Alimenty na eks żonę
Odpowiedzi w temacie (1)

Witam, mój mąż jest rozwodnikiem, płaci alimenty w wysokości 620 zł na dziecko i żonę. Jego była żona wniosła pozew o podwyższenie alimentów. Z tymże mój mąż zarabia 1400 zł, a wcześniej zarabiał 1500 zł. Ja nie pracuję, wychowuję dziecko. Czy sąd uwzględni naszą sytuację? Czy mąż może mnie ustanowić swoim pełnomocnikiem?
Nie znalazłeś odpowiedzi?

Nie ma żadnego powodu, dla którego mąż nie mógłby ustanowić Pani swoim pełnomocnikiem i w takiej sytuacji może Pani reprezentować męża przed sądem. To jak sąd podejdzie do sprawy leży w gestii sądu. Jednak, przy ustaleniu wysokości alimentów sąd pierze pod uwagę wszystkie okoliczności majątkowe zobowiązanego. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby Pani wniosła o obniżenie alimentów ze względu na potrzeby waszej rodziny. Jeśli alimenty były zasądzone przed urodzeniem się Waszego dziecka, jest to bardzo ważny argument na obniżenie alimentów, ponieważ mąż ma również obowiązek alimentacyjny względem obecnej rodziny i jego była rodzina nie może zabrać wszystkiego a Was zostawić z niczym.
DODAJ POST W TEMACIE
Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!
Potrzebujesz porady prawnej?
PODOBNE TEMATY NA FORUM
-
przez: zmartwiona | 2011.6.6 12:41:18
alimenty na żonę Mąż sie wyprowadził mam już rozdzielność i alimenty na dziecko. Mąż jest zgłoszony do komisji alkoholowej i ma mieć badania a następnie jechać na odwyk ja natomias mam alimenty (...) czytaj dalej»
-
przez: borys42 | 2010.8.26 10:7:7
Witam Mam taką ciężką sytuację jestem po rozowdzie z żoną i mam zasadzone na nia alimenty ale teraz mam problem z ich płaceniem ponieważ straciłem pracę i ledwo starcza mi na przeżycie jak (...) czytaj dalej»
-
przez: Zenek | 2017.9.24 11:14:40
Proszę o jakiś kontakt do marian mam podobną sytuację czytaj dalej»
-
przez: Tomex | 2010.7.27 11:59:56
Nie. T. czytaj dalej»
-
przez: Annamaria2020 | 2020.12.24 0:52:55
Witam. Rok temu dostaliśmy z żoną rozwod. Bez orzekania o winie. Wraz z prawnikami dogadaliśmy się na alimenty na żonę w wysokości 1500 zł, bo ona nie pracuje. Wyprowadziła się z naszego wspólnego (...) czytaj dalej»