DUZO CZYTANIA, MOJE UCZUCIA, ALIMENTY, CO ZROBIC? - forum prawne
Witam
Bardzo zalezy mi na obiektywnej ocenie sytuacji o moich mozliwosci w sadzie osoby, ktora ma pojecie o prawie rodzinym.
Postaram sie skrocic, jednak nie wiem czy mi sie uda poniewaz sprawa jest roszke skomoplikowana i ciagnie sie odm ladnych paru lat.
Z konkubentem (zwiazek trwal 4 lata) mam 2letnia coreczke, slub mial byc kilka razy planowany, jednak brak zaufania do tego czlowieka z czasem sprawil ze nie bylam pewna tego kroku. Od razu napisze ze nie jestem osoba ktora tylko czeka na gotowe, bo chce byc w pewnym chociaz stopniu niezalezna finansowo i nie mam zamiaru pozyskiwac alimentow na dziecko aby poprawic wlasny komfort zycia. ojciec dziecka od poczatku bardzo delikatny nie nadajacy sie do pracy, jego motto to zarobic i sie nie narobic. z kazdej pracy go wyrzucali, za nic nie robienie lub kradzieze, w swoja pierwsza sprawe karna wciagnal rowniez mnie , chodzilo o przekrety przez nternet, za ktore zreperowal swoj samochod. w sadzie zeznal, ze nie kozystal z mojego omputera co bylo klamstwem a ja wlasnie bylam wetdy w ciazy wiec podekscytowana sytuacja i planowaniem rodziny machnelam reka i wybaczylam mu to ze do dzis place grzywne i kopnca nie widac w splaceniu poszkodowanych (w koncu miala byc miloscdo grobowej deski) wyjechalismy do anglii poniewaz twierdzil ze tam ma rodzine i na pewno sobie poradzimy, owszem ma ale ciotka twierdzila ze kiedys jej ukradl pieniadze wioec z gory miala do nas zle nastawienie (nie wiedzialam przed przyjazdem o niczym) mial siostre ktora byla dobrze juz tam ustawiona ale tez jej kiedys ukradl pienaidze wiec kiedy stracilismy mieszkanie za dlugi twierdzila zebysmy slzi do przytulka bo ona sie boi brata wziac do siebie bo mieszka ze wspollokatorami i nie wie czy czegos nie wyniesie. od tamtej pory, oczywiscie wrocilismy do polski, bo ona byl wyrzucany z kazdej pracy, albo nie chcialo mu sie szukac, wolal grac na komputerze bo praca kazda jest za ciezka .ja dorabialam dorywczo raz tu raz tam ale w ciazy(bylo szybko widac) trudno bylo mi sie gdzies zalapac, pracodawcy bali sie dawac mi fizycznej pracy a nie mialam doswiadczenia aby zalapac lzejsza rbote. od pzyjazdu do polski mial miliard prac, byl przedstaicielem handlowymw jednej firmie to zrezygnowal bo musi ojezdzac i sie meczy, potem na gieldzie mial skrzynki stawiac, to 50zl dniowka to za malo jak na taka prace a on nie bedzie marnowal zdrowia, potem byl przedstawicielem handlowym w drugiej firmie, to zwolnili go bo spowodowal wypadek firmowym samochodem, mieszkalismy u mnie z rodzicami (mam 21 lat i ciezka sytuacje w domu moj ojciec jest obecnie nie pijacym alkocholiokiem ale nie zyje z moja mama nie doklada sie do nieczego i ma osobne jedzenie, moja mama jest zastraszona bo kiedys ja bil i dlatego niec z tym nie robi zarabia 1400zl i utrzymuje wszystkich) konubent moj keidy juz bylo cienko z kasa, postanowil ze po co ma placic za jedzenie dla nas i dziecka, sloiczki, chusteczki kosmeyyki pielegnacyjen skoro moze je miec za darmo, kradl i posunal sie nawet do tego ze pod moja niebecnosc robil to z dzieciem i potrafil wynosci rzeczy w somie za 500zl w wozku dzieciecym gdzie siedziala moja corka. !!! w iedzy czasie stracil prawo jazdy za punkty (zawsze uwaza ze zasady sa po to zeby je lamac i przeciez nikt nie jezdzi przepisowo i zawsze zna lepiej przepisy od wszystich a znaki s aniepotrzebne) ale bez uprawnien do jazdy jezdzi do dziisaj (ponad rok) pracowal troche z ojcem w firmie budowlanej, ale zlecien bylo coraz mniej a konkubent partaczyl robote i trzebe bylo poprawiac, dostawal za godzine wiec nie spieszyl sie i "stal i palil papierosy jednen za drugim" wic ojciec tez juz nie chcila z nim pracowac,w miedzyczasie zaczal szkole policealna technik informatyk ale przerwal bo nie chcialo mu sie jezdzic, zalapal sie do hotelu na menagera gdzie mial 2000zł (na czysto, bez wyksztalcenia, wiec na nasze miasto to na prawde duzo) i mial firmowy samochod, to wyrzucil go po prawie 2miesiacach bo kradl, pisal lewe faktury, jak to szef powiedzial "przychodzil sie najesc i pograc na komputerze",potem zalozyl dzialalnosc gospodarcza (agencja artystyczna) do ktorej doplacal a jak zarobil to ulepszal swoj samochod a zusu nieplacil i zalega, nabral kredytow na lewo podpisanych zaswiadczeniach ojca, potrafil wziac kredyt bo nie ma sie w co ubrac a mmamusia mu powiedziala ze musi zadbac o siebie a ja od moejej mamay bralam na leki dla dziecka (czesto choruje, okazalo sie ze alergia), za kradzieze w koncu go zlapali i dostal wyrok 4 miesiace i odwieszenie tamtego, warunkiem odwieszenia jego kurator doradzila mu zeby ja najszybciej znalazl umowe o pracy i sie trzymal to bedziejedynym zywicielem rodziny, znalaz staz przez urzad pracy od razu go przyjeli, popracowal 9 dni i go wyrzicili za porbe kradziezy(zapachy i odsiwezadze do samochodu), i zostal automatycznie wykreslony z urzedu pracy, jezdzil tez na ukraine po twirrzil ze bedzie przemutnikiem, papierosy, wodka, ropa, benzyna, i tak zarabia sobie az go zlapali z 41 kartonami i dostal mandat 2800 na nazwisko kolegi jego na szczescie bo jego poprzedni 220 nie byl zaplaconyi by mu zabral samochod, teraz tez cos planuje znowu jakies przekrety ze pod granica bedzie kpowal i poczta wysylal itd...
przepraszam ze tak dlugo ale chcialam dokladnie opisac fat, iz jest lodym , zdrowym, zdolnym do pracy mezczyzna, ktory calkiem dobrze wyglada i latwo mu znalezc prace, potrafi sie wyslowic i nie jest ciemniakiem tylko brak mu chceci, bo jak to twerdzi za tysiac zlotych do pracy nie pojdzie, a jak juz mialm mozliwos legalnego zarobku to zaprzepascil ja przez kradzieze i lenistwo. jego syuacja obecnie wglada tak, nie pracuje, mieszka z rodzicami jest na ich utrzymaniu, wiem ze sie nie doklada do niczego i ze wszytskiego korzysta, jedyna jego wlasnoscia to jego samochod, ma umowe kpna sprzedazy, widzialam, ale nie przerejestrowuje bo go niby nie stac a tak na prawde wie ze mu isadzie komornik za dlugi i jajak kazdy jego samochod (8 w jego zyciu a ma 23 lata dopiero)obecny nie jest zarejestorwany na ojca bo sam podrobil w komputerze dokument z pieczecia notariusza ze ma uprawnienia do jazdy ty6m a=samochodem zeby mogl przekroczyc granice.(i o dziwo udaje mu sie ) jego wszytskie dlugi (kredyty, prowident, grzywny, mandaty, zadosc uczynenie, zus i inne zobowiazania szacuje łącNie na kwote ok: 30 tys zł
jego mama jest nauczycielka dypolon=owana i zarabia ponad 3 tys plus co ktoras wyplata to potrojna, co ktorac podwojna, jakies premie, bony co swieta itd., ojciec zrezygnowal z firmy bo tez zalegal z zusiem i zaczal jezdzic na ukraine na przemyt, mlodszy 18letni bra, tez jezdzi n ukraine i tez przemyca, wiec pienaidze maja.
na pewno padnie pytanie dlaczego minelo tyle czasu a ja z nim bylam, odpowiedz jest prosta, pochodze z patologicznej rodziny, w ktorek moj ojciec w wieku 55 lat znalazl sobie kochanki, wczesniej pil i bil nas, wykanczal psychcznie, moja mama mnie obwinia za rizpad rodziny, (wczesniej jak mialam z 8 lat to tlumaczyla ze tatus pije i jest taki bo ja dostalam 3 nie 4 za sprawdzian) sama jest bardzo zaznaczona, wiec keidy poznalam mojego ex konkubenta, pochodzil z wydawaloby sie porzadnej rodziny i byl grzeczny mily ulozony mysllaam ze zlapalam bana boga za nogi i stworze normalna rodzine bede dobra matka, wychowadz dziecka w wierze i milosci i wyrwe sie z piekla, jeszcze do neidawna w to wierzylam ale na szczesice rozowe okulary spadlu i przejrzalam na oczy .
teraz o mnie, mam srednie wyksztalcenie ktoro zrobilam zaocznie(wyjazd do anglii przerwal osttania klase lic) lapie kazda mozliwa prace, ale mialam problem z dzieckiem , bo mimo deklaracji tatusia ze zosanie to zawsze bylo tak ze byalm goloslowna bo nie moglam byc dyspozycyjna bo mimo tego ze nie pracowal zawsze mial jakies zalatwienia, opiekowalam sie mlodzieza niepelnosprawna w osrodku wiczorami, potem bylam na platnym kursie, gdzie tez zobowiazal sie do zajecia dizeckiem co w praktyce wygladalo tak ze bylam 29% na zajeciach i to w polowie przychodzilam z 2letnim dzieckiem na rekach zeby podpisal liste, i sama musialam sie matrtwic o zwlnienia lekarskie na l4 itd bo on mial zalatwienia.robilam wsyztskie mozliwe kursy zeby znalezc prace, ale nie moglam sie za to zabrac bobyly sytucje gdzie musialam sasiadce dziekco zostawiac zeby na rozmowe isc i jak byl kolejny etap rkerutacji to isc nie moglam bo nie mialam opieki dla dziecka, obecnie zdecydowalam sie oddac dziekco do przedszkola (prywatnego bo niestty w kazdym panstwowym musze miec umowe o prace na stale i nie ma miejsc trzeba czekac ok pol roku)obecnie dzieki temu moge spokojnie szukac pracy wszedzie i chodze na wolontariat opiekuje sie dziecmi niepelnosprawnymi z porazeniem w przedszkolu, (w tym osrodku po takim wolontariacie mam szanse na zatrudnienie na umowe zlecenia a potem na stale jezeli bede sie wywazywac, a to praca w kotrej sie realizuje i wiaze z nia przyslzosc a zarobki tez mozna uznac za dobre jak na moja miejscowaosc wiec jest o co walczyc. Za przedszkole 3/4 zaplacil moj ex, bo nie mogl sie zajac dzieciekm a teraz mowi ze nie stac go i nie bedzie placil on sie do pracy nie wybiera wiec on sie zajmie dzieciekm a ja mam isc zarabiac. dobrze ja chce pracowac ale na taki ulad nie pojde bo wteszcie wiem ze dzieko ejst bezpieczne, z nim sie boj zostawic dzecko, bo zasnie i nie wstanie a dziecko wyjdzie z domu, jesc zapomni dac, bedzie naprawial samochod na parkinku a dziecko bedzie sie bawilo narzedziami (byla taka sytuacja), moze pojdzie znia krasc znowu, jezdzi z dziecie bez prwa jazdy i bez fotelika jak mu nie przypomne lub nie zauwaze (twierdzi ze to durny przepis bo 2latek moze jezdzic bez fotelika, tylko w paach przeciez nic se ie stanie na pewno, ) mowi ze jak chce dziecko do przedskzola oddac to sama mam za oto zaplacc. i ze on do pracy nie musi isc bo ja tez nie mam stalej pracy, co wydaje mi sie dziwne, bowszedzie podaje sie za edynego zywiciela ordziny, dizeki temu rozkladaja mu wszytskie dlugi na raty, manipuluje wlasna sytuacja i dzieckiem do uzyskania wlasnych korzysci, a ja od poczatku opiekowala sie dzieckie i mialam ograniczony czas do minimum i nikt by mnie nie przyja do pracy w godzinach 23-03 bo tylko wtedy jestem pewna ze sie nie obudzi dziecko chyba ze na rure czego nie preferuje! Oczywiscie jakis czas temu kazalm mu sie wyprowadzic, inie mam zamiaru zminic zdania, choc on chyba ma znowu nadzieje, jego zachowanie jest nieobliczalne, mowi jak to bardzo mnie kocha, ze dzieki mnie jeszcze funkcjonuje a za chwile jak przychodzi temat pienaidzy to zaczyna sie klocic. przyklad dzisiajeszej rozmowy, sama zabiega o jego kontakt z corka, dzownie (chora, angina, temperatura) czy odwieziesz dziecko do przedszkola nie chce zeby sie zarazilo a ja biore antybiotyli i nie chce sie bardziej zalatwic, tak oczywuscie, zawiozl, i dzwoni ( mam nadzieje ze za kilka godzin bedziesz juz zdrowa bo ja jej nie odbiore, wiec pytam czemu a on ze ma zajecie i to jego sprawa
0 no dobrze, wychodze wiec do przedszkola kilka godzin pozniej, i dzwonie upewniam sie czy na pewno nie pryjedzie, a on mowi ze niec nie robi siedzi oglada telewizje a powiedzial ze nie przyjedzie bo samochod mu sie zepsul i jest u mechanika, no to ja mowie ze ja mam 38 goraczki i ide na piechote (ode mnie jakies 30minut piechotka, od niego ok 22), on nie bedzie chodzil bo ejst zmeczony (czym...??!!) ale jakos go namowilam wyblagalam ale juz bylam w polowie drogi wiec mowie spotkamy sie gdzies w polowie juz sie nie bede wrcac, po prostu przyjdziemy do mne potm i moze ja sioe poloze wygrzeje troche a ty sie pobawisz z dziekciem. dobrze dobrze, doslzam pierwsza wypelnialam akurat kwestionariusz na wakacje czy dziecko bedie uczesczalo a ten od razu mowi nie informujac mnie przedtem do sekretarki, ze dziecko nie ebdzie chodzilo bo z jego mama bedzie bo ona ma wakacje??!! wyszlismy dyskutujemy po drodze, i mu mowie ze sie nie zgadzam a ten zaczal na mnie krzyczec ze on przyjedzie z policja do rpzedskozla i zabierze dziecko, bo on nie bedzie placil a nie sciagne z niego bo on i tak nic nie ma, wpadl w furie wiec w ciszy odwrocila sie i poslzam w druga strone bo przeciez bylam z dzieckiem a ten zaczal mnie szarpac ze ograniczam mu kontakt z dzieciekmze dzwoni na policje ze ja zobacze ze mi dziekco zabiora itd itp ja od nigo ze mu nie ograniczam kontaktu tylko ograniczam kontakt dziecka z krzykiem i wyzwizkami uspokoisz soe to bedziemy kontynuowali droge do mojego domu, a keidy ten zauwazyl ze juz sie nie ma z kim kllocic to nagle kontakt z dzieckiem mial gdzies krzyknal "spierdalaj szmato" na caly glos i odwrocil sie a potem na cala ulice krzyczal, A..... mas zpopierdolona matke.. itp.. !, za kazdym razemkiedy mo mowie o alimentach to alboo prosi mnie blaga zeby m sie wstrzymala bo on bedzie sam dawal, a jka nie daje to mnie wyzywa mowi ze jestem za cwana i on mi ukroci.
bardzo przepraszm ze to tyle zajelo ale cchcialam w jednej wiaodmosci zawrec wszytsko.
MOJE PYTANIA:
czy lepiej jak o podam natyhmiat czy jak bedie w wiezieniu?
Czymoge podac jego matke?
chce jak najszybciej znalezc prace ale dopuki jej nie mam to mysle ze jak by poszedl za najnizsza krajowa 1500zł to 600zł moge dostac? (wiem ze we wniosku powinnam zawyzyc bo i tak zawsze daja mniej)
czy jak nie zaplaci to moge wymagac od jego mtaki?
czy jezeli komornik nie bedzie mial z czego sicagnac to bede mogla liczyc na pieniadze z funduszu?
Cz rozmawiac i starac sie o ugode z nim czy razcej twardo obstawiac przy swoim?
czy to ze kradnie i traci prace jest dobrym dowodem na to ze unika pracy i nie zaley mu na niej?
czy w kazdej chiwli juz teraz bez zasadzonych alimentow i widzen ma prawo straszyc mne policja ze w tym momencie zabiera dziecko gdzie chce bo "nosi jego nazwisko"?czy jego machlojiki powinnam zglosic na plicje?
bardzo prosze o odpowiedzi
z powazaniem
Odpowiedzi w temacie: DUZO CZYTANIA, MOJE UCZUCIA, ALIMENTY, CO ZROBIC? (4)
DODAJ POST W TEMACIE
Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!
Masz inne pytanie do prawnika?