renta po zmarłym konkubencie - forum prawne
Czy orientujecie się Państwo, czy po zmarłym konkubencie wdowa może przejść na jego rentę? Podobnież coś zmieniło się w przepisach.
Odpowiedzi w temacie: renta po zmarłym konkubencie (12)
Składam wyrazy współczucia. Ale wydaje mi się, że prawo nie zmieniło się w zakresie prawa dla konkubin. Jako taka, nie ma Pani żadnych praw majątkowych, w tym nie ma Pani prawa do ubiegania się o rentę po zmarłym.
rentę rodzinną może otrzymać tylko żona a nie kochanka!!!!!!!!
Lepsza dobra kochanka jak byle jaka zona,ktora np.zdradza meza.Slub,to tylko papier.Nic kompletnie nie gwarantuje nikomu.Wazne jest,jak ludzie sie do siebie dopasuja pod kazdym wzgledem.Wzajemna tolerancja oraz zaufanie oraz dopasowanie pod wzgledem intelektualnym, to jest to!
Ale Ci ktoś dopiekł do żywego Alicjo. Kochanka fajna sprawa.... ale konkubina to coś innego. To taka żona bez papierka. Konkubinę tak jak żonę też można zdradzać z kochanką. Chociaż nie radzę ...... obie robią taki sam raban a jak się zmówią z kochanką to grób!!
jezeli dowiedzie sie znacznego ubytku natury materialnej w stosunku do sytuacji przed smiercia konkubenta, to mozna dochodzic ustanowienia renty dla konkubiny (KC 446.3). trzeba wykazac, ze prowadzilo wspolne gospodarstwo domowe itp..
Nie słuchaj tych bezczelnych wypowiedzi, to są właśnie polscy katplicy. Jest możliwość renty po konkubencie. Należy złożyć wniosek w ZUS-ie wraz z oświadczeniami świadków. ZUS taki wniosek odrzuci i wterdy kieruje się sprawę do Sądu (czysta formalność). Sąd wydaje przychylną decyzję do wykonania dla ZUS-u. Powodzenia
Pani Bozenko ma pani racje ja zalatwiam rente po konkubencie-żylismy razem`14 lat ,byl zameldowany u mnie -prowadzilismy wspolne gospodarstwo-opiekowalam sie konkubentem przez 14 lat bo caly czas chorował-jego zona nie zainteresowala sie wogule swoim mężem -konkubent placil dobrowolnie alimenta -wszystkie obawiazki i zachcianki swoich dzieci spełnial-jak dowiedziala sie jego zona że jest chory na raka nie dala mu rozwodu-na sprawie powiedziala ze sie nim zaopiekuje i ona go kocha-a ze sprawy wychodząc smiala mu sie w twarz-bo wyrok został odalony.Czekalismy 3 miesiace aby ponowic sprawę wzielismy takiego adwokata że głowa boli-28 stycznia miala być ostatnia sprawa końcowa -nie doszło do tej sprawy bo konkubent zmarł.Przez ten czas jego dzieci lękały go telefonami życzyły mu aby zdechł skurw.......Jest to długa opowiesc.Nigdy nie interesował jej los swojego męża -bo przeciesz miala tak samo kochanka-chciała mu wmówic ze jest z nim wciaży-tylko że jej kochanek ją wyczuł i odszedł od niej.I nie ja odbiłam dzieciom ojca ale konkubent żył z nia w seperacji.Bardzo go kocham i zawsze zostanie w moim sercu-bedę wszystko robila aby tą sprawę wygrac.Najsmieszniejsze dla ludzi było to ze przyszla na pogrzeb wraz z dziecmi na pogrzeb,pokazać sie że mial dzieci i żonę-muslała że mi zrobi wstyd-przeciwnie mieszkała od nas 3 kilometry wiec wszyscy ją znali i wiedzialy co jest warta.Do mnie przychodzili i moich synów składać kondolencje-obok niej przechodzili i kiwali głową.Mam nadzieję ze nie mają spokoju za to co z nim wyprawiali,był kochającym swoje dzieci-nigdy nie przeszkadzałam jemu w odwiedzinach swoich dzieci-to co należało sie jego dzieciom dostawali.A to ze tak pózno zdecydowalismy sie na slub-to dlatego że nie robilismy nic na przymus-
Myślę że ci sie uda.Ale tak niestety są potraktowane kobiety żyjace w konkubinacie,nie mogę tego zrozumiec dlaczego tak jest.Ale bedzie wkrótce takie prawo jak w innych państwach że będzie można zarestrować taki związek w sądzie.Tylko proszę mi powiedziec -większosc ludzi żyje w wolnym związku-żyją po kilkanascie lat z sobą,kochaja sie ,są normalnym zwiazkiem tylko bez ślubu,prowadza wspólne gospodarstwo ,i nie mają takich konfliktów z sobą jak byli w małżenstwie.Powinny byc takie zwiazki ,wtedy by sie nawzajem sprawdzili czy do siebie pasują,czy mogą miec rodzine,ja nie mam nic przeciwko temu.A to ze ktos odchodzi od żony,od męża to nie znaczy ze zaraz trzeba taką osobę karcic,podkreslac kochankaaaa.I to że wszyscy jesteśmy tacy święci,idealni,poszkodowani przez los,to co tu robimy,czego szukamy-statystycznie to mężowie zdradzają swoje żony,bo sie przyznawają do tego ale nie żonie,ale za to kobiety robią to czesciej udawając że oni są niewinne,
Pani Bożenko mam prośbę mogłaby Pani napisać więcej szczegułów jak załatwiła Pani rentę po konkubencie? Jak taki wniosek ma wyglądać?
Witam,
czy któraś z Pań załatwiła już pomyślnie taką sprawę? Bardzo pilnie proszę o pomoc (informację jakie dokumenty należy złożyć i gdzie).
Z góry dziękuję za wszelkie informacje.
Ewa
Witam panstwa mam pytanie .Mialam konkubenta i znim 2 dzieci zginol we wypadku.Dzieci mialy 6 i 1 rok dziewczynki dostawalam na dzieci rente po ich ojcu.To byl 1992 rok jak zginol.Teraz mam 57 lat nie mam zadnych dochodów ani pracy!Czy moge ubiegac sie o rente po zmarlym konkubencie? Bo dzieci da juz dorosle.Mam co miesiac z GOPsu 320zl.na zycie i oplaty Ciezko jest za takie grosze zyc.Co moge zrobic z konkubentem prowadzilismy gospodarstwo domowe a on pracowal jako pilaz!
Przepraszam czy ktoś może mi powiedzieć jak ten wniosek, żeby rentę po konkursie odziedziczył może wygladac? Pani Bożena czy wygrała Pani sprawe? Pozdrawiam wszystkich serdecznie
DODAJ POST W TEMACIE
Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!
Masz inne pytanie do prawnika?