Świadkowie i ciągły kontakt z oskarżonym

Witam. 24 stycznia odbędzie się 4, prawdopodobnie ostatnia rozprawa sądowa, którą założyłam przeciwko mojemu sąsiadowi o zniesławienie. Zeznawała już moja mama oraz policjanci. Oskarżony podał dwóch świadków rzekomego zdarzenia: jego przyjaciela i przyjaciółkę. Wszyscy: policjancji, mama i ja potwierdziliśmy, że świadków nie było - ale to tak na marginesie. Chodzi mi o to, że oskarżony ma non stop kontakt ze świadkami, których podał. Wspólny sylwester, ciągłe kawki, widzenia - jak to znajomi. Szczerze mówiąc obawiam się, że mogą zmyślać w sądzie Ci świadkowie pod przysięgą. Co mam zrobić w takiej sytuacji? Jak się zachować?

Witam,

Trochę późno takie pytanie, jeżeli ma być ostatnia rozprawa. Oczywiście można w trakcie postępowania podważać wiarygodność świadka, jednakże sam fakt spotykania się świadka prywatnie z oskarżonym nie ma wpływu na prawdziwość jego zeznań przed sądem. Trzeba mieć nieco inne dowody.
W razie dodatkowych pytań proszę o kontakt tel.
Kancelaria Adwokacka
adw. Piotr Meller
502-199-050, 504-260-672