Przemoc w szkole.

Witam!

Przedstawię wam sprawę i proszę o wasze opinie.

Mój syn jest od miesiąca prześladowany w swojej szkole i poza nią.

Nauczycielka mojego syna to jakaś lebioda, w szkole nie ma prawie zadnego mezczyzny tylko same takie kobiety. Dyrektorka uznaje ze to takie utarczki miedzy dziecmi. Syn jest w gimnazjum, jego przesladowcy tez. chce zadecydowac czy zglaszac sprawe na policje ale nie wiem czy to nie zostanie uznane za przesade. Szkoly ine chcemy zmieniac ob to rejonowa mojego syna. Czy dyrektorka nie powinna zachowywac sie bardziej stanowczo? Czy policja moze mi pomoc z tym problemem?

Udaj sie do dyrektorki popros o spotaknie w tej sprawie kadry nauczycielskiej, powiedz coś o kuratorium i obserwuj wyraz twarzy dyrektorki;]
Ale nie spodziewaj sie ze na gnojkach którzy przesladuja syna to zrobi wrazenie, w wiekszosci wypadkow nie robi wcale. Dlatego poinformuj pania dyrektor zeby porozmawiala z rodzicami uczniow i poinformowala ich ze w razie potrzeby zglosisz sprawe na policje. Wtedy sami rodzice spacyfikuja swoje pociechy.

To przykra sprawa ob najbardzije i tka odbije sie na twoim dziecku.
Ale faktycznie trzeba przycisnac dyrektorke i grono pedagogiczne.
Zwrocic sie o pomoc do psychologa szkoly i kuratora. Ale nie zapomnij o tym zeby rozmawiac o tym z dzieckiem, bo to przedewszystkim o nie tutaj chodzi.