Rekrutacja i brak odpowiedzi - forum prawne

Witam!
Na początek napiszę, że nie wiem czy to odpowiedni dział więc jeżeli nie to proszę o przeniesienie.

Do rzeczy.
Zaczynam się powoli irytować. To, że prawo jest u nas takie a nie inne - wyzyskiwanie pracowników, nagminne stosowanie śmieciówek itp. - to jedno. Ale fakt traktowania pracowników i kandydatów do pracy jak puszki w markecie bardzo mnie wkurza.

Brałem udział ostatnio w kolejnej rekrutacji. Było to stanowisko w banku.
Pierwszym etapem była półgodzinna rozmowa przez telefon z HRami. Opowiadanie o doświadczeniu, odpowiadanie na pytania, rozmowa po angielsku.

Po jakimś czasie dostałem zaproszenie na rozmowę z szefem teamu. Rozmowa godzinna. Pytania nie tylko o doświadczenie i umiejętności ale również o tryb życia, sprawy osobiste.

Po upływie znowu jakiegoś czasu dostałem informację, że jeszcze dyrektor oddziału przeprowadzi ze mną rozmowę przez telefon. Kolejna rozmowa - 45 minut i znowu odpowiadanie na te same pytania plus jakieś inscenizowane sytuacje, przekonywanie do produktów bankowych itd.

Na koniec usłyszałem, że są zainteresowani i bez względu na wynik rekrutacji dostanę stosowną informację do końca tygodnia.

Jest piątek wieczór a ja oczywiście nie dostałem żadnej informacji.

Łącznie cała rekrutacja trwała przez miesiąc. Odpowiadałem na dziesiątki pytań. Oddzwaniałem na własny koszt itp.

Moje pytanie jest takie.
Czy istnieje jakiekolwiek prawo czy możliwość aby utrzeć nosa takiemu pracodawcy za targanie człowieka przez miesiąc przez sito rekrutacji żeby na koniec nawet nie dostać informacji zwrotnej?
Mam tego dosyć i zwyczajnie się wkurzyłem. Traktują ludzi jak rzecz, która kiedy się nie spodoba to można ją wyrzucić albo olać.

pozdrawiam!
Młody