Bardzo wielka prośba o pomoc!!!! - forum prawne

Witam, mam problem otóż jakiś czas temu byłem obserwatorem bijatyki między znaczną grupą osób i zostałem w nią wplątany uderzyłem jednego człowiek araz potem się z tamtąd wycofałem i w tym całym zajściu ucierpiał jakiś człowiek i teraz wszyscy zwalają winę na mnie podobno poszedł on na policję ale ja żadnych wezwań nie otrzymuje. Słyszałem, że prokuratura powiadamia o wszczęciu postępowania przeciwko osobie. NIgdy nie miałem konfliktów z prawem (poza mandatami kiedyś tam) jestem studentem cieszącym się nienaganną opinią prawie wszedzie jakie są szansę, żeby był wilk syty i owca cała tzn. ten człowiek dostał odszkodowanie a ja żebym nie miał problemów z prawem bo zacząłem pracę o której marzyłem i nie chce jej stracił bardoz mu współczuje próbowałem się z nim kontaktować ale bez skutecznie po czym dowiedziałem się, że spraw ajest w prokuraturze i po naradach kolegów zaniechałem kontaktów z nim bo nie chcę brać odpowiedzialności za wszystko, że jemu się coś stało a ja podejrzewam, że nie miałem z nim nawet kontaktu ( nawet nie iwem jak wygląda) dodam że była to duża bijatyka w której uczestniczyło ok 30 osób i czy policja teraz po upływie ponad 2 miesięcy może mnie zatrzymać czy mam cierpliwie czekać na wezwania od prokuratora. Z góry dziękuje i pozdrawiam

Dodam, że lażał on w szpitalu nie wiem ile bo każdy mówi inaczej ale po miesiącu od zajścia podobno w tak ciężkim stanie wrócił do sportu i nadal go czynnie uprawia i domaga się odszkodowania (podobno ode mnie). Podkreślam że nie zależy mi na wymiganiu się od odpowiedzialności ale nie chce ponieść kary za wszystko tylko na czystych papierach i żeby ten człowiek też uzyskał odszkodowanie mogę go wspomóc. Jaka jest szansa na warunkowe umorzenie postępowania i mediacje - bo jeśli wszyscy na mnie to jednak zrzucą to wolę żeby rozmowy nasze toczyły się w bezpiecznym miejscu i przy obecności osób wiarygodnych które potwierdzą, że wszystko załatwiliśmy.

rzeczywiście trudny problem :(