Sprzedaż nieruchomości - forum prawne

Kochani, niebywałe, ale prawdziwe, pomóżcie. Agent nieruchomości Pani Karolina, z którą nawiązałem telefoniczny kontakt w sprawie kupna domu postąpił następująco. Pani Karolina nie chciała telefonicznie rozmawiać o obniżeniu ceny o 3000 zł więc po telefonie stwierdziłem, że nieruchomość nie jest warta takich pieniędzy i sprawę zamknąłem. Po miesiącu widząc, że nieruchomość nadal się nie sprzedaje ponownie zadzwoniłem z zapytaniem o obniżenie ceny o 4000 zł. Niestety Pani Karolina wręcz oburzona stwierdziła, że nie jestem poważny z tą propozycją, informując mnie, że ceny nieruchomości idą w górę a nieruchomość ta za tydzień będzie warta o conajmniej 10 000 zł więcej :). Odpuściłem temat. Następnie po jakimś czasie ojciec i jego znajomy okazyjnie na spotkaniu omawiali tem temat. Ze względu na znajomość kolegi z właścicielką ojciec skontaktował się bezpośrednio z właścicielką domu. Uzgodnili cenę, oglądnęli nieruchomość i kupił ją ze mną jako wspólnikiem. Po przepisie notarialnym następnego dnia dzwoni do mnie Pani Karolina w ogóle mnie nie słuchając z informacją, o rzekomej płatności w wysokości 15 000 zł. Za co - opłata prowizyjna, powód - że kiedyś zadzwoniłem do tej pani z zapytaniem o nieruchomość i otrzymałem od niej email. Z Panią Karoliną nigdy się nie spotkałem, nie oglądałem nieruchomości i nie podpisywałem żadnych umów. Straszy mnie sądem i odsetkami informując mnie, że kiedyś byłem zainteresowany tym domem i w związku z tym, powinienem zapłacić prowizję od sprzedaży w wysokości 15 000 zł. Zaznaczę, że wartość tej nieruchomości to kwota 48 000 zł. Mało tego. Pani ta zadzwoniła do sprzedającej i zarządała nie tylko umówionej kwoty lecz płatności 15 000 zł za sprzedaż bez jej wiedzy oraz moją odmowę płatności. Chcę pomóc pani Irenie - sprzedającej - więc proszę o pomoc w tym temacie. Sprzedający podpisał podobno umowę z jej agencją. Ale opłata 15000 zł to chyba jakaś przesada. Pomóżcie.