Zarządca nie powiadomił o podwyżce czynszu, a teraz żąda dopłaty za 7 mies. (Wspólnota mieszkaniowa) - płacić?

Witam, próbowałem "szukać" na forum, ale chyba jakaś konserwacja jest i okazało się to niemożliwe.

Mam taki problem, dostałem dziś nieprzyjemny telefon od zarządcy wspólnoty - 700 zł zaległości?! Później wytłumaczono mi, że w czerwcu 2011 podniesiono czynsz o 100 zł, a ja płaciłem za mało. Dlaczego za mało?

1. Nie wiedziałem o podwyżce, w czerwcu przyszło pismo z czynszem bez podwyżki, który płaciłem co miesiąc, żadnego innego pisma nie dostałem.
2. Regularnie - co 2 miesiące dzwoniłem do zarządcy wspólnoty "czy nie zalegam", z reguły była nadpłata i żadnych zaległości.


Gdyby to była spółdzielnia to sprawa byłaby jasna i nie musiałbym płacić skoro nie dostałem zawiadomienia. Jest to jednak wspólnota i firma zarządzająca, która po pół roku mimo zapewnień, że jest ok. nagle przypomniała sobie, że jednak czynsz jest wyższy i każe oddać sobie 700 zł. Nie było z ich strony żadnych monitów, mało tego czynszu nie podwyższyli wszystkim, tylko każde mieszkanie traktują indywidualnie.

Co robić w sytuacji żądania spłaty zaległości mimo braku monitów i powiadomienia o zmianach opłat? Z góry dziękuję.