Walka z Wojewodą Mazowieckim czyli stara ustawa i pokrzywdzeni ludzie - forum prawne
W 1975 weszła ustawa o której zostałem poinformowany w urzędzie gminy ,że tereny na których znajduje się wieś zostaną przyłączone do Kapinowskiego Parku Narodowego. Czyli w praktyce ktoś zadecydował że wieś zniknie z powierzchni Polski ,tylko nie przewidział ,że ludzie żyją tam od przynajmniej trzystu lat i będą żyć dalej ,ich dzieci itd. W przeciągu kilku lat wszedł nowy plan zagospodarowania w którym ziemie z okolicznych wiosek miały przejść z rolnych na budowlane ,w praktyce przeszły lub przechodzą aczkolwiek ta nie ,natomiast problem zaczyna się w momencie kiedy ludzie próbuja sobie rozbudować dom ponieważ nie mogą zrobić tego prawnie dlatego że jest gdzieś zasądzone że moga wykonywać tzw.delikatną kosmetykę domu. Jeden z mieszkańców założył sprawę o nowy plan zagospodarowania wsi i niestety przegrał ,odwołał się i ponownie jego pozew został odrzucony ale już przez Wojewodę Mazowieckiego. Panie w urzędzie gminy pokazały mi nową mape gdzie już nawet tej wsi nie ma co jest absurdem ponieważ tam żyją rodziny,nawet mogę powiedzieć że jest kilka wielodzietnych ,więc wieś raczej nie wymrze samoistnie,gdy powiedziałem to tym pania to tylko się uśmiechały głupkowato.Czy mozna coś w tej sprawie zrobić zależy mi ponieważ własnie chcę się tam przeprowadzić ze swoją rodziną i przebudować dom a nie mogę tego zrobić w świetle prawa. Czy trzeba zaskarżyć tą ustawę do trybunału ,że ma poważne wady,dodam,że park oczywiście jest zadowolony z przebiegu tamtej sprawy i tak oferuje 40gr/m2 lub zamianę na ziemię w pobliskim mieście tyle tylko że za 1ha daje coś około 100m2 bądź za dwa hektary niestety nie mogę powiedzieć dokładnie ,oczywiście jest to zdzierstwo na tych ludziach którzy żyją tutaj z dziada ,pradziada,i w pewnym sensie wymuszanie na przyjęcie tych warunków. Pozdrawiam.
Odpowiedzi w temacie: Walka z Wojewodą Mazowieckim czyli stara ustawa i pokrzywdzeni ludzie (1)
ja w 1994 roku wybudowalem maly domek letniskowy bez fundamentow pech chcial ze to jest teren bedacy pod ochrona chronionego krajobrazu czego nie wiedzialem a w gminie niestety ustnie urzednik powiedzial ze do 35 m kwadratowych nie musze sie nikogo pytac tylko budowac i teraz od 14 lat wymieniam korespondencje z powiatowym inspektorem nadzoru budowlanego j juz w poniedzialek dostalem nakaz rozbiorki chyba jeszcze moge sie odwolac ale to juz nie dlugo co robic okolo 70 metrow od dzialki jest dom mieszkalnmy po drugiej stronie powstalo miasteczko domkow calorocznych ale to poza pasem ochronnym jak sie bronic bo juz chyba wszystkie mozliwosci wykozystalem prosze o rade moj adres kogucik19@poczta.fm dziekuje
2006.4.15 18:26:31
DODAJ POST W TEMACIE
Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!
Masz inne pytanie do prawnika?