Forum prawne

Eksmisja - wszystko stracone czy można powaczyć?

Witam wszystkich.

Piszę bo jak widać w temacie mam z rodzicami problem jak widać w temacie.
Problem zaczyna się 2005r gdy podwinęła się nam noga pod względem płynności finansowej i nie płaciliśmy pełnego czynszu zadarzało się nawet że w ogóle nie był płacony czynsz.
W 2007r. Mieszkaniówka skierowała zaległości do komornika, ten poprzez sąd siadł mojemu ojcu na emeryturze. Sąd wydał wyrok zaoczny który obowiązuje do teraz.
Co do sądu to chciał bym jeszcze dodać że rodzice nie wstawili się na rozprawie, wiem że to źle ale tak jakoś wyszło, być może zmyliły ich wezwania do sądu bo wyglądają tak że na jednym jest odhaczone że obecność obowiązkowa a na dwóch pozostałych że obecność nieobowiązkowa.
I tu moje pierwsze pytanie, czy sąd może wysyłać takie wezwania?

Po zapadnięciu wyroku rodzice udali się do mieszkaniówki. Tam zapadła umowa "słowna" że możemy być spokojni ale musimy płacić regularnie czynsz i spłacać zadłużenie w kwocie 500zł miesięcznie.
Zastosowaliśmy się do tego, pochłonęło to całą emeryturę ojca ale do dziś jakoś dajemy rady. Przez to że zapadła taka umowa rodzice nie odwołali się od wyroku sądu, nie apelowali.

Idąc dalej wczoraj nam opadły ręce, przyszło pismo od komornika że do 14stu dni mamy opuścić mieszkanie, ojciec pojechał do komornika i ten mu powiedział że na stan obecny szuka nam lokalu zastępczego i jedyne co możemy zrobić to dogadać się jakoś z mieszkaniówką lub sądzić się cywilnie z mieszkaniówką.
Tutaj moje kolejne dwa pytania do was.
1. Czy komornik może najpierw wydać nakaż eksmisji po czym szukać mieszkania zastępczego? Bo dla mnie to trochę niedorzeczne.
2. A po kolejne to czy rzeczywiście możemy sądzić mieszkaniówkę w sądzie cywilnym? Jeśli tak to na jakich podstawach bo nie wiem czy daje nam coś fakt że przez te pięć lat cały czas spłacaliśmy dług który co prawda do dziś nie jest w pełni spłacony.
Nie chcemy jakiegos większego zadość uczynienia, chcieli byś my dalej mieszkać gdzie mieszkamy, i wpłynąć jakoś na wyrok zaoczny z 2007r. o naszej eksmisji.

Jest jeszcze jeden fakt, obecnie mieszka z nami siostra która ma małe dziecko.

Proszę wszystkich napiszcie co robić, czy da się jakoś wpłynąć na ten wyrok o eksmisji?

Z góry dzięki za odpowiedzi.

Pozdrawiam.


2012.3.14 18:3:5

Nie ma jeszcze odpowiedzi w temacie: Eksmisja - wszystko stracone czy można powaczyć?

DODAJ POST W TEMACIE

Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!

Masz inne pytanie do prawnika?

Potrzebujesz pomocy prawnej?

Zapytaj prawnika