że na tych właśnie sąsiadów skarżą się mieszkańcy całej klatki. Co robić?
Sami znawcy zachowań psów tutaj się zebrali... mnie pies, który szczeka, nie przeszkadza. Mnie przeszkadza ten mały sqrwiel, który zaczyna o 20ej, i napierdala bez przerwy do 3ciej w nocy... reaguje na odgłos rosnącej trawy.... sami sobie weźcie takiego szczekającego gnojka do domu. Mój pies dostaje qrwicy w domu. Synek płacze bo spać przez tego jebańca nie może... coś jeszcze???
Ludzie są beznadziejni , psy są kochane , to ludziom podciąć struny głosowe . A jak szczekają to mają jakiś powód , sam ma dwa owczarki niemieckie .
@badenow wspolczuje sasiadom ciebie.
powini cie poddac eutanazji razem z twoimi psami co za bezczelnosc tylko w takim karaju jak Polska bezprawie samowola wolnosc tomku w swoim domku tez mam dom i otaczaja mnie sasiedzi egoisci z psami takie matoly jak ty .wal sie ,jak kupic dom to tylko na zachodzie gdzie mieszkaja normalni ludzie. kup sobie usluge ochrony firmy ochroniarskiej matole i prymitywie zostawiac same psy a psa nie wolno trzymac na lancuchu wiecej jak 8 godz. powinni ci dom spalic a ciebie wykastrowac bys nie plodzil takich samych debili ja ty sam jestes a najlepiej wyslac do holandi i poddac eutanacji jak jednostka szkodliwa spolecznie
Tak podli ludzie,którzy na forum demonstruja swoją agresję wobec ludzi i zwierzat nie powinni istniec.Jeżeli pies trzymany jest w godnych warunkach ma szczepienia,ma co jeść i jeżeli sporadycznie w nocy zaszczeka to raczej nie jest to takie uciążliwe
Jak można napisać ze życzy sie euranazji zwierzęciu jaki i właścicielowi bo pies szczeka.jeżeli tak bardzo cenie sobie spokój to kupcie dom w okolicy w której wcześniej przeprowadzicie wywiad czy ktoś oby nie ma psa (który zakluci spokoj).!
Miejcie szacunek do ludzi bo nikt was nie będzie szanował.
Każdy ma prawo decydować co ma na własnej posesji
Trzeba się do tego przyzwyczaić.
Gdybym miał psy to napewno jeżeli by szczekaly niezamknal bym ich domu w dzien w domu. PIES POWINIEN SZCZEKA BO TO JEGO NATURA.gdyby nie szczekal to wtedy byłoby z nim coś nie tak.
ALE WIDAĆ JEDNAK ZE I TAK GŁOŚNIEJ NIŻ WIĘKSZOŚĆ ,,MIŁOŚNIKÓW ZWIERZĄT "Z TEGO FORUM TO ŻADEN PIES NIE zaszczeka :) pozdrowienia dla tych właśnie osób !
Jest prawie 4 w nocy a ja nie mogę zasnąć bo z dwóch stron non stop szczekają jebane kundle. Z jednej strony pit bul a z drugiej dwa małe kumdle z przeraźliwie piskliwymi głosami. I co mam iść do sąsiada kryminalisty od pit bula i grzecznie poprosić żeby ucieszył psa? Innych psów nie słychać. Choć każdy z sąsiadów jakiegoś ma. Mam ochotę udusić je gołymi rękami! Za 2 godziny muszę wstać do pracy. I co mam zrobić? Niech się wypcha ktoś z komentarzem o stoperach w uszy. Ja chce się swobodnie wyspać we własnym łóżku.
Ja mam inny problem . Pies sąsiada wchodzi na moje podwórko i siusia na wszystkie rośliny , elewacje która była biała a jest żółta , zjada przysmaki moich suczek , i gdzieniegdzie zostawi kupę . Sasiad na moje uwagi odpowiada ze jeżeli do domu nie wchodzi to nie ma problemu .
jeden pies to jeszcze nie problem -sąsiad ma całą hodowlę, tresuje owczarki niemieckie -w lecie na wsi każdy chce spać przy otwartym oknie ale nie da się. czlowiek codziennie rano wstaje niewyspany i znerwicowany u mnie jeszcze gdy zarwę noc to rano występują okropne bóle głowy a i bez tych psów nie trudno zarwać nocy bo w tym kraju żeby mieć coś mieć to trzeba pracować od rana do północy i gdy przychodzi czas na sen to człowiek chce spać a nie słuchać ujadania... i co teraz pogadać z sąsiadem? to człowiek z którym nie da się rozmawiać. zgłosić na policje, sądzić się? potem zaś mnie będą wytykać palcami za podpieeeee.....
Moja sąsiadka ma hodowlę seter?w w bloku. Ostatnio miała 8 szczeniąt. Jak te psy wracają ze spacer?w to jakby tabun koni mi po suficie biegał. Ale przyzwyczaiłam się. Aktualnie jeden od godziny wyje i budzi mi niemowlę???? Najgorsze jest jednak to, że ona wychodzi z nimi bez jakichkolwiek smyczy a one skaczą po ludziach, szczekają, obśliniają. Moje dziecko się boi. Zwrócić jej uwagę, to pysk drze na pół osiedla. Policja przyjechała, wlepiła mandat ale to niczego jej nie nauczyło.Co robić?
Ja też mam sąsiada któremu przeszkadzają moje psy bo On ma agrowczasy .Dodam starsze państwo bez dzieci, brak zajęcia. Chodzi po sąsiadach i zbiera podpisy że im też przeszkadzają opowiadając że jestem (bandytą).
Witam.
A co jeski sasiad ma 30...lub wiecej...nie mniej!!!!! Te pieski to ostre kundelki???? sasiedzi sa wsciekli!!!! Pieski wydostaja sie z posesji gryza dzieci idace do i ze szkoly...przechodniow...starszych ludzi...niszcza ogrodki..zagryzaja zwierzeta....szczekaja dzien i noc..trzymane sa w domu ...stodole...i innych budynkach....przy ogrodzeniach smierdzi niemilosietnie latają też wszedzie tam zielone muszki????ktore zywia sie odchodami tychże piesków....mamy dość...żadnych odzewow od wlascicoeli psow ....gmina ma to w 4 literkach....i coz no nie śpimy bo halas..nie siedzimy na dworze bo hałas....boimy sie chodzic po ulicy ....ale to tylko strach...a pieski harcuja sa fajne mozna im dac cos do jedzenia a one obgryza ci palca ....voz jakos trzeba zyc kochamy zwierzaki tylko bez przesady i strachu????????????????
Ja się zastanwiam co zrobić z psem sąsiadów. Mamy w jednym miejscu ogrodzenia dziurę i ten co by nie mówić duży pies uwziął się włazić na nasze podórko i załatwia swoje potrzeby właśnie u nas. Dziura była łatana wielokrotnie i pies wielokrotnie znajdował sposób by się jakoś przedostać. Sąsiedzi wypuszczają go po prostu na ulicę żeby załatwiał swoje potrzeby i upatrzył sobie nasze podwórko. (dodam, że mieszkam na małym spokojnym siadlu domków jednorodzinnych, gdzie jest więcej zieleni, krzaczorów i w ogóle nie ma betonu czy asfaltu a samochody jeźdzą średnio ze 2 razy na godzine i do tego b. wolno). Sąsiedz(właściciele) widzą co ten pies wyprawia ale ograniuczają się do słąbych prób wołania, któe nie skutkują niczym właściwie. Zaczeliśmy go systematycznie "prisznicować" wodą ze szlaufu ale niestety podwórko jest dość duże i nie wszędzie szlauf sięga. Pies ten ewentualnie ma naturę "złośliwca" bo już parę razy "nam pokazał" co o nas myśli robiąc np tak: zaraz po przegonieniu z jednego miejsca wrcał i zostawiał tam wiadomy prezencik. Na razie mam nadzieję, że jak zostanie parę razy zmoczony to sam uzna, że gra nie jest warta świeczki ale pewności nie mam.
Art. 144 ustanawia zakaz tylko takich działań właściciela nieruchomości, które przekraczają granice, poza którymi działania te przestają być uprawnieniem wynikającym z własności, a stają się działaniem bezprawnym, bez względu na winę tego, kto dopuścił się zakłóceń, i na szkodę wyrządzoną na nieruchomości sąsiedniej. Pojedyncze szczekanie psa lub uzasadnione obiektywnymi okolicznościami nie będzie więc mogło stanowić podstaw do interwencji sąsiadów. Nie są bowiem objęte zakazem zakłócenia, z którymi każdy inny właściciel powinien się liczyć w konkretnych warunkach, ponieważ nie jest możliwe wyeliminowanie wszelkich uciążliwości stwarzanych przez życie w określonym środowisku, okolicy i stosunkach. Dopiero przekroczenie miary tych ?normalnych? zakłóceń objęte jest hipotezą art.
144 kc.
Podtnijmy psom struny głosowe,żeby nie szczekania. Wykastrujmy,żeby się nie rozmnażają...Nie dziwny się że są wieszanie e lesie,topione i wyrzucone z samochodów.To dziwne prawo do tego doprowadza,a potem daje nagrodę za złapanie sprawcy.Ludzie...hak można zakazać psu szczekać
ułożony (wychowany) pies nie ujada. jeżeli zwierzę szczeka całą noc lub pod nieobecność właściciela, to oznacza, że ma problemy behawioralne. to nie jest tak, że pies szczeka, "bo psy tak mają". no nie mają. gdyby dziecko przez całą nic płakało, to też byście uznali, że "dzieci tak mają"? to, że ktoś sobie przygarnął psa nie oznacza, że wszyscy muszą razem z nim go znosić. gdybym chciała psa, to bym go adoptowała, nie mam ochoty pół dnia słuchać szczekania! trzeba być totalnym palantem, żeby się czepiać ludzi, którzy chcą po prostu w spokoju żyć.
PS - do autora wątku - jesteś dupkiem. pies to nie zabawka i nie darmowy system obronny. zostawiasz psy same na tydzień, karmisz je gównianą suchą karmą i myślisz, że to jest ok? one potrzebują kontaktu z człowiekiem! poza tym skąd wiesz, że "szczekają sporadycznie", skoro CIĘ TAM NIE MA?
podcinanie strun maskara. a jak uprawiam sex z zoną i ona krzyczy i przeszkadza to Pani pod 5, to co am zonie podciąć.
żonie nic tobie podciąć jajka i po krzykach. A z psami jest inaczej są takie co całą noc szczekają ,ciekawe co byś zrobił jak sąsiad nie pod swoimi oknami upina pas tylko pod twoim i masz małe dziecko płaczesz całą noc z dzieckiem bo pies ma prawo szczekać . A nie można psa zamknąć na noc w garażu kotłowni co by nie robić komuś na złość. jak macie psa sąsiada pod oknem to on to robi celowo
dobra.ja też kocham psy ale poranny jazgot dwóch małych psów za ścianą to jest katastrofa.pozdrawiam
DODAJ POST W TEMACIE
Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!
Masz inne pytanie do prawnika?