pobicie czy bójka?

Witam, sytuacje opisze pokrótce.



Pod moim blokiem, była pijana młoda osoba. Wychodziła od sąsiada który miał imprezę. Osoba była wulgarna, mocno podchmielona, w barwach klubowych.



Przechodząc zahaczyłem ją torbą z treningu, nie zdążyłem powiedzieć sorry, a osoba zaczęła mnie wyzywać i być bardzo agresywnie nastawiona w stosunku do mnie. Sytuacja musiała być zauważona przez kogoś z sąsiadów bo z teog co wiem wtedy już ktoś zadzwonił po policję że jest bójka.



Osobnik zaczął mnie uderzać klatką piersiową więc, wiedząc o co chodzi odepchnołem go. tak wywiązałą się \"bójka\", chociaz tak naprawde to osobnik uderzył pierwszy a ja się broniłem.



Policja wzieła nas obydwu na dołek. Ja dostałem zarzut brania udziału w bójce, pytałem policjanta czy jego zdaniem powinienem dać się pobić żeby zamiast oskarżenia o bójkę była tylko sprawa o pobicie? Nie odpowiedział oczywiście.



Mam pytanie w zwiazku z tym czy każda próba obrony przy pobiciu jest już bójką i konczy sie oskarzeniem dla strony napadnietej?

Brał pan udział w bójce, jest pan stroną sprawy, ale bronił się pan. przydałby się świadek choćby jeden, który stwierdzi że wracał pan do domu, a potem został zaczepiony, przydałby się wywiad środowiskowy na temat osobnika która pana zaczepił, jak się zachowuje po alkoholu, czy bywa agresywny, i opinia kogoś z tej imprezy u sąsiada, na temat tego człowieka. Na pocieszenie powiem że tym zajmie się właśnie policja, świadków radze znaleźć samemu, być może jakiegoś życzliwego sąsiada poprosić o to żeby \"widział to czego nie widział\".