Spadek po Tacie

Witam.
Zacznę może od tego,że w chwili obecnej mam 23lata. Moja mama zmarła kiedy miałam
3 lata, a ojciec kiedy miałam 5 lat. Zajęła się mną babcia. Rodzice nie byli małzeństwem.Tydzień przed śmiercią ojciec się ozenił, już w szpitalu. Po jego smierci na drodze sądowej
nastąpił podział majątku. Moja "macocha" której nigdy nie widziałam dostała mieszkanie, mi i mojemu bratu z pierwszego małzeństwa mojego Taty natomiast przyznano zachówek.Kobieta dostała mieszkanie dzięki adwokatowi na którego mojej babci nie było stać, wiec sama próbowała bronić w sądzie moich praw. Zachówku nie dostałam, ponieważ babcia nie mogła
go od tej kobiety wyegzekwować. Nie chciała już iść do sądu.
Czy istnieje jakaś możliwość abym mogła podwazyć tamto orzeczenie sądu lub chociaż dostać jakies pieniądze z tego tytułu? Wiem,że na zachówek jest czas 3 lata od otwarcia testamentu. Tata owego testamentu nie sporządził,natomiast ja byłam tylko dzi

dzieckiem. Aktualnie jestem studentką,która utrzymuje się z renty po rodzicach, nie stać mnie na prawnika... Natomiast babcia zobowiązała mi się pożyczyć pieniązki. Nie chcę jednak wydawać ich na próżno. Czy istnieje choćby cień szansy na to abym mogła owe mieszkanie odzyskać bądz choćby jakąś kwotę pieniędzy?
Z góry dziękuję za odpowiedź.