Forum prawne

nękanie - forum prawne

Szanowni Państwo.Mój problem może wydać sie błahy,ale ja już nie daję rady i prosze o pomoc.Moja córka 11-letnia została posądzona razem z jej koleżanką o kradzież gry.Gra sie znalazła,jednak uszkodzona.Mama trzeciej koleżanki-właścicielki gry-na siłę szukała winnego.Zgłosiła sprawę w szkole-chociaż sytuacja miała miejsce po za terenem szkoły.Nachodzi mnie w domu,wydzwania zaczęła nagrywać rozmowy z córką na dyktafon.Zawsze rozmawia z nią kiedy nie ma świadków i nie ma przy niej nikogo dorosłego.Straszy,że jak nikt sie nie przyzna,to ona wyskoczy przez okno,albo zrobi sobie coś strasznego-dzieci chce wysłać do ojca,bo ich już nie kocha.Swoim dzieciom zrobiła pranie mózgu i one w obawie o matkę ubłagały moją córkę aby wzięła winę na siebie.Ona tak zrobiła.Powiedziała tej kobiecie,że dla świętego spokoju mimo,że nie ona ukradła,bierze winę na siebie.Szkolny psycholog był zdumiony postawą mojego dziecka.Ale tej pani ciągle jest mało.Postanowiła obarczyć mnie kosztami zakupu nowej gry,na co ja nie wyraziłam zgody.Straszy moje dziecko policją.Moja córka strasznie się boi-wszystko jej się ze strachu miesza,boi się wychodzić na podwórko.Niestety nie mam w telefonicznym archiwum dowodów na to,że ta kobieta mnie nęka,ponieważ niechcący usunęłam całe archiwum.Dodam jeszcze,że z moim dzieckiem nigdy nie miałam tego typu problemów,to wzorowa uczennica.Bardzo proszę o rade co mam w zaistniałej sytuacji zrobić?

Odpowiedzi w temacie: nękanie (5)

Ja na Pani miejscu "pożyczyłbym" sobie durną babę i przekazał parę ciepłych słów. Jak się będziecie jej bać, to Wam na głowę wlezie. Można też zgłosić sprawę policji, ale mam wątpliwości, czy się tym zajmą.

Dziękuję panu za odpowiedz.Zrobiłam jak Pan radził.Zrugałam tą kobietę oczywiście bez epitetów,powołałam się na przepisy kodeksu wykroczeń-wczoraj cały dzień poświęciłam na to-i co?Ta kobieta dziś znów od początku porusza tą sprawę.Nic sobie nie zrobiła z tego,że za to co robi też musi ponieść jakieś konsekwencje.Chyba trzeba zgłosić to jakimś organom-nie mówię o policji ale może opiece społecznej?Przecież ta kobieta nie tylko szkodzi mojemu dziecku-ona krzywdzi i wypiera mózgi swoim dzieciom

W takim układzie proponuję Pani dokumentowanie (najlepiej filmowanie zajść, spisywanie co gdzie i kiedy miało miejsce) zachowań (umómy się na określenie) wariatki oraz zgłoszenie sprawy dzielnicowemu za każdym razem jak tylko zbliży się do Pani dzieci. Może Pani również poszukać w okolicy organizacji zajmującej się ochroną praw dziecka i skonsultować dalsze postępowanie. Kolejnym rozwiązaniem może rozmowaz z prawnikiem, który Pani dokładnie wyjaśni, co można w tej sprawie dalej robić. To pewnie będzie droga przez męką przy naszym wymiarze sprawiedliwości, ale z legalnych środkó nic więcej nie mamy. Przypuszczam, że gdyby tak sytuacja mnie dotknęła, to na jakimś etapie wytłumaczyłbym wariatce, że może ją coś przykrego spotkać i jako kolejny krok przeszedłmym do ręcznego przesłania, ale proszę tego nie traktować jako porady na dlasze postępowanie, popniważ w ten sposób naruszyłaby Pani prawo. Natomiast powinna Pani się postrarać o uzyskanie zakazu zbliżania się przez wariatkę do Pani dzieci.

Mam problem od kwietnia córka pokłóciła się z koleżanką ,a ta nasyła osoby trzecie które dzwonią do córki i ją zastraszają.Dnia dzisiejszego dostała smsa z grożbą nastepne z wyzwiskami.Problem zgłosiła wychowawczyni ,gdyż ta koleżanka jest z nią w jednej klasie.Te esemesy córka dostała z nr.którego niezna.Byłyśmy to zgłosić z córką na policji to akurat w trakcie rozmowy córka dostała semesa ,że ta osoba wie że byłam na policji.Gdyż ja kontaktowała się z wychowawczynią telefonicznie to ta dziewczyna była w gabinecie wychowawcy i jestem pewna ,że ta dziewczyna nasyła inne osoby na moją córke.Proszę o poradę bo wychowawca nie reaguje gdy prosze o pomoc.

Sprawa do kuratora, sprawa do dyrektora ze skargą na brak odpowiedniej reakcji ze strony nauczyciela, skarga na uczennice do dyrektora i żądanie przeniesienia uczennicy do innej klasu lu relegowania ze szkoły - mało prawdopodobne ale warto postraszyć, konfrontacja z rodzicami tej uczennicy i z samą uczennicą. Może jeszcze doradziłbym zakupić gaz pieprzowy dla córki. Niestety to wszystko może się na nic nie zdać skoro smsy są z nieznanego źródła i nie podpisane. Pomysłem byłoby zadzownienie na ten numer z innego nieznanego numeru i sprawdzenie  czy po głosie mamy do czynienia z mężczyzną czy z kobietą. Ale to tylko tyle da, bo numer jest pewnie na kartę a operator i tak zresztą w innwym wypadku nie udostępniłby danych osobowych użytkownika numeru. Przykra sprawa, a dlaczego w zasadzie doszło do sporu pomiędzy dziewczynami? To może być dość istotne dla całej sprawy, czasami mediacja może się okazać lepsze niż groźby.

DODAJ POST W TEMACIE

Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!

Masz inne pytanie do prawnika?

Potrzebujesz pomocy prawnej?

Zapytaj prawnika