Pies a sąsiedzi - forum prawne (strona 2)

Mam dom w niewielkiej miejscowości. Jest on ulokowany na osiedlu domków jednorodzinnych tak więc ze wsztystkich praktycznie stron mam sąsiadów. Jednak mam mieszkanie w mieście i tam własnie mieszkam a na wsi jestem tylko w weekendy, ferie itp. Chodzi o to, że na wsi mam dwie wilczyce, jedną uwiązaną, drugą biegającą swobodnie po ogrodzie. Zdarza się, jak to psom, że w nocy szczekają. Jak się dowiedziałem, jedni z moich sąsiadów mieli zamiar zadzwonić na policję, ponieważ psy w nocy szczekały i nie mogli oni zasnąć. Dla mnie wydaje się to niedorzeczne, albowiem pies w swojej naturze ma to, że szczeka i chyba w zaden sposob nie mozna mu tego zabronić, nawet w nocy. Chciałem zapytać, czy są jakiekolwiek podstawy, aby wzywać policję 'bo pies sąsiadów nie daje zasnąć'??!! Nadmienię, że psy są zadbane, i w czasie naszej nieobecności mają zapewnioną suchą karmę, wodę itp. więc w tej kwestii nie może być zadnych zastrzeżeń.

miło posłuchać ale kundle nie

Witam! czytam i się zastanawiam , czy Ci którzy stają w obronie psów szczekających mają pod "nosem" ujadającego i wyjącego przez całą dobę psa ? Śmiem twierdzić , że nie!!!Życzę im takiego "sąsiada" i ciekaw jestem czy wtedy zmienią zdanie ?My taki problem mamy i pomimo grzecznej rozmowy z właścicielką nie trafia do niej nasza argumentacja . Pozostaje nam niestety droga sądowa nawet narażając się na utratę dobrosąsiedzkich stosunków.a tak na marginesie , zadaję pytanie : pies szczeka bo ma taką naturę , a człowiek nie jest chroniony bo nie szczeka i nie wyje ?

na tym forum są ludzie pojebani,mam psy ale w nocy ani w dzień nie mogą zakłócać spokoju innym pozdrawiam.

olga masz racje pozdrawiam

Mam sąsiadów, którzy celowo dokuczają mnie i mojej rodzinie, wystawiając owczarka niemieckiego pod okna naszego domu. W odpowiedzi na nasze prośby sąsiadka odpowiedziała, że pies będzie zawsze szczekał, bo ona tak chce. Mój mąż, który jest schorowany i ma zalecenie lekarskie dotyczące unikania sytuacji stresowych prosił o pomoc: policję, burmistrza, MGOPS, a uzyskał odpowiedzi, że to my będziemy oskarżeni o nękanie innych. Sąsiedzi mają znajomości w policji i prokuraturze, a my jesteśmy traktowani niżej od psa.Kraj, w którym łamane są konstytucyjne prawa nie zasługuje, by się rozwijać, więc jest krajem zacofanym w środku Europy, a niemoc urzędników jest porażająca.

Może ktoś wie, jak sobie pomóc w opisanej wyżej sytuacji?
P.S. Moja rodzina i ja jesteśmy zastraszani przez lokalne władze i policję.

witam, ja odkąd wprowadziłam się do nowego domku na wsi - gdzie marzyłam o ciszy i spokoju, użeram się z sąsiadem i jego psem!!! wyje i szczeka całą noc, jak mu wysłałam o 3:45 smsa aby uciszył psa to w odpowiedzi dostałam takiego, że ciśnienie mi skoczyło (nie mówiąc o tym jakich słów użył!!!) - że mam iść do lekarza jak mam problemy ze snem, że pies z natury szczeka itd, itp... tylko, że ja spałam a pies mnie budzi regularnie co noc o 4 rano!!! Poza tym ten pies wyskakuje prze ogrodzenie i terroryzuje połowę wsi!! ludzie w niedzielę boją się iść rano do kościołą bo właściciel psa jeszcze smacznie śpi!!! co ja mogę zrobić w tej sytuacji?! nie chcę iść na udry z sąsiadem ale mam już tego dość! inni też mają psy ale jakoś ich nie słychać! my mamy dwa psy ale w nocy śpią w domku i nikomu nie przeszkadzają! proszę o radę.

Witam.
Zaczne od podkreślenia ze jestem miłośnikiem zwierzat od dzieciństwa przygarniałam psy, koty, gryzonie i ptaki.
Opowiem Wam moja historie. Obok swojego miejsca zamieszkania mam sasiada, ktory ma ponad 50 psów, moze wiecej? Znalezli pomysl na biznes przez stworzenie fundacji i wykorzystujacego ja hotelu dla psów. Teraz poszli dalej, doszlo do tego, ze staraja sie o pozwolenie na schronisko w miejscu gdzie w niedalekim sasiedztwie znajduja sie domy mieszkalne!!!! Wyobrazacie sobie ze dano im pozwolenie na utworzenie takiej działalności w takim miejscu. Tylko w Polsce wystepuja takie absurdy. Sprawe oddaliśmy do sadu gdzie z paragrafu 51 zostali ukarani grzywna w wysokości 200zl tylko!!!! Rece opadaja, bo nie zdajecie sobie sprawy jaki to zwierzeta te generuja hałas w dzien i w nocy. Dla zagorzalych milośnikow psów naświetle jak wyglada hałas - wyobraźcie sobie milion komarow brzeczacym wam przy uchu moze wowczas znajdziecie wspólczucie dla sasiadów. Jednak oni nic nie robia by panować nad tym szczekaniem. Tlumaczenie jest takie, ze pieski musza szczekać bo to ich natura. Ludzie co sie porobiło ze społeczeństwem skoro pies ma wieksze prawa niz człowiek?!! Przez takich jak oni, jestem stanowczo za obowiazkowa styrylizacja, chcesz miec pieska to płac podatki za niego i sterylizuj (sama mam psy, ktore sa wystyrylizowane) oraz za nie przekazywaniem psow do wszelkiej masci fundacji i schronisk. Tylko za adopcja tych zwierzat. A jesli wysylacie pieniadze to bez zapowiedzi sprawdzajcie takie instytucje czy oby napewno srodki trafily na faktyczna opieke nad nimi.
Walczymy i sie nie poddamy. Mam prawo do godnego mieszkania, do chwil spokoju gdzie po ciezkiej pracy wracam do domu, ma prawo do weekendu, podczas ktorego moge wypoczac, zaprosic gości, spedzic z mini czas w spodob jaki sama uznam za odpowiedni, a nie siedziec w domu przy pozamykanych oknach, bo szczekanie, bo smrod.
Proszę o kontakt ludzi, ktorzy przeszli to z czym mnie przyszlo sie zmierzyc, ludzie, ktorzy oddali sprawy do sadu lub wprost, osoby ktore nam moga pomoc. Dla jasnosci sytuacji, sama kocham zwierzeta, mam je pod swoja swiadoma opieka nie mniej staram sie ze wszystkich sil, by nikt nie czul sie w zwiazku z tym niekomfortowo.

Mam tylko jedno pytanie pies szczeka wyje w nocy cza go oddać do schroniska albo go zostawić w lesie przypiętego do drzewa bo sąsiadom się nie podoba
A czy ktoś się mnie pyta czy sąsiadów dziecko mi nie przeszkadza jak całą noc płacze psa cza oddać do schroniska albo go pozostawić w lesie ile psów tak skoczyło co to za prawo NIEMA CZYM SIĘ DZIWIĆ ŻE NASZE CZWORONOGI SĄ TAK TRAKTOWANE HAŃBA

Psy to parszywe i głupie zwierzeta. A ich właściciele jeszcze gorsi. Nie potrafię zrozumieć, jak człowiek mógł zrobić z takiego podłego i denerwującego zwierzęcia, swoje "zwierze domowe". To przechodzi jakiekolwiek pojęcie. Z tymi cholernymi kundlami wszedzie są problemy, a niestety ludzie często olewają takie sprawy, tzn. mam na myśli tych, którzy sa pokrzywdzeni przez brak wypoczynku i snu. Pies nie ma żadnego prawa szczekać, jego szczekanie zawsze stwarza problemy, zawsze zakłóca ciszę i spokój. Ludzie powinni to natychmiastowo zgłaszać na straż miejską i policję, bez obaw co inni o tym powiedzą i pomyślą. Niestety strach, znieczulica, przyzwolenie na zakłócanie wypoczynku i snu, to wszystko prowadzi do tego, że trudno "wychować" straż miejską i policję w Polsce, aby skutecznie walczyła z właścicielami psów. Ja od 6 lat męcze się z cwaniaczkowatymi idiotami, którzy wypuszczają psy od 6 rano do 23 w nocy, albo wręcz w ogóle ich nie zamykają. To było spokojne osiedle, teraz jest cholerna kundlarnia, ponieważ bezmózgie cwaniaczki nie potrafią zrozumieć, że ludzie mają prawo do wypoczynku i snu, bez zakłócania takiego stanu, przez ich idiotyczne psy. To jest na prawde horror, każdego dnia, przez tyle lat, ciągle być straszonym, wyrywanym ze snu, z odpoczynku. Szczekanie tych psów równa się poziomowi hałasu generowanego przez klakson motocyklowy.

Cholerni właściciele psów, zrozumcie, nie mieszkacie sami, macie szanować ludzkie potrzeby do wypoczynku i snu. To wasze kundle mają się podporządkowywać, a nie ludzie mają się dostosować do zachcianek tępych psów.

wytnij jej pizde to nie bedzie sie darla

Jesteśmy starszymi schorowanymi ludżmi, mieszkamy na wsi i po nocach przeżywamy koszmar z psami sąsiada. Wyją i szczekaja. Jeden na łańcuchu a drugi biega. Nie mozna spać. Co robić ?

A co ze szczekającym psem w dzień ??? Bez przesady ale lubi pogonić kogoś pod płotem itp..

megana - spierdolino - tak samo jak nie można zabronić ludziom snu!!!

Polskie państwo istnieje tylko teoretycznie.

Zwyrodnialcowi od stoperów napiszę, że:
1. mam zatyczki
2. mam nauszniki
To kombo daje tłumienie 70 dB, a mimo to psie ścierwo nadal głośno słychać. Właściciele psów to śmiecie, niemal wszyscy! Ostatnio czytałem dyskusję i gość myśli o cichszej klimatyzacji, bo 48 dB to za głośno dla sąsiadów, trzeba pozwolenia, ale ścierwa psiarze hałasują 80-100 dB w środku nocy po 10 godzin bez przerwy (np. 21-7, w tym 9h50min szczeków) i nawet psa nie wolno zabić (za co jest nawet więzienie), a psiarz bezkarny.

Psy to w ogóle są zj...ne :/ Szczerze? Nienawidzę ich! ALE,ALE jest jeden, który szczególnie mnie rozbawia i jest po prostu zajebisty. To pies rasy beagl! Ogólnie to moja sprawa,ale dzień w dzień szwęda się po ulicy, której mieszkam od sąsiada do sąsiada, u mnie też czasem przebywa, no po prostu uwielbiam ją, bo to suczka, Bronka :D Spokojna, czasem coś szczeknie, ale jeśli chodzi o tego beagla to dla mnie jest najlepsza! I mi ona w ogóle nie przeszkadza, jednak, jest banda jełopów psich (sztuk 4), które dzień czy nie dzień, noc nie noc od poniedziałku do niedzieli ujadają jak popieprzone!!Mieszkam w takim miejscu, że najgorszemu wrogowi bym nie życzył. Mam serdecznie dość ich! Jest jeden, którego szczególnie nienawidzę. To kundel sąsiadów obok. tego kretyna niby zamykają do budy, dziś puścili go i go nie zamknęli! Jak widzę tego obszczymura dostaję nerwicy! Ten kundel dość mi zeżarł nerwów! Ale co mogę zrobić, przecież to nie mój pies? I tak w ogóle wielkie G.... powinno mnie to interesować! No tak, ale ja nie życzę sobie, żeby ten obszczymur nawet łaził koło siatki i darł tą mordę ,nie życzę żeby nawet patrzył się w moją strone! :/ Akurat mieszkam blisko miasta, przebywam czasem u cioci na wsi, tam psów jest więcej niż ludzi i co? Żeby było jakiegoś przez dzień słuchać... To te cztery gamonie, które ujadają w miejscu gdzie mieszkam, szczekają za te wszystkie psy te co są u cioci - takie porównanie. Ale oczywiście pseudo właściciele nic z tym nie robią. Nie mieszam w bloku, tylko domu prywatnym (jednorodzinnym). Wierzcie mi lub nie, szlag mnie trafia pomału! W dzień, który chcę odespać nieprzespaną noc, kiedy mogę, kiedy mam wolne, te matoły szczekają, kiedy próbuję przespać się w nocy (bo wsypać w tym miejscu, gdzie mieszkam, to graniczy z cudem) te matoły szczekają. Mam dość!! Mam dość!!

* sprostowanie.
(...)To pies rasy beagl! Ogólnie to moja sprawa,ale dzień w dzień szwęda się po ulicy, której mieszkam od sąsiada do sąsiada, u mnie też czasem przebywa(...). Zjadłem wyraz " NIE " przed "moja sprawa", bo to NIE moja sprawa, że pies sobie chodzi po ulicy.

Ludzie ile w was nienawiści, współczuję wam i waszemu otoczeniu i mam nadzieję, że nigdy nie napotkam na swojej drodze podobnych osób jak wy

Mam działkę 2500 m2 na wsi i mam psa i glupiego sasiada od 2 lat mam kpntrole animalsow nakazano mi wypuszczać psa na noc bo zostanę pociągnięty do odpowiedzialności za to że pies nie jest wpuszczany A mało tego mój głupi sąsiad nasyla na mnie policje, A najlepsze z tego mieszka dwa domy dalej i pies mu przeszkadza, sąsiedzi mieszkający za płotem się nie skarżą i nic nie mówią bo się pytałem i nawet go nie słyszą A ten dwa domy dalej i cały czas robi mi pod górkę. I co mam zrobić z tym człowiekiem?

no cóż czytam i pękam problem tkwi w ludziach każdy powinien starać się dogadać tez mam owczarki i młoda suczkę która czasami szczeka i sąsiada któremu wszystko zawsze przeszkadza on wszystko możne zawsze ma racje nawet jak osłuchuje moja rozmowę z mężem tez ma ale do naszej rozmowy jego pies w kojcu 1m na1,5 zdychał w gównach smród odór jęczenie całe noce tuje równo z miedza i wielka wierzba na miedzy koty marcujące krzyczące.ale kiedy suka zaszczeka trzy razy dosłownie mam telefon kiedyś było tak ze bałam się wyjść na podwórko bo stał zaraz i miał problem ze mój pies biega az w końcu zdechł jeden zdechł drugi i ciężkich męczarniach przy plączących moich dzieciach .czy to było mniej bolesne i trudne kupiłam obroże i czekam az przyjdą zamykam psy w kojcu . rozmawiałam z sąsiadem spokojnie ale on lubi mnie dręczyć maż jest kierowca i miesiącami niema go w domu.stad psy lubię je i czuje się bezpiecznie.wystarczyłoby aby ludzie starali się obopólnie .nie można kogoś zaszczuć bo się tak chce lub bo akurat nie mam się na kim wyżyć .piszecie mądrości o zaburzeniach psa oczywiście tak jest a co z zaburzeniami ludzi?.zalecam rozsadek wszystkim .więcej człowieczeństwa a mniej zwierzęcia w ludziach pozdrawiam

WYCHODZI NA TO ŻE JEDYNĄ RADĄ NA WYJĄCEGO I UJADAJĄCEGO SIERŚCIUCH JEST "ZA NOGI I O SŁUPEK"

Polska mentalność. A jeśli ekspedientka lub Pan(i) w jakiejkolwiek instytucji są dla nas niemili to od razu obrzucimy ich wulgarnymi epitetami. Tylko nikt się nie zastanowi, że może ta osoba też miała zarwaną nockę przez, nie szczekajace, ale ujadające psy czy miałczące koty. Ja też właśnie zarywam nockę przez ujadanie. Mialam pobudke o 2:05 ???? Przez 14 lat mieszkałam zagranicą i na palcach jednej reki mogłabym policzyć ile razy slyszalam ujadanie psa w nocy. Jak twierdzą behawioryści nikt nie broni szczekania. Pies szczeka w nocy bo jest sam, bez właściciela lub psiego kumpla. Teraz mieszkam na polskiej wsi, w bloku. Liczba psów bliżej nieokreślona. Gdzie taki np. Kowalski będzie myślał o ułożeniu psa. Kiedy rodzi się człowiek uczymy go wielu zasad życia w społeczeństwie. Co wolno a czego nie. Skoro pies to nasz najlepszy przyjaciel czemu i jego nie nauczyć. Dlaczego niektórzy właściciele psów nie mogą tego zrozumieć. Wiekszosc ludzi ma psa bo dostała go lub kupiła bo dzieci chciały. Bo jak był malutki to był taki słodki. Chyba mało kto ma psa z naprawdę przemyślanych powodów. Czasami mają bo mają. Micha z jedzeniem, woda (czasami i tego brak) i won na podwórko. Właściciel obowiązki wypełnił. Czesto właściciele mają wredny charakter i specjalnie wypuszczą psa na noc by zrobić sąsiadom na złość. Szkoda, że takie podłe z nas istoty.

Wspierajcie kampanię na FB - ODSZCZEKAĆ POLSKĘ - postulujemy wprowadzenie przepisów na wzór Zachodni w sprawie posiadania psów (Szwajcaria, Holandia, Wielka Brytania i Niemcy). Wspierajcie nasz profil, sami widzicie ilu nas jest! Nie jesteście sami z tym problemem. Monitorujemy zjawisko kilka razy w miesiącu,, pomóżcie nam nagłośnić problem. Dosyć samowolki właścicieli psów!!!