czy spoldzielnia moze wyrzucic z mieszkania? - forum prawne
Witam. Mam taki problem, aktualnie mieszkam z babcia w mieszkaniu lokatorskim, jestm w nim zameldowany. Moja babcia wyszla drugi raz za maz, a drugi maz mial dzieci z pierwszego malzenstwa. Teraz on nie zyje,sprawy spadkowej nie bylo, nie zostawil rowniez testamentu, z tego co wiem to splacili spoldzielni wklad mieszkaniowy. I mam pytanie, czy jak babcia umrze to dalej bede mogl mieszkac w tym mieszkaniu czy bede musial sie wyniesc z niego?
Odpowiedzi w temacie: czy spoldzielnia moze wyrzucic z mieszkania? (8)
Wykup lokali spółdzielczych Przekształcenie na dwa różne sposoby Członek spółdzielni może wykupić mieszkanie lokatorskie z 50-proc. bonifikatą, liczoną od różnicy między wartością rynkową a zwaloryzowanym wkładem. O jej wysokości decyduje data złożenia wniosku Mieszkania lokatorskiego nie można sprzedać ani odziedziczyć (dziedziczy się tylko wkład mieszkaniowy). Wielu spółdzielców decyduje się więc je wykupić, by móc swobodnie nim dysponować. Najbardziej popularne jest przekształcenie lokatorskiego prawa we własnościowe (można jeszcze w odrębną własność). Do 28 kwietnia br. każda spółdzielnia mieszkaniowa sama decydowała, na jakich zasadach finansowych jej członkowie mogą przekształcić prawo lokatorskie we własnościowe. Tego dnia opublikowano w Dzienniku Ustaw wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 20 kwietnia. TK zakwestionował w nim konstytucyjność finansowych zasad m.in. przekształcania lokatorskich praw we własnościowe. Z chwilą publikacji wyroku przestały one obowiązywać. W tym czasie trwały w parlamencie prace nad nowelizacją ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych. Zawierała ona uregulowania dotyczące wykupu mieszkań. Zaczęły obowiązywać 22 lipca. Od tego dnia wykup ruszył na nowo - według dwojakiego rodzaju zasad. Spółdzielnie inaczej traktują spółdzielców, którzy złożyli wniosek przed i po publikacjiwspomnianego wyroku (czyli 28 kwietnia). Pierwszych obowiązują stare zasady (ze statutów spółdzielni), drugich - nowe (wprowadzone przez nowelizację). W obu wypadkach członek spółdzielni musi wpłacić różnicę między wartością rynkową lokalu a zwaloryzowanym wkładem mieszkaniowym, a także spłacić ciążące na mieszkaniu długi. Spółdzielcom, którzy złożyli wnioski po 28 kwietnia, przysługuje od tej różnicy 50-proc. bonifikata, ale tylko jeżeli spółdzielnia skorzystała przy budowie mieszkania z "pomocy uzyskanej ze środków publicznych lub innych środków". Warto wyjaśnić, co oznacza pojęcie "pomocy publicznej" (art. 11 1 ust. 1 pkt 5). Od lat 50. do 80. państwo umarzało część kredytów zaciąganych przez spółdzielnie na budowę mieszkań, m.in. lokatorskich. Te umorzenia to inaczej pomoc publiczna. Wysokość bonifikaty przy wykupie mieszkań według starych zasad może być różna. W niektórych spółdzielniach członkowie płacili tylko 5 proc. wartości rynkowej lokalu, a w innych - znacznie więcej. Były i takie, które należność za przekształcenie rozkładały na raty. Ale też często stawiały spółdzielcom jeszcze jeden warunek. Nie mogą przez 5 lat od daty przekształcenia sprzedać mieszkania, a jeżeli to zrobią, muszą zwrócić bonifikatę. Jeżeli członek spółdzielni, który złożył wniosek przed 28 kwietnia, uzna, że nowe zasady wykupu są korzystniejsze (np. nie trzeba zwracać bonifikaty), może zawsze wycofać stary wniosek i złożyć nowy. Renata Krupa-Dąbrowska ________________________________________ Ile może kosztować wykup kawalerki Załóżmy, że spółdzielca zajmuje mieszkanie o powierzchni 30 mkw. Biegły rzeczoznawca wycenił ją na 100 tys. zł. Wkład mieszkaniowy, który wniósł członek spółdzielni, wyniósł 70 proc. tej kwoty, spółdzielca musi dopłacić brakującą kwotę, czyli 30 tys. zł Przysługuje mu jednak bonifikata w wysokości 50 proc. Zapłaci więc o połowę mniej, czyli 15 tys. zł. http://www.rzeczpospolita.pl/gazeta/wydanie_050910/prawo/prawo_a_16.html
Witaj! Nic nie piszesz czy Babcia otrzymała przydział mieszkania lokatroskiego będąc osobą samotną czy już wóczas byłą mężatką ( bo w tej sytuacji prawo do lokalu byłoby objęte wspólnościa ustawową małżeńska). To jedno. Zgodnie z obowiązującą ustawą o spółdzialniach mieszkaniowych...." W wypadku wygasnięcia sp-czego lokatorskiego prawa do lokalu mieszkalnego (śmierć członka) roszczenia o przyjęcie do spółdzielni i zawarcie umowy o ustanowienie sp-czego lokatorskiego prawa do lokalu mieszkalnego przysługują zamieszkałm razem z byłęm członkiem: małżonkowi, dzieciom i innym osobom bliskim. Widzisz więc, że nikt nie wyrzuci Cię z mieszkania, w którym mieszkasz i zameldowany jestes wraz z babcią, chyba że wraz z Wami mieszkają jeszcze inne osoby, które te same roszczenia będą wywodzić?? Ważne abyś deklarację członkowską wraz z pisemnym wnioskiem o zawarcie umowy o ustanowienie lokatorskiego prawa do lokalu złożył w Sp-ni do roku czasu od dnia śmierci członka. Inną kwestią jest sprawa wkładu mieszkaniowego, który podlega dziedziczeniu i dlatego wyżej pytałam o informacje , których nie podałeś. Pozdrawiam
Witaj Halinka :) juz odpowiadam: jak sie tutaj sprowadzali to byli juz malzenstwem. Po drugie jesli by "nie daj Boze " moja babcia umarla to mam prawo do roku czasu zlozyc wniosek zeby mieszkanie przeszlo na mnie? jesli chodzi o inne osoby, to nikt inny nie mieszka. Rozumiem ze wystarczy ze splace polowe wkladu mieszkaniowego tym dzieciom z pierwszego malzenstwa, i one juz nie beda mialy zadnych roszczen do tego mieszkania? Pozdr i dziekuje za wszelkie wiadomosci ;)
a dowiedzialem sie jeszcze ze mieszkanie jest jednak na tego meza zapisane :( czy to bardzo komplikuje sprawe? w 2005r. mija 10 rocznica jego smierci.
witaj znowu...... nie bardzo rozumie jak sp-cze lokatorskie prawo do lokalu mieszkalnego może byc na kogokolwiek zapisane. Takie prawo do lokalu nie podlega dziedziczeniu, spadkobraniu itp..... właścicielem takiego mieszkania jest spółzielnia. Natomiast dziedziczny jest tylko wkład mieszkaniowy związany z tym lokalem. Jesli babcia razem z małżonkiem otrzymywali wspólnie takie mieszkanie to jest ono objęte wspólnością ustawowa małżeńską, szczególnie wspólność ta tyczy wkładu mieszkaniowego, które przypada im po połowie. Babcia żyje więc 1/2 wkładu, która jej przypada jest nietykalna i nic się z nią nie dzieje (babcia żyje), natomiast prawo do 1/2 wkładu mieszkaniowego po zmarłym podlega spadkobraniu. Spadkobierców zmarłego ustala sąd rejonowy w postępowaniu spadkowym przyznając uprawnionym prawo do spadku. A Ty jeśli jako jedyny wywodzisz roszczenia o przyjęcie w poczet członków i zawarcie umowy o ustanowienie sp-czego lokatorskiego prawa do lokalu będziesz zobowiązanuy zgodnie z postanowieniem sądowym spłacić spadkobierców. To wszystko co wyżej pisze odnosi się do sytuacji, gdzie zakładam, że członkiem spółdzielni jest Twoja babcia. Trochę inaczej wyglądałaby by sytuacja gdyby członkiem sp-ni był zmarły. Pozdrawiam
i wlasnie to mnie interesuje :) Bo jak przychodzi karteczka za uzytkowanie lokalu, to na niej jest imie jej zmarlego meza, wiec tak jakby on byl czlonkiem spoldzielni. I dlatego boje sie ze jak babcia umrze to ja bede musial sie wyprowadzic z tego mieszkania :(
Poszukaj wraz z babcia dokumentu pt: "Przydział lokalu mieszkalnego", wówczas napewno się dowiesz, kto jest czy był członkiem Sp-ni. Jesli nie znajdziesz można podejsc do Sp-ni wraz z babcia i zapytac, kto jest członkiem i głównym najemcą Waszego lokalu. Gdyby zmarły to na wszelki wypadek zabierzcie z sobą akt zgonu, dowody osobiste i złóż w sp-ni deklarację członkowska i pisemny wniosek o zawarcie z Toba umowy o ustanowienie sp-czego lokatorskiego prawa do lokalu który zajmujecie. Na powyższe babcia powinna złożyć w Sp-ni pisemny akcept, gdyż w tej systuacji znajduje się w gronie osób wywodzących te same roszczenia co i Ty. Wy pomiędzy sobą musicie ustalić, kto z Ws zlozy pismo i deklaracje w sp-ni.A w kwestii wkładu będzie Cie to dopiero ochodzić, gdyby któryś z osób uprawnionych wniósł pozew do śadu o nabycie spadku. Wowczas zgodnie z tym postanowieniem Ty lu babcia musielibyście się rozliczyć ze spadkobiercami (ale dopiero jeśli będzie prawomocny wyrok) a to jest w gestii osób uprawnionych do spadku, nie w Twojej. Życze powodzenia i moja rada.... im wcześniej w Sp-ni załatwicie tym lepiej. Jeśli babcia się zgodzi to Ty deklaracje i wniosek składaj. Po ew. śmierci babci unikniesz dalszych załatwień.
ok, zrobie tak jak mowisz :) dzieki serdeczne za wszelkie wiadomosci. Pozdrawiam :)
DODAJ POST W TEMACIE
Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!
Masz inne pytanie do prawnika?