blad lekarza - forum prawne

Witam. W ubieglym roku (luty-marzec) moja mama uskarzala sie na oktopne bole brzucha. W marcu poszla do Szpitala Miejskiego gdzie lekarz zalecil badania USG, ktore wykazalo torbiel na trzustce. No tej diagnozie nie zlecil wiecej badan ani nie przepisal zadnych lekow przeciwbolowych. Nastepnie w kwietniu mama zglosila sie z jeszcze wiekszymi bolami a kolejne USG wykazalo, ze torbiel urosla stad te bole. Lekarz nie zlecil zadnych innych badan, nawet badania krwi a mama musiala blagac o wypisanie ketonal na recepte bo zwlykle, dostepne srodki przeciwbolowe nie pomagaly. Lekarz tlumaczyl, ze tak musi byc i ze to jedt norma a torbiel sie wchlonie. Niestety nie wchlonela sie a rosla. Przez ponad 3 miesiace lekarz chirurg ze Szpitala Miejskiego, ktory byl mamy lekarzem prowadzacym zlecal co 2 tyg. badanie USG. W lipcu udalismy sie do prywatnej kliniki gdzie natychmiast zrobiono TK brzucha oraz badanie krwi. Jak sie okazalo mama ma raka trzustki (zlosliwego) a przez to ze tak dlugo zwlekano jest on juz nieoperacyjny (zbyt rozlegly) ta diagnoza padla w lipcu. Od tamtej pory mama dostawala chemie Gemzar co tydzien. Chemia obnizyla markery, ktore na namta chwile wynosily ok 1300, gdzie norma to 30-50. Lekarz i my bylismy zalamani. 2 marca tego roku mama zmarla w wieku 45 lat. Nie mozemy sie z tym pogodzic. Pytalismy lekarza onkologa czy gdyby raka zdiahnozowano wczesniej mama mialaby szanse. On stwierdzil ze tak. Moje pytanie brzmi czy jest szansa teraz dla nas, aby udowodnic wine lekarza, ze nastapilo zaniedbanie z jego strony? Wiem, ze procesy z lekarzami nie sa latwe, ale przez jego podejscie do swojej pracy i pacjenta moja mama nie zyje!! Prosze o porade co mozemy w takiej sytuacji zrobic.