Umowa o odpowiedzialności materialnej - forum prawne

Witam

proszę o pomoc w następującej sprawie:

W dniu 30.06.2008 podpisaliśmy (wszyscy pracownicy łącznie 8 osób) umowę materialną za powierzone mienie i tego samego dnia został zrobiony remanent, w tym samym dniu (30.06.2008) skończył sie okres wypowiedzenia jednego z pracowników - remanent zrobiony wszystko się zgadza, później dnia 04.07.2008 roku odeszła za porozumieniem stron koleżanka z pracy, nie został przeprowadzony remanent ani zawarta nowa umowa o odpowiedzialności materialnej. Pod koniec lipca na zwolnienie lekarskie a później na urlop macierzyński poszła kierowniczka sklepu, nową kierowniczką została wybrana osoba która wcześniej pracowała jako sprzedawca

Teraz pytanie, czy po tym jak dnia 04.07.2008 roku odeszła z pracy jedna osoba, to czy nie powinna zostać podpisana nowa umowa od odpowiedzialności materialnej?

I kolejna rzecz : Czy jeżeli umowa zawarta w dniu 30.06.2008 została podpisana przez 8 osób - z czego jedna skończyła pracę tego samego dnia (30.06.2008), druga 04.07.2008 roku a kierowniczka jest na zwolnieniu materialnym to ewentualne niezgodności w towarze rozkładają się na 8 osób (tyle ile podpisało umowę zgodnie z tym co napisałem wyżej) czy 5 osób (nie liczą dwóch osób które nie pracują plus kierowniczka na zwolnieniu)

Dzięki za pomoc pozdrawiam

Witam, mam pytania odnośnie odp.mat.pracownika:
1.Jeżeli umowa "mówi": każda zmiana w składzie pracowników, którzy przyjęli wspólna odpowiedzialność materialną wymaga zawarcia nowej umowy o wspólnej odpowiedzialności materialnej". W przypadku zmian kadrowych i nie podpisania nowej umowy ta traci ważność?
2.Dotyczy nowej umowy, która została podpisana tydzień przed inwentaryzacją która wykazała braki (od poprzedniej inwentaryzacji minął rok). Pracownicy podpisujący tą umowę odpowiadają tylko za okres od podpisania umowy do dnia wykazania strat? Przecież prawo nie działa wstecz :)
Pozdrawiam

witam.

rok temu zaczęłam prace w barze. przez ok pół roku razem z dwiema koleżankami pracowałyśmy na czarno. jedna z koleżanek dostała umowę na czas określony, a my dwie( uczące się) dostałyśmy umowę na zlecenie (tak przynajmniej myślałyśmy, bo szefowa wypełniała wnioski) minął rok, zwolniłam się ja, zaraz po mnie oby dwie koleżanki. kierowniczka zrobiła inwentaryzacje, ale mi i koleżance która tez była na tej samej umowie co ja nie dala wypłaty, bo stwierdziła ze płacimy za braki. Koleżanka która pracowała na czas określony otrzymała zwrot pieniędzy. czy my tez możemy się o to ubiegać? nawet jak pracowałyśmy na czarno? chociaż w sumie byłyśmy pewne ze mamy umowy, ale one leżały przez pól roku w szufladzie... i dodam, że o żadnej umowie materialnej nie było nigdy gadki, nic o tym nie wiedziałyśmy.
z góry dziękuje za odpowiedź.

Sytuacja wygląda tak wykonuje pewną prace na umowie zlecenie uaktualniam bazę firm. Klient nie jest z niej zadowolony nie chce zapłacić, mój szef mówi mi że z racji tego ze źle to wykonałem nie otrzymam wynagrodzenia za ten projekt czy ma do tego prawo ?