Przyłapałam męża na wirtualnym seksie!!

Wczoraj przyłapałam męża na wirtualnym seksie, nie wiem kto to był po drugiej stronie, ale po sprawdzeniu historii na komputerze okazało się, że robił to regularnie od długiego czasu. To co zrobił, jest obrzydliwe i przelało to czarę goryczy - chcę się z nim rozwieźć. Czy sąd uzna takie zachowania, znaczy wirtualny seks, za zdradę?

Przyznaj się że po prostu go nie zaspokajasz i szuka mocniejszych wrażeń. Powiem szczerze ze napisałem tutaj tylko dlatego że nie lubię wścibskich o czytają historię. Rozwiedź się to będzie miał spokoj i znajdzie sobie kogoś normalnego i nie będzie musiał pisać dziwnych "wirtualnych" rzeczy ani walić gruchy przed monitorem ;) Pozdrawiam

głupie gadanie mój mąż ma w domu wszystko, poza tym jestem otwartą żoną, a mimo to ugania się za innymi

... widocznie "czegoś mu brakuje... Ojej, "otwarta żona" - nie słyszałem takiego wyrażenia...

Mężczyźni częściej zdradzają bo szukają nowości, bo jak mój znjomy mowi, że "przy jednej dziurze to nawet kot zdycha". Dla mnie to głupie wyjaśnienie zdrad, no ale zejdzcie wreszcie z kobiet, bo na siłę próbujecie wmówić, że tak Was zaniedbujemy, że Was nie zaspakajamy... A prawda jest taka, że pójdziecie z każdą chętną, bo adorowany facet wręcz obrasta w piórka, czuje się jak taki macho. I choćby partnerka stawała na głowie i tak zdradzi, bo zwyczajnie w świecie ten owoc zakazany Was kręci bardziej niż seks ze swoją kobietą.

Jesli facet jest ŁATWY to jak go jakas lafirynda zacznie adorowac, to się z nią puści. A wiele żon faktycznie ma fantazje w łuzku i stara się zadbać o swojego faceta. Ale co niektórym niegdy nie bedzie dość. Masz szansę na rozwód, tylko faktycznie zbieraj dowody.