Moja prośba o pomoc..nienormalna sytuacja

Witam, mam problem z matka i nie wiem gdzie udac sie o pomoc,
Jedynym właścicielem domu w którym mieszkam jest matka , ja jestem w nim zameldowana na stałe i mieszkam w nim 23 lata.
w 2008 matka wyrowadziła sie z domu gdzie jest zameldowana na stałe do dnia dzisiejszego ( w aktualnym miejscu zamieszkania wogole nie ma meldunku już 3 lata...) , rok pozniej z dniem 1 Sierpnia 2009 wprowadziła do domu lokatorów nikogo o tym nie informując, także wraz z ich pojawieniem się wyprowadził się ojciec doszło do rozwodu , zostałam sama wraz z lokatorami utrudniającymi mi życie, mama nie zglosiła do US dochodu z ich tytułu, po czasie pojawiali się kolejni i kolejni... dochodziło do tego , że musiałam za nich wykładac pieniądze bo matka nieszczególnie się tym interesowała. pobierała opłatę za czysz a reszte ma gdzies. Na chwilę obecną z tego co wiem ma w planach nałozyc mi czyns.. chociaz wydaje mi sie to nienormalne, jest wogole takie prwo?? nakładac czynsz corce w glowie mi sie to nie miesci... Do tego kolejna kwestia w dalekosieznych planach ma zamiar sprzedac dom.. wychodzi na to , ze ze mna włacznie, bo ja nie mam zamiaru się stad wyprowadzic....
sutuacja dolujaca, pytania odnosnie w/w tekstu
1. w jaki sposob zglosic do US zeby ten nałozył kare z tytulu pobierania pieniedzy za czynsz.
2. czy matka moze ode mnie zadac jakichkolwiek pieniedzy na poczet czynszu
3. co w przypadku jezeli Ona faktycznie sprzeda dom ?? co ze mna??
4. Słyszałam o prawie dot. Zaprzepastwiania majątku jak to prawo działa??

Potrzebuje jakiegos sposobu, zeby teraz Jej troche sprawe utrudnic, Ona chce mnie na siłe usunąc z domu, bezpodstawnie..

Wydaje mi sie , ze skoro mieszkam tu juz 23 lata, Jestem Jej córkom i dzięki poswieceniu przez przeszlo 2 lata (dzieki czemu ten dom jeszcze wyglada.. i funkcjonuje) cos mi sie nalezy a nie sprzedanie wraz z posesją.