firma upada, wypowiedenie wraca pocztą, szef unika kontaktu

Witam,w firmie w której pracuję od 2010 roku, od lutego 2014 nie ma prądu. szef wysłał nas do domu. Każdy z pracowników wysłał do głównej sidziby firmy oświadczenia o gotowości do pracy do momentu wezwania przez pracodawcę. szef jednak do tej pory nie zapłacił za prąd, komornik niedługo zlicytuje maszyny i budynek(kredyty są niepopłacone). Zmieniono adres siedziby głównej, ale nikt nie odbiera tam korespondencji, rozwiązania umów są zwracane przez pocztę, pensji nie dostajemy od lutego. firma na początku roku została sprzedana inwestorowi, który teraz nie odbiera od nikogo telefonu, świadectwa pracy są niewystawiane. w moim przypadku mam umowę na czas nieokreślony,chcę złożyć wypowiedzenie z art.55, złożyć pozew do sądu o odszkodowanie. proszę o poradę, co zrobić aby uzyskać świadectwo pracy(wysyłać wypowiedzenie na adres prywatny inwestora?), oraz czy mam sznsę na odzyskanie zalełych pensji wraz z odszkodoawniem?

W takiej sytuacji, polecam od razu Sąd Pracy, albo chociaż zgłoszenie do PIP (jeżeli firma nie ogłosiła likwidacji/upadłości). Im szybciej tym lepiej. Nie zaszkodzi wysłać wypowiedzenia do nowego właściciela, ale jednocześnie tą samą drogą trzeba będzie się ubiegać o wszelkie odszkodowania... lub tą drogą prosto dojść do rozprawy sądowej. Faktycznie, gdyby dostało się wypowiedzenie i świadectwo pracy, sprawa wyglądałaby zupełnie inaczej.
Niestety znam ten problem tylko od drugiej strony - wypowiedzenie od przełożonego (nieprzyjmowanie poczty, nieodbieranie tel. itd.). Mogłabym poszperać w przepisach prawa, ale w takiej sytuacji, to tak jak napisałam na początku - najrozsądniejszą drogą wydaje mi się wejście na drogę sądową. Im więcej osób, tym lepiej, ale niestety takie sprawy-rozprawy-dochodzenia trochę trwają. Jednak najważniejsze, żeby walczyć o swoje!